Był już wieczór. Świerszcze grały pośród gąszczu trawy. Niebo z jednej strony stało się mocno różowe, przechodząc miejscami w pomarańcz, a nawet i żółć oraz fiolet. Z drugiej strony było ono jasnogranatowe i znajdowała się na nim jedynie prawie niewidoczna pierwsza gwiazda. Minho wrócił do domu po spotkaniu z Jisung'iem. Chłopak ściągnął buty i skierował się prosto na górę, jednak nie szedł do swojego pokoju, a do pokoju kuzyna. Lee zapukał delikatnie do drzwi pokoju San'a. Minho zastał tam szatyna układającego coś na półce. Mężczyzna od razu odwrócił się w stronę kuzyna.
- Wow... Wyglądasz okropnie-
- Dzięki? - mruknął zdziwiony Lee.
- Spałeś ty w ogóle? Masz okropnie przekrwione oczy - powiedział lekko zmartwiony Choi.
- Ślęczałem przez całą noc nad pamiętnikiem mamy...
- Oh... Racja, babcia ci w końcu go dała... Planowała to zrobić wcześniej, ale czekała na odpowiedni moment - wyjaśnił San.
- Dobrze wiedzieć - wymruczał. - Aczkolwiek... Mógłbyś mi w czymś pomóc?
- Jasne, o co chodzi?
~~~
- Więc... Prosisz mnie o pomoc w zrobieniu bransoletek przyjaźni dla ciebie i Jisung'a? - mruknął zamyślony, szukając odpowiednich przyborów w swojej szafce, w pokoju na dole. - Mówiłeś, że czego chcesz do nich użyć?
- Magnesu - odparł.
- Robiłem już coś takiego... Ale chyba mam pomysł... - odpowiedział San, biorąc szkicownik żeby rozplanować wygląd bransoletek. - Co o tym myślisz - spytał, odwracając rysunek w stronę Minho.
- Wygląda cudownie - odpowiedział wesoło, zadowolony z pomysłu kuzyna.
- To bardzo dobrze - oznajmił mężczyzna z uśmiechem.
~~~
Około półtorej godziny później wszystkie metalowe rzeczy były gotowe, więc zostało im jedynie połączyć to sznurkiem i zawiązać to tak, żeby bransoletkę dało się regulować. Oboje siedząc przy stole, kończyli robić po jednej z nich.
- Więc... Przyjaźnicie się już prawie 2 miesiące, tak? - spytał nagle San.
- Tak... Szybko to zleciało.
- To przez niego pewnie nie byłeś ostatnio ciągle w domu - mruknął szatyn. - Jesteś dla niego zbyt dobry. Zależy ci na nim aż tak?
- Ogromnie mi na nim zależy... Nie umiem tego nawet opisać słowami - odpowiedział z uśmiechem. - Należy mu się opieka, z resztą kocham spędzać z nim czas.
- Jesteś pewien, że kochasz czas spędzony z nim, a nie coś innego? - spytał lekko zdziwiony.
- Co masz na myśli?
- Jest dla ciebie ważny? - powiedział, poprawiając się.
- Cholernie ważny - oznajmił.
- Chcesz o niego dbać i poświęcić mu jak najwięcej swojej uwagi?
- Pewnie, że tak.
- Myślisz o nim ciągle czy tylko często?
- Praktycznie bez przerwy.
- Czujesz się przy nim lekko zestresowany lub niepewny? Nieśmiały? Serce bije ci szybciej i masz takie dziwne uczucie, gdy go widzisz?
Minho zamilkł, zaczynając się zastanawiać nad odpowiedzią. Chłopak po chwili przytaknął pewnie.
CZYTASZ
My Childhood Friend - MinSung
FanfictionZwykły siedemnastolatek z dużego miasta wyjeżdża na prawie całe dwa miesiące wakacji do swojej babci na wieś. Chłopak z początku nie dostrzega zbyt wielu zalet tej podróży, jednak przed nim kryje się jeszcze wiele niespodzianek. Czy ty, drogi czytel...