24. TERAŹNIEJSZOŚĆ

1K 77 6
                                    

Twitter: olsiala

Sloan, 22 lata

- Ulala. - powiedział West, przez co się zarumieniłam. - Wyglądasz seksownie. - dodał, wyraźnie mnie podziwiając. Do tej pory się karciłam za to, że nie zapakowałam jednoczęściowego kostiumu kąpielowego. Nie wiedziałam co miałam w głowie, zabierając ze sobą czerwone bikini. 

Akurat w tym momencie do domku wszedł Austin, który jak tylko mnie zobaczył to się zatrzymał. Czułam się jakbym co najmniej stała przed nimi nago, a przecież miałam na sobie tylko kostium kąpielowy. 

Albo aż. 

- Możecie się tak przestać na mnie patrzeć? - zapytałam zawstydzona, obejmując się ramionami. Nie lubiłam być w centrum uwagi. 

- Zamierzasz iść tak nad wodę? - zapytał Austin, który wyglądał na niezadowolonego. Uniosłam brew. 

- Tak, a co? - odparłam bez wyrazu. 

- Przebierz się. - burknął, wyraźnie patrząc na moje ciało. Mogłam dać sobie rękę uciąć, że widziałam w jego spojrzeniu pożądanie. 

- A to niby czemu? - warknęłam buntowniczo. 

- Nie pokażesz się w takim stroju. - powiedział twardo, całkowicie naburmuszony. Prychnęłam. 

- No chyba sobie żartujesz. - odparłam, następnie zabrałam torbę plażową i zaczęłam wychodzić z domku, całkowicie się nim nie przejmując. Dziewczyny już nam nie czekały, również mając na sobie bikini. Mogłam dosłownie usłyszeć wkurwienie Austina, mimo że nic nie powiedział. 

- Co jest? - zapytała Wiley. 

- Austin to kretyn. - rzuciłam z westchnięciem. 

- Słyszałem! - burknął z domku. Parsknęłam. 

- Miałeś to słyszeć. - odpowiedziałam, a następnie zwróciłam na nie uwagę. - To co? Idziemy się opalać?  

Tęskniłam za nic nie robieniem, a już na pewno z opalaniem się. Kelly jako jedyna siedziała na leżaku pod parasolem, patrząc na nas z nieukrywaną zazdrością. Uśmiechnęłam się do niej pocieszająco. 

- Jeszcze trochę i będziesz mogła się opalać. - mruknęłam, na co prychnęła. 

- Chyba jak gówniarze skończą osiemnastki. - jęknęła, masując się po brzuchu. - Czy to nie dziwne, że czuję się jak najgorsza matka na świecie zostawiając Kyle'a z dziadkami?

- To tylko weekend. - mruknęła do niej Wiley, która najwyraźniej się obudziła. 

- A ja już za nim tęsknię. - rzuciła, a z jej oczu zaczęły płynąć łzy. Żadna z nas jednak za bardzo się tym nie przejmowała, ponieważ Kelly miała kilkadziesiąt huśtawek nastroju w ciągu dnia. 

- Chcesz czekoladę? - zapytała ją Malone, na co ta ją przyjęła i zaczęła wcinać. Z jej twarzy natychmiastowo zniknął smutek i wszystkie odetchnęłyśmy z ulgą. Co jak co, humorzasta Kelly, to był wrzód na tyłku.

- Pogodziliście się? - zapytałam Malone, na co ta wzruszyła ramionami. 

- Cóż... - rzuciła przeciągle. - Jesteśmy na dobrej drodze. Gdyby nie West to pewnie byśmy się pozabijali. - dodała, na co się uśmiechnęłam pod nosem. 

Hold on to usOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz