1. Wzruszające powitanie wujka...

16 0 0
                                    


Niby dzień jak co dzień... Miałem jakoś sześć lat i miałem się iść bawić zabawkami w miejscu z zabawkami czyli w całym domu... Miał do nas przyjść jakiś wujek, ale moja mama mawiała na niego sZuGaR dEdI... Wychodzi na to że jego imię to był SzUgAr czyli musiał być raczej słodki uwu b-b-b-b-b-bąka oNicHan SenPaiIi O//w//O... A Dadi to pewnie było jakieś nazwisko zapewne był z eNgLisZa 😍😘🥰 Przy najmiej tak mi się wydawało... Więc jak poszedłem się bawić ze świnką morską w fryzjera, za sadnzo to była świnka morska bardziej mojej BeD gUL sIśKi 😘😈 ale to nie zmieniało faktu. Postanowiłem jej zrobić kąpiel w occie fermentyjnym oraz wybielaczu do którego pomyślałem że dodam czarną farbę plakatową bo moja siostra zawsze chciała białą świnkę morską a ja czarną albo LuSofą. 😫 Ale pomyślałem że zmieszam te dwa kolory i zobaczy kto z nas będzie się cieszył i kogo kocha bardziej mama. Więc jak mama poszłqa tylko do drzwi bo usłyszała dzwonek do drzwi szybko poszedłem ze świnką do łazienki gdzie już wszystko wcześniej przygotowałem, hihihihihi ależ on żre koperek...😈 Mama dosyć długo rozmawiała w drzwiach i wydawała dziwne odgłosy ale naj wyraźniej się śmiała więc miałem dużo czasu na zabawę. Po jakiś dwudziestu sześciu minutach przyszła z jakimś Panem co wyglądał jak na 51 lat, ten pan porywczo się na mnie spojrzał i to mnie nie za po koiło. ale jeszcze bardziej mnie nie po koiło czemu moja świnka morska nie ma futra i strasznie kwiczy. Raczej się bardzo cieszyła hihi, ale moja mama już nie i darła się i szybko nalała wody do kranu jak ją tylko zobaczyła. Mówi się no trudno, moja mama nigdy nie umiała się bawić ze mną umiała za to z jakimiś Panami co przychodzili do domu i chyba bardzo ją to bawiło ale mojego tate to już tak nie bawiło. Naj wyraźniej żaden z nich nie wie co to fajna zabawa. Jak moja mama tylko zazeła krzyczeć na mnie powiedziałem : Niszczyciel uśmiechów wszystkich dzieci i nie tylko oraz dobrej zabawy... Po czym jeszcze bardziej się darła, po jakimś czasie ten Pan ją uspokoił i dał jej pieniądze i nagle się uśmiechneła... Nie rozumiem poczucia humoru dorosłych, a co dopiero dorosłych bab. Mówi się trudno, Po czym Pan pod szedł do mnie i powiedział, jestem Juzek a ty? Po czym nie śmiało odpowiedziałem Bartuś ChAn >/./<... Po czym Juzef się uśmiechnął swym wybrakiem zębów, też się uśmiechnąłem bo tak głupio by było żeby uśmiechał się do ściany... Po czym poszedł z mamą na wersalkę a ja miałem iść się pobawić ze świnką co dalej się bardzo cieszyła ale tym razem miałem się bawić z nią w pokoju.

Bartosz x zio  wzruszająca historia / storia toccante (✿◕‿◕✿)Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora