Kiedy się zaprzyjaznicie.
Jungkook:
Dni waszej znajomosci mijały naprawde w szybkim tępie. Od momentu projektu zbliżyłaś się z chłopakiem na tyle, że na niektórych lekcjach siedzieliście razem. Hyuna wcale nie była o to zła, cieszyła się, że spędzasz czas z kimś innym.
Co prawda trochę was shipowała i to był główny powód jej zachowania, ale to szczegół....
Zdążyłaś dowiedzieć się, że chłopak cudownie śpiewa, uwielbia Ironmena, tak samo jak ty i jest cholernie miły. Nawet jak przypadkiem rozlałaś na niego ciepła herbatę, on zamiast krzyknąć, zaczął uspokajać ciebie, bo wpadłaś wręcz w panikę, martwiąc się o niego.
Musiałaś przyznać taki przyjaciel to złoto, omijając fakt, że on faktycznie był Golden Maknae.
Taehyung:Szczerze słyszałaś czasami, że masz nierówno pod sufitem, najczęściej od własnych rodziców, ale tez od znajomych. Jednak Tae pobił cię w tym chyba kilkukrotnie.
Często odwiedziliście miejsce waszego pierwszego spotkania, czyli salon gier, bo jak oboje sądziliście była to zupełnie inna galaktyka w której liczyła się tylko zabawa, a czas zatrzymywał się od razu po przekroczeniu jego progu.
Gdy decydowaliśmy się na inny typ spotkania, popijaliście herbatkę owocową rozmawiając o wszystkim i niczym, nie szczędząc w wygłupach.
Zaczynając od głupich min mających na celu rozbawić tą drugą osobę, kończąc na mega wielkich występach, do których za mikrofon robiły już chyba wszystkie przedmioty w twoim domu.
Jimin:Chłopak po poznaniu okazał się bardziej nieśmiały niż początkowo się wydawał, ale nie dotyczyło to każdej sytuacji. Był on bardzo uroczy, nie mogłaś temu zaprzeczyć, bo jego zachowanie rozczulało cie conajmniej kilka razy dziennie.
Starał się spędzać z tobą jak najwiecej czasu, mimo że często nie miał chwili dla samego siebie.
Zawsze starał się doradzić jak najlepiej, wysłuchiwał wszystkiego co miałaś do powiedzenia z wielką uwagą, mimo że nawet według ciebie samej często zdarzało ci się mówić kompletne głupoty.