Minął już tydzień od omdlenia Klaudii . Nadal jej nie powiedziałam , że tak na prawdę był tu Michael Clifford . Im mnie wie tym lepiej. Dzisiaj są moje urodziny, więc idziemy na koncert 5 seconds of summer , szczerze mówiąc nie mogę się doczekać . Obiecałam sobie , że nie sprawdzę w internecie tego zespołu , to ma być taka niespodzianka . Codziennie spotykałam się z Michael'em lub z wszystkimi chłopakami w tajemnicy przed kuzynką . Już nie ukrywają się tak jak podczas naszego pierwszego spotkania . Czasami kilka fanek prosi o zdjęcia lub autografy , ale mi to nie przeszkadza . Pytają się nawet kim ja jestem , a wtedy odpowiadają , że kuzynką Michaela .
«Michael»
Zaczynam się obawiać ,że zacząłem coś czuć do An . Naprawdę ją lubię i cieszę się ,że polubiła mnie bez wiedzy o tym , że jestem sławny. Szczerze mówiąc chciałbym mieć taką dziewczynę na stałe , a Anna spełnia wszystkie cechy . Jest:
-ładna
-dowcipna
- ma dystans do siebie
- niska ( lubie malutkie dziewczyny są takie słodziutkie )
- po prostu idealna.
Nie myślcie sobie , że jestem bipolarnym dupkiem ,jestem po prostu jestem facetem a każdy ma ideał dziewczyny w swojej głowie .
- Hej Mike o czym tak myślisz - z zamyśleń wyrwał mnie Ash.
- O An ostatnio dobrze się dogadujemy .
- Stary ty może się zakochałeś codziennie razem wychodzicie w sumie jesteście razem 24/ dobę .
- Myślisz ,że to miłość przecież znamy się dopiero 2 tygodnie . Właśnie dzisiaj przychodzi na nasz koncert z okazji swoich urodzin.
- Kupiłeś jej prezent ?
- O cholera zapomniałem .
- To co jedziemy do sklepu - zapytał Ashton.
15 minut później w sklepie
- To może ten pluszak ? - Ash
- To musi być coś takiego ... takiego WOW
, że zetnie ją z nóg - odpowiedziałem
- A ty wtedy taki superman złapiesz ją w swoje ramiona i odlecicie daleko stąd pomysłowe .
- Wiesz nawet o tym nie myślałem w taki sposób , ale podoba mi się .
Siedzieliśmy w sklepie chyba z 2 godziny aż w końcu znalazłam idealny prezent.
Napisałem do Ann czy moglibyśmy się spotkać w parku gdzie zawsze na co się zgodziła .
Byłem już w parku od 10 minut , przyszedłem trochę wcześniej by się nie spóźnić . W końcu zobaczyłem w oddali drobną sylwetkę Ann . Dzisiejszy dzień nie był za ciepły , dziewczyna była ubrana w czarne rurki , białe trampki i szary zbyt duży sweter skądś go kojarzę . No tak to mój swetr dałem jej go bo nie zabrała ze sobą ubrań na chłodne dni oprócz kilku bluz .
- Ładny sweter - powiedziałem na przywitanie szczerząc się jak głupi do sera.
- A dzięki kupiłam go w Mediolanie - mimo tego ,że nie było w tym nic śmiesznego my tak i tak się śmialiśmy . I to jest właśnie najpiękniejsze , że dogadujemy się nawet bez słów . Poznaliście kiedyś taką osobę mimo , że znacie się bardzo krótko to macie wrażenie jak byście znali się całe życie.
- Wszystkiego najlepszego Anna .
- Ooo.. dziękuję pamiętałeś - cmoknęła mnie w policzek .
- Mam coś dla ciebie .
- Nie musiałeś .
- Ale chciałem - wyciągnęłem z za pleców pakunek i usiedliśmy na ławce .
- Co to jest ?
- Sprawdź .
« Anna»
Byłam bardzo ciekawa co dostałam więc nie czekając rozerwałam papier i ujrzałam........
Hej jak obiecałam pojawia się dzisiaj . Jak myślicie co dostanie w końcu to osiemnastka !
Lauren
CZYTASZ
Clifford / 5 sos
FanfictionAnna Sky z Polski wybiera się do kuzynki w Australii. Co wydarzy się podczas podróży ? Lauren xx