Następnego dnia obudziła się zupełnie niewyspana. Do późnych godzin nocnych siedziała nad książkami starając się przyswoić jak najwięcej informacji. Usiadła na łóżku i ziewnęła szeroko. Odsłoniła zasłonki i biorąc mundurek poszła do łazienki. Wykąpała się szybko i umyła zęby po czym poszła do kuchni. Rodzice pojechali już do pracy, ciekawe czy wrócą na noc? Spakowała bento do szkoły i wróciła do pokoju po słuchawki. Spojrzała w lustro i przypomniała sobie o rozczesaniu włosów. Szybko przejechała po nich parę razy szczotką i wyszła z domu.
Przed blokiem czekała na nią miła niespodzianka.
- Dzień dobry Jun-chan! - przywitał się Fumio.
- Dzień dobry Fumio-kun, Shigeru-kun. - uśmiechnęła się delikatnie.
- Witaj, Junko-san. - skinął jej czarnooki.
- Chciałem pokazać Shigeru drogę do szkoły i postanowiliśmy zgarnąć Cię po drodze. - zaśmiał się.
- Rozumiem, chodźmy. - ruszyła do szkoły.
Całą drogę spędziła gapiąc się w swoje buty. Jak zwykle była bardzo onieśmielona nowo poznanymi osobami.
- Wpadniesz do nas po lekcjach? - zagaił fioletowooki.
- Mam matematykę. - mruknęła.
- Dlaczego mamy dodatkowe zajęcia w inne dni. - westchnął zirytowany.
- Było nie iść na shogi. - zaśmiała się cicho.
- A Ty Shigeru-kun, zdecydowałeś się na coś? - zapytał fioletowowłosy.
- Może koszykówka. - mruknął.
- Myślałam, że wybierzesz coś związanego z muzyką. - przyznała patrząc na niego zdziwiona.
- Lubię grać sam. - przyznał. - A sport też lubię. - wzruszył ramionami.
- Rozumiem. - skinęła głową.
Stanęli przed budynkiem szkoły.
- Wiesz gdzie masz lekcje, Shigeru-kun? - zapytała.
- Niezbyt. - pomasował się zmiszany po karku.
- Daj mi chwilę. - poprosiła.
Wyjęła komórkę i wybrała numer Nishinoyi.
- Halo, Noya-kun?
- Hej, Jun-chan! Co tam?
- Czy mógłbyś przyjść przed szkołę?
- Już lecę!
- Dziękuję, czekam.
Rozłączyła się i schowała telefon.
- A oto idzie nasz Anioł Stróż. - zaśmiała się.
- A jak! W dodatku z Asem! - podbiegł rozradowany libero.
- Dzień dobry Junko-chan. - pomachał jej Azumane.
- Asahi-kun. - skłoniła się lekko i skierowała wzrok na libero. - Yuu-kun, Shigeru-kun będzie chodził z Tobą do klasy. Mógłbyś się nim zaopiekować? - poprosiła.
- Pewnie! - wyszczerzył się.
Spojrzał na chłopaka.
- Nishinoya Yuu. - przedstawił się.
- Tendou Shigeru. - odpowiedział mu.
- Tendou? - wtrącił się Asahi. - Jak Tendou Satori? - upewnił się.
- Tak, to mój brat stryjeczny. - odparł
Siatkarze spojrzeli po sobie zdziwieni.
- Chodź, zaprowadzę Cię. - libero odwrócił się na pięcie.
CZYTASZ
Błogosławiona niewinność || Tsukishima Kei x OC ||
FanficShairin Junko zaczyna naukę w liceum Karasuno. Zaczytana dziewczyna zbyt nieśmiała by spojrzeć komuś w oczy. Za sprawą zwykłych słuchawek i talentu do matematyki poznaje nowe osoby. Czy będą one błogosławieństwem? Czy uda jej się pozbyć koszmarów pr...