11.

1.1K 66 15
                                    

Następnego dnia obudziła się zupełnie niewyspana. Do późnych godzin nocnych siedziała nad książkami starając się przyswoić jak najwięcej informacji. Usiadła na łóżku i ziewnęła szeroko. Odsłoniła zasłonki i biorąc mundurek poszła do łazienki. Wykąpała się szybko i umyła zęby po czym poszła do kuchni. Rodzice pojechali już do pracy, ciekawe czy wrócą na noc? Spakowała bento do szkoły i wróciła do pokoju po słuchawki. Spojrzała w lustro i przypomniała sobie o rozczesaniu włosów. Szybko przejechała po nich parę razy szczotką i wyszła z domu.

Przed blokiem czekała na nią miła niespodzianka.

- Dzień dobry Jun-chan! - przywitał się Fumio.

- Dzień dobry Fumio-kun, Shigeru-kun. - uśmiechnęła się delikatnie.

- Witaj, Junko-san. - skinął jej czarnooki.

- Chciałem pokazać Shigeru drogę do szkoły i postanowiliśmy zgarnąć Cię po drodze. - zaśmiał się.

- Rozumiem, chodźmy. - ruszyła do szkoły.

Całą drogę spędziła gapiąc się w swoje buty. Jak zwykle była bardzo onieśmielona nowo poznanymi osobami.

- Wpadniesz do nas po lekcjach? - zagaił fioletowooki.

- Mam matematykę. - mruknęła.

- Dlaczego mamy dodatkowe zajęcia w inne dni. - westchnął zirytowany.

- Było nie iść na shogi. - zaśmiała się cicho.

- A Ty Shigeru-kun, zdecydowałeś się na coś? - zapytał fioletowowłosy.

- Może koszykówka. - mruknął.

- Myślałam, że wybierzesz coś związanego z muzyką. - przyznała patrząc na niego zdziwiona.

- Lubię grać sam. - przyznał. - A sport też lubię. - wzruszył ramionami.

- Rozumiem. - skinęła głową.

Stanęli przed budynkiem szkoły.

- Wiesz gdzie masz lekcje, Shigeru-kun? - zapytała.

- Niezbyt. - pomasował się zmiszany po karku.

- Daj mi chwilę. - poprosiła.

Wyjęła komórkę i wybrała numer Nishinoyi.

- Halo, Noya-kun?

- Hej, Jun-chan! Co tam?

- Czy mógłbyś przyjść przed szkołę?

- Już lecę!

- Dziękuję, czekam.

Rozłączyła się i schowała telefon.

- A oto idzie nasz Anioł Stróż. - zaśmiała się.

- A jak! W dodatku z Asem! - podbiegł rozradowany libero.

- Dzień dobry Junko-chan. - pomachał jej Azumane.

- Asahi-kun. - skłoniła się lekko i skierowała wzrok na libero. - Yuu-kun, Shigeru-kun będzie chodził z Tobą do klasy. Mógłbyś się nim zaopiekować? - poprosiła.

- Pewnie! - wyszczerzył się.

Spojrzał na chłopaka.

- Nishinoya Yuu. - przedstawił się.

- Tendou Shigeru. - odpowiedział mu.

- Tendou? - wtrącił się Asahi. - Jak Tendou Satori? - upewnił się.

- Tak, to mój brat stryjeczny. - odparł

Siatkarze spojrzeli po sobie zdziwieni.

- Chodź, zaprowadzę Cię. - libero odwrócił się na pięcie.

Błogosławiona niewinność || Tsukishima Kei x OC ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz