14.

1.1K 67 107
                                    

Obudziła się z oczami opuchniętymi od płaczu. Usiadła na łóżku. Chwila moment. Jak ona się tutaj znalazła? Nie pamiętała nic odkąd Daichi wziął ją na ręce. Pamiętała jak dziewczyna ją oblała a potem krzyczała. Spojrzała na swoje ubranie. Miała na sobie bieliznę i dwie warstwy kimona. Pewnie wszystkie inne są brudne. Zdjęła z siebie wszystko z wyjątkiem bielizny i założyła dresy i bluzę. Wyszła z pokoju kierując się do salonu.

- Dzień dobry. - powiedziała cicho widząc Fumio i Shigeru siedzących przy blacie.

- Dzień dobry. - odpowiedzieli.

- Jak się czujesz? - fioletowowłosy podszedł do niej i przytulił.

- Dobrze. - mruknęła. - Nie pamiętam nic odkąd Daichi-kun wziął mnie na ręce. - szepnęła.

- Rozumiem. Chodź, Shigeru-kun zrobił omlet. - poprowadził ją do kuchni.

Usiadła na stołu i zajęła się jedzeniem. W tym czasie Fumio poinformował resztę w wiadomości, że dziewczyna się obudziła i ma się względnie dobrze.

- Bardzo smaczne, Shigeru-kun. - uśmiechnęła się do niego.

- Cieszę się, że Ci smakuje. - odwzajemnił uśmiech.

- Zrobić kawy? - podszedł do nich fioletowooki.

- Poproszę. - odpowiedzieli mu jednocześnie.

- Wszyscy chcieliby się z Tobą spotkać, Jun-chan. - mruknął Nomura.

- Nie mam na to siły, przepraszam. - spuściła wzrok.

- Przekażę im, że jesteś zmęczona. - uśmiechnął się do niej.

- Dziękuję. - szepnęła. - Pójdę pod prysznic. Dziękuję za posiłek. - wstała i udała się do łazienki.

~

Stanęła przed budynkiem szkoły ze słuchawkami w uszach. Spojrzała na Shigeru i Nomurę stojących po obu jej stronach. Uśmiechnęli się do niej pokrzepiająco.

- Chodźmy. - powiedziała.

Ruszyli przed siebie lecz nie dane było im nawet wejść do szkoły.

- Jun-chan! - usłyszeli krzyki za sobą.

Odwróciła się i zobaczyła biegnących w jej stronę Tanakę i Noyę.

- Dzień dobry. - uśmiechnęła się do nich.

- Tak bardzo się martwiliśmy! - zaczęli płakać.

- Przestańcie! - mocno ich przytuliła.

- Będziemy Cię dzisiaj chronić na każdym kroku. - powiedział twardo Yuu.

- Chyba nie mogę odmówić. - poczochrała go po włosach.

- Nawet nie próbuj. - wyszczerzył się do niej Ryuu.

- Odprowadzimy Cię do klasy. - obiecał libero.

- Yuu-kun, Ryuu-kun. Nie uważacie, że skoro mam nieprzyjemności przez zazdrość to jeśli będziecie spędzać ze mną jeszcze więcej czasu to może być jeszcze gorzej? - zapytała spokojnie.

Spojrzeli na nią zdziwieni. Nie przemyśleli tego.

- Może niech pilnują Cię z daleka? - zaproponował Fumio.

- Będziemy strzec Cię jak oczka w głowie. - poklepał ja po głowie Ryuu.

Pomachali jej i weszli do szkoły.

- Chyba musisz pożegnać się z prywatnością. - mruknął czarnooki.

Zaśmiała się i ruszyła do wnętrza budynku. W klasie czekała na nią Yachi.

Błogosławiona niewinność || Tsukishima Kei x OC ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz