-TOBIAAAASZEK! - krzyknal szary szur
- Tato siema!- odpowiedzial Tobiaszek
- Synu mam dla ciebie zadanie bojowe!
- O nie..
- Musisz isc do szklepu monopolowego i kupic swojemu tatusiowi czipsy paprykowe
Tobiasz zaczal turlac sie po ziemi
Czipsy paprykowe to jedno z gorszych gowien tego swiata w nie pozyetywnym tego slowa znaczeniu.
-Jak pojdziesz to kupie ci budy-
- Ok juz ide, daj pieniadze!
Tobiasz przez cala droge dziwil sie ze tak latwo dal sie przekupic
W TEM zza rogu wyskoczyla nauczyciela od polskiego
- PANI WIOLETTO co pani tu robi!
Uderzyla naszego elfa w zachodnia nerke
- Zostales zmieniony kochanie!
Przez Tobiasza przeszla fala magi
Nie bylo tego widac lecz czuc to bylo
-Hmmm... chyba nic się nie zmieniło....
Tobiaszek poszedł przed siebie kurde po czipsy paprykowe, ale on miał plan!
-Ha... HHAHAHAHHAHAH! GLUPCZE- otworzył nogą drzwi -CZY TY- wszedł nogą na ladę sklepową- NAPRAWDĘ MYŚLAŁEŚ ŻE KUPIE TO GÓWNO! nie.
Wziął z półki czipsy śmietanowe i wyszedł ŻE sklepu
- Reszty nie trzeba- powiedział będąc 48,6% ciała poza sklepem
Kasjer z szoku upuścił telefon w którym była na w pół rozegrana gra w cukierko-rozwalaczu
- Jutro zacznę stresować MC...