2.

1.5K 150 154
                                    

Cześć!

Oddaję w Wasze ręce kolejny rozdział historii :D Mam nadzieję, że nie będziecie rozczarowani!

Miłego czytania!

______

Harry rzucił się pędem w stronę, którą wskazała mu pielęgniarka. Zupełnie nie spodziewał się takiego obrotu sprawy i chociaż odczuwał wciąż dyskomfort po wczorajszym wieczorze, to wiedział, że w tej sytuacji nie ma najmniejszego prawa na narzekanie. Czekała go niejako sprawa wagi państwowej!

Gdy dobiegał do pomieszczenia, w którym książę Louis leżał po wypadku, pewnie w szoku, słyszał dochodzące ze środka głosy, w pewnym momencie nawet ciche śmiechy. Jak komukolwiek może być do śmiechu, gdy ich przyszły król może właśnie umierać?

Trzęsącą się dłonią, Harry zapukał do drzwi i po usłyszeniu pozwolenia, nieśmiało wszedł do środka.

Książę Louis był najpiękniejszą osobą na świecie, na żywo wręcz jeszcze piękniejszą niż na zdjęciach i nie był wcale tak umierający, jak Harry'emu mogło się początkowo wydawać.

Szatyn zdawał się zauważać lekarza, gdy siedząc wygodnie na łóżku, podparty pod plecami ogromną poduszką, uśmiechał się delikatnie ze wzrokiem utkwionym w brunecie.

Harry przez chwilę nie mógł oderwać się od twarzy Tomlinsona, uważnie śledząc wszystkie ewentualne rany, chociaż na twarzy nie było ani jednej. Po chwili jednak zorientował się z kim ma do czynienia i szybko się zreflektował.

- Proszę wybaczyć, Wasza Wysokość! Nazywam się Harry Styles i będę Pańskim lekarzem. Mam nadzieję, że nie ma pan nic przeciwko, sir.

- Ależ proszę się nie kłopotać, doktorze Styles, myślę, że poradzimy sobie w mgnieniu oka, tym bardziej, że wszyscy dookoła panikują bardziej, niż jest to warte. Szczerze, zupełnie nic mi nie jest, mam jedynie lekkie zadrapanie na biodrze, nic szczególnego - odpowiedział Harry'emu książę, wpatrując się wciąż w jego twarz z tym samym delikatnym uśmiechem, który przywdział na twarz, gdy brunet wszedł do sali.

- Pozwoli Wasza Wysokość, że teraz go zbadam? Standardowa procedura, osłuchanie, muszę obejrzeć czy nie ma wszelkich ran na ciele, abym wiedział w jaki sposób przeprowadzić leczenie.

- Proszę się nie martwić, doktorze Styles, przeprowadzenie badania przez pana na pewno będzie przyjemnym doświadczeniem - Louis natychmiast odpowiedział młodszemu od siebie lekarzowi, sprawiając, że zarumienił się on delikatnie. Nigdy nie przypuszczałby, że usłyszy takie słowa i to od członka rodziny królewskiej!

Harry, jako profesjonalista, szybko przeszedł do badania. Pozwolił sobie na odsłonięcie przykrycia, pod którym znajdował się szatyn, starając się w żaden sposób nie przekroczyć wyimaginowanej przez niego granicy dotykania ciała księcia. Ten ubrany był w zwyczajną szpitalną koszulę, która wiązana była z tyłu. Gdy Styles upewnił się, że nic nie boli księcia Louisa i jest on w stanie samodzielnie wstać, poprosił go, żeby zszedł z łóżka, uprzednio ofiarując mu dłoń, aby ten mógł w łatwy sposób stanąć na nogi.

Nie przemyślał jednak faktu, że koszula odkrywa więcej niż zakrywa, dlatego, gdy książę stał już na własnych nogach, a Harry postanowił sprawdzić czy jakiekolwiek obrażenia znajdują się na plecach bądź tylnej części nóg, nie spodziewał się, że książę nie będzie nosił pod spodem żadnej bielizny. Przywitał go jednak dosyć miły widok pośladków Jego Królewskiej Wysokości, na co zareagował mało profesjonalnie i natychmiast spłonął rumieńcem. Ciężko było ukryć fakt, że o tych kształtach rozpisywały się wszelkie plotkarskie magazyny nazywając je "Ósmym cudem świata", a on miał niebywałe szczęście zobaczyć je na żywo, w całej okazałości i nawet delikatnie ich dotknąć. Oczywiście, wszystko było przeprowadzone całkowicie profesjonalnie, z użyciem jednorazowych rękawiczek, ale Harry wiedział, że uczucie ciała księcia będzie go długo prześladować.

For every question why (you were my because)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz