Wstęp

11 1 1
                                    

Archiwa C.I.A.

Agent: George Williams
Specyfikacja: Tajny asasyn z podniesionymi zdolnościami fizycznymi, okazjonalny wykładowca akademii C.I.A.
Nadzwyczajne zdolności: Między wymiarowa istota, poddał się zaimplementowaniu blokady jego zdolności ponieważ były zbyt niebezpieczne. Po zakończeniu szkolenia został poddany eksperymentowi podniesienia jego wydolności fizycznej.
Poziom dostępu: 13
Uwagi: Unikać kontaktu z środkiem o nazwie "kjujgun" środek ten wywołuje reakcje z serum wspomagającym oraz niszczy kodowanie blokujące zdolności agenta. Znaczne ilości środku podane obiektowi mogą wywołać nexus event
Oryginalne imię i nazwisko: Grzegorz Bridgerski
Wiek: 34
Historia: Jako bridgerski czyli byt będący w stanie zniszczyć całą linię czasu, zainspirowany bratem, który został agentem F.B.I. postanowił opuścić zjebaną rodzinę i działać na rzecz dobra
Ilość wykonanych misji: 1356

Dzień 11.06.20

Gdy Agent Williams odmówił dokonania [wymagany 10+ poziom dostępu] został przydzielony do pilnowania międzywymiarowych istot zwanych bridgerskimi we lwówku śląskim

Dzień 17.06.20

Po przypadkowym znalezieniu nowego rekruta w drodze do lwówka Agent Williams postanowił udawać chęć zjednoczenia się z rodziną aby ich szpiegować

Dzień 19.06.20
Gdy williams odwiedził rodzinny dom pierwsze co zobaczył to 30 butelek kjujguna lecących w jego stronę, naszczęście energetyczna tarcza stroju cia odbiła butelki w przeciwnym kierunku i trafiły one w leie która obok ruchała jakiegoś jeża z ryjem imperatora Palpatine (od kiedy oni kurwa mają jeża?) Gdy williams wszedł do nastepnego pomieszczenia jedyne co mógł z siebie wydusić to "osz japierdole". Nagle z innego pomieszczenia wydarł się głos: wyDUSIĆ?!?!? i do williamsa podbiegł czarny kot floryda z przyklejonym do szyi klęczącym manekinem policjanta z minneapolis, jednakże nikogo poza nimi nigdzie nie było gdy wszedł do następnego pokoju wyczuł że ktoś się za nim czai, odwrócił się i skoczyła przed niego z sufitu zakapturzona postać i zaczęli się napierdalać, tajemnicza postać wykorzystywała te same techniki kutarate/chudo co Williams. Agent W wiedział z kim ma do czynienia, więc musiał użyć techniki, która znał tylko on. Ze stroju wyleciał mały dron który grał life is a highway, Williams zdarł z siebie garnitur i okazało się że ma pod sobą trykoty. Williams machnął ręką i pojawiły się wokół niego akcesoria akrobatyczne, Williams zaczął skakać jakby szynszyleia wlazła mu do dupy i wykurwił zakpaturzonej postaci z gymkate. "Nieźle się nakurwiasz ale jeszcze mamy dużo do przećwiczenia młoda" powiedział williams i podał rękę Lunie. "kurwa wujek czemu mnie nie nauczysz gymkaty" odpowiedziała luna, "jesteś córką stevena, chyba więcej nie muszę mówić" odparł Williams "a tak w ogóle to gdzie są wszyscy?" Dodał. "A w stodole bo ten Szympans luke wysrywa jakąś kaczkę mon mothmę", "Dobra młoda to prowadź bo nie było mnie tu od zamachu na leie" odpowiedział williams i poszli odwiedzić resztę rodziny

Archiwa C.I.A.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz