rozdział 4

25 3 0
                                    

Oczywiście Adam był strasznie zły na sytuację jaką zastał przt restauracji. 
Całą drogę do domu prawił Lenie morały , jaka to jest naiwna i niespodziewał się, że jest aż taka głupia.

Adam - No tylko żebyś nie skończyła jak mama naiwniaku ty . Przecież gdyby nie ja jego język wylądowałby w twoim brzuchu
Zawiodlem się serio na tobie.

Lena po cichutku zaczęła się śmiać.  Bez słowa patrzała na migające lampy które mijali po drodze i zatraciła się w marzeniach. 
Była taka szczęśliwa i nie mogła doczekać się aż znowu zobaczy Pawła. 

Gdy wrócili do domu między Adamem a mamą doszło do wymiany słów. 
Mama była szczęśliwa,  że Lenie tak się układa ,ze poznala fajnego chłopaka a Adam był temu przeciwny . Zachowywał się jak Pan domu , chciał decydować o wszystkim  .

Lena- chciałam Wam tylko przerwać i poinformować Was , że od jutra zaczynam pracę w biurze u Pawła. Paaaa

Adam stanął w szoku  . Mama z uśmiechem. 
Lena szybko uciekła na górę. 
Rzuciła się na łóżko i zaczęła się śmiać. 

Adam - No i widziszwidziszJakwychowałaś?  Dobra , a róbcie sobie co chcecie w d.. to mam .

   Lena za chwilę już dostała wiadomość od Pawła

*Paweł- zapomniałam Ci powiedziećże rano byłaś piękna  ale wieczorem nie mogłem się powstrzymać   . Żałuję, że Twój brat musiał się pojawić  . *

*Lena- dziękuję za miły wieczór, widzimy się jutro mam nadziejęże podołam

*Paweł- nie wątpię pięknaJuż nie mogę się doczekać

Lena zaczęła  myśleć i odtwarzać sobie dzisiejszy dzień  jeszcze parę razy.  Umyła  się położyła,  nie mogła zasnąć,  była bardzo ciekawa kolejnego dnia . ..

🤍ZOSTAWCIE COŚ PO SOBIE ŻEBYM WIEDZIAŁA,  CZY MAM PISAĆ DALEJ 🤍

W POGONI ZA MIŁOŚCIĄOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz