28.

983 48 63
                                    

- Jesteśmy. - tryknął ją w ramię.

- Już? Spałam całe 5 godzin? - otworzyła oczy zdziwiona.

- Owszem. - przytaknął wyjmując ich bagaż.

- Chyba odsypiam wszystkie nieprzespane noce. - przeciągnęła się.

- Akiteru pewnie już czeka. - pogonił ją.

- Idę. - chwyciła plecak i pluszaka. - Gotowa. - uśmiechnęła się szeroko.

Wyszli z wagonu i zobaczyli uśmiechniętego blondyna.

- Imoto-chan! - pomachał do niej.

- Jak on mnie nazwał? - stanęła jak wryta.

- Co on znowu wymyślił. - westchnął zrezygnowany okularnik.

- Akiteru onii-san! - odmachała mu.

- A ona jest taka sama. - prychnął głośno. - Chodźmy już. - ruszył w stronę brata.

- Powiedziałaś do mnie „onii-san"! - cieszył się student.

- A Ty do mnie „imoto-chan"! - wtórowała mu.

- Możemy już wracać? - burknął Tsukki.

- Już tak nie marudź. - poklepał go po ramieniu. - Jak było? - zapytał zabierając jej bagaż.

- Cudownie! - wyszczerzyła się dziewczyna.

- Kei? - zwrócił się do brata.

- Słyszałeś. - poprawił okulary i przyspieszył kroku.

- W takim razie chyba naprawdę było dobrze. - starszy z braci zerknął na szatynkę.

- Jedźmy już, chyba jest zmęczony. - zaczęła gonić okularnika.

~

- Pomogę Ci odnieść rzeczy na górę. - mruknął wyciągając jej torbę z bagażnika.

- Dziękuję. - sięgnęła po plecak i misia.

Wdrapali się na trzecie piętro, złapała za klamkę i ku jej zdziwieniu drzwi odpuściły.

- Wróciłam! - krzyknęła ściągając buty.

Usłyszała znajomy głos i ją zmroziło.

- Dzień dobry Junko. - w korytarzu stanął jej ojciec.

- Ojcze. - powiedziała chłodno

- Kto to? - wskazał na blondyna.

- Tsukishima Kei. - przedstawił się blondyn. - Może ja już pójdę? - nachylił się do jej ucha.

Złapała go za skrawek koszulki i spuściła wzrok.

- Zostań. Proszę. - szepnęła.

Włosy zasłaniały jej twarz i nie wiedział jak zareagowała na obecność ojca.

- Dobrze. - położył jej dłoń na ramieniu.

Zdjął buty i weszli do kuchni za mężczyzną. Był on niższy od Keia. Miał około 175 centymetrów wzrostu. Blondyn zastanawiał się po kim Kenichi jest taki wysoki. Miał niebieskie oczy i włosy w kolorze ciemniejszego brązu.

- Junko. - Shuko przywitała się z córką. - Tsukishima. - skinęła chłopakowi. - Poznajcie proszę Panią Awai Wakane. - wskazała na szczupłą kobietę przy stole.

- Dzień dobry. - ukłonili się lekko.

Kei nadal trzymał dłonie na ramionach swojej dziewczyny. Czuł jaka była spięta.

Błogosławiona niewinność || Tsukishima Kei x OC ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz