Pov. Marta
Tak jak Kamil mi kazał przebrałam się w jego ciuchy i niestety dalej zaczęłam płakać.Kamil: Już?
Marta: Tak.
Kamil: Ej już cichutko nie płacz.
Marta: Jak mam nie płakać, skoro mój chłopak mnie zmuszał.
Kamil: Chodź się przytul, może poczujesz się lepiej.
Marta: Dziękuje.
Pov. Krzychu
Tkwimy w uścisku ponad godzinę, ale mi to pasuje. Mam całą mokrą bluzę od łez Marty, po chwili do mojego pokoju wszedł Karol proszący nas na nagrywki i w tym momencie zauważyłem, że dziewczyna zasnęła. Położyłem ją na łóżku, już miałem wychodzić, ale usłyszałem...Marta: Krzysiu, zostań proszę.
Kamil: Dobrze, tylko pójdę na dół powiedzieć Karolowi, że nie będzie mnie na nagrywkach.
Marta: Nie idź, co jeśli tu przyjdzie Mikołaj i znowu to zrobi * rozpłakała się *
Kamil: To zadzwonię do niego, aby tu przyszedł.
Pov. Karol
Czekamy na Krzycha, przecież jak ja wychodziłem to on też. Może coś się stało. O dzwoni. Prosił, abym do nich przyszedł, więc tak zrobiłem.Karol: Co się dzieje?
Kamil: Mamy problem.
Marta: I to duży.
Karol: A jaki?
* Marta i Krzychu opowiadają co się stało *
Karol: Nie widzę innego rozwiązania jak wezwanie policji, a tobie Marta trzeba załatwić psychologa. Teraz idę na nagrywki, a potem pogadam o tym z Łukaszem i zobaczymy.
Tylko grzecznie mi tu *powiedział wychodząc*Kamil: Dobrze Tato. Co powiesz na oglądanie netflixa?
Marta: Jestem za, ale muszę iść do łazienki.
Kamil: Zaprowadzę cię.
Pov. Marta
Weszłam do łazienki i zaczęłam płakać. Po co ja żyje? Dla kogo ja żyje? Dlaczego on zrobił mi takie świństwo? Nie wytrzymałam, zauważyłam coś ostrego i zrobiłam kilka lin na nadgarstku, opłukałam twarz zimną wodą i wyszłam.
CZYTASZ
Chce trzech mogę jednego - Murcix
FanfictionDalej ciebie kocham... Byłeś tylko pocieszeniem, a może jednak nie... Nienawidzę cię... ( pisane powoli) Miłego czytania 🤍