Rozdział 1-Nowa królowa

243 11 0
                                    

Wchodząc do szkoły na pewno nie spodziewałam się tego co się wydarzy za trzy godziny. Jak zwykle przywitałam się z Kate, moją najlepszą przyjaciółką i poszłam na nudną lekcje angielskiego. Nie żebym nie lubiła tego przedmiotu, ale nauczycielem był mężczyzna w średnim wieku, któremu wydawało się że nadal jest nastolatkiem. Dlatego właśnie siadłam z tyłu klasy, obok niesamowicie przystojnego Maxa z nadzieją, że z nudów sprobuje zaprosić mnie na impreze...czy coś.
-Hej
-Hej, Amanda, tak?
-Taa- naprawde ludzie chodzimy razem do klasy od 6 lat. Zniesmaczona otwarłam swoj magazyn, ignorując nauczyciela.
Oczywiście tak jak podejrzewalam Max nigdzie mnie nie zaprosił. Nie zrobił tego ani na histori ani także na francuskim. Choć zgłaszałam się na nim tak czesto jak tylo mogłam, nawet uciełam sobie pogawędke z nauczycielką, on mnie nie zauważył. Mimo że byłam niebywale piękna, polularna, adorowana przez dziesiątki chłopaków, w dodatku byłam w połowie francuską, on nigdy się mną nie interesował.
Więc z poczuciem porażki udałam sie na matematyke.
-Cześć, Kate
-Ami nie uwierzysz! Toby Regbo zaprosił mnie na jutrzejszą impreze !
-To świetnie - udałam, że się ciesze - na pewno będziesz się świetnie bawić, w przeciwieństwie do mnie.
Skrzywiła się lekko.
-Nie zaprosił cię? - pokręciłam przecząco głową- Widzisz? Jesteś sama sobie winna. Miałabyś z kim iść, gdybyś przyjęła zaproszenie Stefana albo Thomasa albo....
- Okey, okey zrozumieliśmy aluzje.
-Amanda?
Odwróciłam się i ujrzałam Maxa.
-Hej tak sobie pomyślałem, może poszlibysmy razem na impreze do Julii?
Rozpromieniłam się
- Pewnie
- O siódmej?
Potwierdziłam i z triumfem odwróciłam się do Kate.
- Dobra, dobra- uniosła ręce w geście poddania się.
W tej chwili do sali wszedł pan Fitz i musiała zamilknąć.
Mniej więcej po 15 minutach drzwi sali się otwarły i wszedł mężczyzna ubrany w czarny garnitur. Za nim pojawiło się jeszcze kilku innych, tak samo ubranych i dwóch ubranych w mundury gwardzustów wraz z kobietą.
-Witam, jestem doradcą króla Francji- przedstawił się mężczyzna.
W sali rozległy się szepty. Nie chyba nie...to niemożliwe
- Szukamy panny Amandy Stuart- wstałam wciąż wpatrując się tępo w doradcę. Wszystko się wyda...
- To ja- mężczyzna przez chwile na mnie patrzył.
-Wasza wysokość - skłonił sie delikatnie- nazywam się Henry Baschword i bardzo mi przykro, że muszę przekazać, waszej wysokości tą smutną wiadomość.
Nie...
-Dzisiaj rano pani dziadkowie zginęli w wypadku samochodowym. Bardzo waszej wysokości współczuję.
- To niemożliwe- szepnęłam, a po moich policzkach zaczęły spływać łzy.
- Niestety to prawda, a oto dowód- wyjął z kieszeni pierścień z dużym, czerwonym rubinem. Krolewski pierścień mojej babci.
- Niee- kręciłam głową, zasłaniając usta - nie
- Wiem, że to bardzo trudne ale jest inna sprawa, o której musi się wasza wysokość dowiedzieć. - dobiero teraz zastanowiło mnie dlaczego tak sie do mnie zwraca- Zgodnie ze śmiercią króla i królowej pozostaje pani prawowitą następczynią tronu Francji.
Uczniowie zaczeli rozmawiać głośniej, a ja z niedowierzaniem patrzyłam na Henry'ego.Ja królowa? Czy ludzie poszaleli?
-A-ale co z moim wujem i ojcem, przecież to oni powinni być nastepcami, przecież to ich synowie i...i...- plotłam bezsensu.
- Ojciec waszej wysokości skończył już 40 lat i nie może zasiąść na tronie.
- A wuj ? Przecież on jeszcze nie...- moim ciałem wstrząsnął szloch.
- Przykro mi to mówić, ale pani wuj zrzekł się tronu, zaraz gdy dowiedział sie o śmierci króla. W związku z tym jest pani nastepna w kolejce.
Oparłam się rękami o ławkę. Jakim cudem to się stało, to nigdy nie powinno się wydarzyć. Na Boga ja mam 16 lat! Nie wiem nic o królowaniu! Jak mój wujek mógł mi to zrobić? To jego dzieci zawsze były wychowywane na następców tronu, to one znały po 8 języków ! Nie ja ! Nie moge być królową!
Zanim sie zorientowałam wykrzyczałam to ostatnie zdanie na głos.
- Yhm- odkrząknął Henry- jest jeszcze jedna opcja. ...
Podniosłam z nadzieją głowę.
-Jest ona dość. ... nietypowa. Mianowicie mogłaby by wasza wysokość zrzec się korony. W takim ukladzie pani kuzyn przejął by tron.
- Ale on ma 9 lat !
-Tak jak mówiłem nie jest to najlepsza opcja.
Czy miałabym pozostawić państwo w rękach 9 latka? Czy mogłabym zniszczyć jego całe życie? Ale to jedyny sposób bym zachowała swoje. Co prawda on jest lepiej wykształcony, od urodzenia miałbyć królem, ale co on wie o rzadzeniu ? Mniej więcej tyle co ja. Ale czy moge zrezygnować ze szkoly, przyjaciół i wszystkiego? Czy dam radę? To spora odpowiedzialność, ja nie dam rady, ja..... Muszę. Muszę to zrobić, nie pozostawie losów miliona ludzi w reku dziecka, ktorym latwo można manipulować.
Spojrzałam hardo na Henry'ego, opierając łzy. Wydawało mi się, że ten lekko się uśmiechnął po czym klęknął i wyciągnął ku mnie pierścień. Założyłam go na palec, podczas gdy Henry wstał i krzyknął:
-Niech żyje królowa Amanda Wiktoria Maria Anna Stuart I !
A inni odpowiedzieli:
-Niech Bóg chroni królową!

Queen of FranceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz