Zimowy wieczór. Wracałam ze spaceru, cała oziębiona. Moje policzki nabrały kolor jasnawego różu. Coś zatrzymało mnie bez ruchu, tak jakbym zamarzła. Ujrzałam moją przyjaciółkę przytulającą namiętnie moją ukochaną. Widziałam miłość w ich oczach, wtulały się w siebie mocno trzymając się za gładkie proste włosy. Moja przyjaciółka chwyciła moją sympatie za wąską talię, gwałtownie i z miłością przyciągnęła ją do siebie. Po chwili namiętnie pocałowała jej pełny piegów policzek. Moje serce rozpadło się na milion kawałeczków. Moje oczy stały się błyszczące i szklane, przeźroczysta łza spłynęła powoli po moim zarumienionym policzku. Nic już nie miało głębszego znaczenia...
Och! Przepraszam, że zaczynam tak od środka... Zacznę tą historię od początku.....
Koniec wakacji, w powietrzu jedyne co czuje to ochładzający się klimat i dłuższe nocki... Nadchodzi 3 klasa L.O. Szczerze, trochę się stresuję. Nawet bardzo... Jedyne co mi sprawia radość to moja ukochana. Na imię ma Róża. Nawet nie wiecie jak bardzo kocham jej imię! Wzbudza ono we mnie dreszcze, lecz te dreszcze są bardzo przyjemne. I przepraszam, że nie wspomniałam o mnie! Mam na imię Lin...
2 Klasa liceum była dla mnie trudna. Dlatego bardzo boję się 3, ale jak wspomniałam... Mam Róże..!Rozpoczęcie roku szkolnego- Ubrałam się w białą długą i wyprasowaną koszulę, nałożyłam granatową plisowaną spódnicę i beżowe rajstopy. Byłam bardzo zaspana... Moje oczy nie chciały się otworzyć, a moje długie rzęsy same się zamykały... No cóż! Musiałam pójść. Wypiłam przepyszną herbatę z goździkami i miodem, pachniała świętami i jesienią! Kocham ten zapach... Jest niesamowity! Po dojściu do szkoły ujrzałam Róże, podeszłam do niej i od razu przywitałam się z nią. Uwielbiam jej głos i zapach... Pachnie ona jak najpiękniejszy kwiat, a jej głos brzmi jakby była jakąś idolką, ma płynną i gładką mowę. Kocham to!....