POV LEXY:
Przebudziłam się i usłyszałam spokojny, a zarazem czuły głos Marcina.
M - Kochanie wstajemy. Śniadanie jest już gotowe.
L - 5 minut proszę. - odpowiedziałam.
M - Wystygnie przez ten czas. Musisz teraz wstać małpko.
L - No już dobrze dobrze.
M - Chyba, że wolisz jeść zimne to możesz sobie jeszcze pospać z godzinkę, dwie?
L - Nie no co Ty, do tego tak pięknie pachnie więc nie mogę pozostać obojętna i już wstaję.
Podniosłam moje powieki, a także ciało i to co zobaczyłam zamurowało mnie. Tuż u moich stóp siedział Marcin, a na kolanach leżała mu taca z śniadaniem, małą różą w wazonie i filiżanką cappuccino. Wyciągnęłam ręce w jego stronę, a ten odłożył śniadanie na stoliczek nocny i wplótł się w mój uścisk. Dziękuję. – wyszeptałam cicho, a on jeszcze mocniej się we mnie wtulił i delikatnie musnął moje usta.
Kiedy już ponownie siedziałam oparta o ramę łóżka chłopak podał mi tacę z jedzeniem, a sam tuż po sekundzie znalazł swoje miejsce u mojego boku.
L - Jakie urocze gofry i jakie piękne inicjały.
M - Dla pięknej kobiety należy się czasem poświęcić.
L - Ooo thank you Marcina.. Ej czekaj chwila..
M - Co jest? Coś zrobiłem nie tak?
L - Spokojnie wszystko jest w porządku tylko co tu robi inicjał L.D ? - spytałam i spojrzałam na bruneta, a na jego twarzy dostrzegłam lekkie zakłopotanie. - Więc.. co to jest mój buraczku?
M - Yyy.. no gofr dla Ciebie.
L - Ale przecież mój inicjał to L.Ch a nie L.D.
M - Może i tak, ale to nie wyklucza opcji, że za parę lat staniesz się panią Dubiel.
L - Hahaha Marcinaa jaką Ty masz bujną wyobraźnię. - wyśmiałam lekko chłopaka.
M - A co nie chcesz za parę lat przyjąć mojego nazwiska i następnie mieć ze mną masę małych Dubielków lub Chaplinków?
L - Może i chcę, ale pamiętaj, że życie jest cholernie nieprzewidywalne. Po drugie my nawet teraz nie jesteśmy w związku, a co dopiero za 5-10 lat. Może się nawet zdarzyć taka sytuacja, że Ty znajdziesz sobie inną, a ja innego.
M - ... - nic nie odpowiedział, a na jego policzku zauważyłam pojedynczą łzę.
POV MARCIN:
Ona ma rację. Nie wiadomo czy będziemy sobie pisani na tyle aby spędzić ze sobą resztę życia. Kiedy ta myśl kotłowała się w mojej głowie wyczułem małą strużkę słonej wody, która po cichu spłynęła po moim policzku. Dziewczyna ją od razu przyuważyła i otarła ją swoim kciukiem.
L - Nie smuć się Dubi nie zostawię Cię przecież nigdy.. jesteś zbyt ważny dla mnie. Przecież wiesz, że Cię kocham.
M - Wiem.., ale nawet nie wyobrażasz sobie ile bym dał aby to z Tobą spędzić całe swoje życie.. chciałbym abyś została moją dziewczyną, następnie żoną, następnie byśmy zostali małżeństwem i mieli gromadkę dzieci, a później jeszcze zestarzeli się u swego boku. Od początku do końca...
L - Może i wystarczająco nie umiem sobie tego wyobrazić, ale wiem jedno. Chcę aby nasza przyjaźń była fundamentem naszej znajomości i ewentualnego późniejszego związku chociaż co do tego tematu to wiem co bym odpowiedziała gdybyś mnie o to zapytał.
Kiedy Lexy to powiedziała moje serce zaczęło bić mocniej, a przyjemne motylki pojawiły się w brzuchu.
Minęła około godzina od kiedy zaczęliśmy nasze śniadanie. Bawiliśmy się przy nim świetnie. Karmiłem Lexy, a ona mnie, piliśmy razem kawkę i dużo się śmialiśmy. A na koniec urządziliśmy sobie bitwę na poduszki.
Kiedy jednak zakończyliśmy naszą poranną ucztę połączoną z zabawą zmyłem naczynia, ogarnąłem się nieco i musiałem wracać do mieszkania, ponieważ miałem nagrywać z Kubą odcinek na jego kanał. Podszedłem do dziewczyny, odwróciłem w swoją stronę i pożegnałem się z nią uściskiem, a także minimum 5 minutowym pocałunkiem.
M - No to pa kochanie. Trzymaj się i do zobaczenia w najbliższym czasie.
L - Byeeee! Jedź ostrożnie i też się trzymaj. Kocham Cię! - wykrzyknęła kiedy drzwi od windy zaczęły się zamykać.
Wyszedłem z klatki schodowej i wsiadając do swojego szarego mercedesa zauważyłem Lexy w oknie. Pomachałem jej, a dziewczyna również odmachała i posłała buziaczka. A kiedy ta zniknęła z pola mojego widzenia wsiadłem za kierownicę. Odpaliłem moją ulubioną piosenkę „Jak anioła głos" (swoją drogą też ją uwielbiam💖) i ruszyłem w drogę powrotną do mojego mieszkania.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
HEJKA!👀✨
Witam was w 22 rozdziale, który jest minimalnie, krótszy od poprzedniego, ale ważne, że jest tak jak obiecywałam.
Z rzeczy takich bardziej organizacyjnych to informuję was, że następny rozdział pojawi się już w piątek.
Trzymajcie się i do zobaczenia!💋
CZYTASZ
✨NOWY POCZĄTEK✨ - LEXY I MARCIN
Romansa19.08.2021r - 21.11.2021r Akcja książki rozpoczyna się kłótnią Lexy i Marcina, która jest na tyle emocjonująca, że dziewczyna opuszcza projekt i tym samym zostawia tutejszych przyjaciół... Ale czy na długo? Czy jej ponowny powrót do stolicy na urod...