36.

588 41 31
                                    

Kluczyła między alejkami sklepowymi robiąc standardowe zakupy. Skręciła do działu z przekąskami by wrzucić do koszyka parę opakowań chipsów.

- Przypomnij mi, kiedy się zgodziłam? - spojrzała na blondyna stojącego obok niej z obojętną miną.

- Gdy Bokuto nazwał Cię młodszą siostrzyczką. - odparł beznamiętnie poprawiając okulary.

- No tak. - mruknęła pod nosem wrzucając do koszyka jeszcze opakowanie paluszków.

Czy ona wytrzyma w mieszkaniu z kotem, sową i okularnikiem? Może powinna zostawić ich samych? Nie, nie to by się mogło skończyć jeszcze gorzej. Ale co ich naszło? Jakoś jej się nie chce wierzyć, że przyjdą świętować ich trzecią rocznicę. No tak, musi coś wymyślić. Egzaminy po pierwszym roku zupełnie zajęły jej myśli i teraz, gdy już wszystko napisała może o tym pomyśleć. Jej rozterki wewnętrzne przerwał Kei wrzucając coś ciężkiego do koszyka. Spojrzała tam i uśmiechnęła się lekko.

- Widziałem, że Ci się kończy. - burknął odchodząc do innego działu.

Z jeszcze szerszym uśmiechem ponownie zerknęła na ogromne opakowanie odżywki do włosów o zapachu wanilii.

~

- Hey! Hey! Hey! - do przedpokoju wpadł roześmiany Bokuto.

- Hey! Hey! - zaraz za nim wkroczył pewny siebie Kuroo.

- Dzień dobry. - przywitała ich Junko poprawiając okulary. - To ja was zostawię. Bawcie się dobrze. - powiedziała wchodząc do sypialni.

Zamknęła drzwi i razem z książką położyła się na łóżku starając się nie myśleć o tym w jakim stanie może zastać resztę domu.

~

Przysnęło jej się ale obudził ją uginający się materac. Poczuła na sobie zimne palce Tsukishimy.

- Tsukki... - mruknęła rozespana. - Poszli już? - zapytała ziewając.

Nie odpowiedział jej. Przyciągnął ją do siebie kładąc na plecach a sam nachylił się nad nią. Kolano wsunął między jej nogi całując ją po szyi.

- Tsukishima. - sapnęła zarumieniona. - Co Ci? - zapytała poddenerwowana, że jej nie odpowiada.

- Kocham Cię, Shairin. - szepnął z zamiarem pocałowania jej w usta.

Wtedy się zorientowała o co chodzi. Zręcznie wyślizgnęła spod siatkarza i poprawiając sukienkę ciężkim krokiem weszła do salonu. Stanęła w przejściu i zgromiła starszych wzrokiem. Kei zaraz znalazł się za nią całując ją po karku. Zaczerwieniła się jeszcze bardziej ale była też jeszcze bardziej wściekła.

- Jak można wpaść na tak głupi pomysł?! On nawet 20 lat nie ma! - warknęła na nich. - Alkohol? W tym wieku?! Do reszty wam odbiło?! - wściekała się próbując odkleić od siebie blondyna.

- No nie możesz powiedzieć, że takie wydanie Tsukkiego Ci nie odpowiada! - zarechotał Bokuto.

- Jak już trochę wypił to żalił się, że jeszcze tego nie robiliście. - wtórował mu swoim śmiechem Tetsuro.

Teraz jej twarz wręcz płonęła.

- Wynocha. - jej głos był jak trzaśnięcie bicza.

Spojrzeli na nią zszokowani ale posłusznie zebrali swoje rzeczy i wyszli. Zabrała swojego chłopaka do sypialni kładąc go do łóżka. Pociągnął ją za sobą powtarzając sytuację sprzed paru minut i znowu niemal na niej leżał. Całował ją po obojczykach i szyi a dłońmi błądził po udach przyprawiając ją o dreszcze.

- Chcę tego. - powiedział między pocałunkami.

- Możemy porozmawiać o tym jak będziesz trzeźwy? - zapytała spokojnie chociaż jej wnętrze się gotowało.

- Dobrze. - odpowiedział zrezygnowany kładąc się obok.

- Dobranoc, Tsuki. - mruknęła całując go w czoło.

- Dobranoc, Słońce. - szepnął zamykając oczy.

Nie musiała długo czekać aby usłyszeć jego ciche pochrapywanie. Wiedziała, że jutro będzie kacyk.

~

Robiła omleta ale w pogotowiu miała butelkę wody i tabletki przeciwbólowe. Starała się zachowywać jak najciszej aby nie obudzić skacowanego blondyna.

- Wody. - usłyszała za sobą i gwałtownie się odwróciła.

Postawiła przed nim butelkę i leki po czym wróciła do patelni. On usiadł przy wyspie kuchennej patrząc na jej poczynania. Postawiła przed nim talerz i sama też usiadła do jedzenia. Spędzili posiłek w milczeniu a on gdy tylko skończył wszedł do łazienki. Zabrała talerze i zaczęła zmywać aby zająć czymś myśli chociaż na chwilę. Kei wszedł do kuchni jak nowo narodzony przeczesując palcami wilgotne włosy. Poprawił okulary na nosie podchodząc do niej.

- Ja to zrobię. - powiedział wyjmując gąbkę z jej dłoni.

Nie protestowała i usiadła na blacie wycierając ręce.

- Wszystko pamiętam. - burknął nie przestając zmywać.

Pokiwała wolno głową chociaż on tego nie widział. Siedziała chwilę w ciszy przysłuchując się szumowi wody z kranu.

- Też tego chcę. - odparła spokojnie.

Zamarł z gąbką w pół ruchu.

- Nie chciałam się narzucać. - wyjaśniła patrząc na jego plecy.

Odwrócił się do niej i wytarł ręce z poważną miną.

- Bałem się, że tego nie chcesz. Że będę nachalny. - obserwował kafelki na podłodze.

- Obiecaliśmy sobie, że będziemy rozmawiać. - przypomniała uśmiechając się lekko.

- Pamiętam. - pokiwał głową. - Shairin... - podniósł na nią wzrok. - Tak bardzo chciałbym móc powiedzieć, że jesteś moja ale... ale boję się, że się wystraszysz. Wiem jak traktował Cię Kenzo i nie chcę abyś pomyślała, że też mogę taki być. - wyznał cały czas patrząc w jej oczy.

A ona patrzyła na niego łagodnie z lekkim rozbawieniem.

- Jestem Twoja a Ty jesteś mój. - odpowiedziała. - W przeciwieństwie do niego Ty mnie kochasz. A ja to wiem. - wyszczerzyła się do niego.

- Tak, tak. - wymamrotał podchodząc do niej. - Wmawiaj sobie. - uśmiechnął się ledwo widocznie zanim nie złączył ich ust.

Oplotła go nogami w pasie pogłębiając pocałunek a on podniósł ją z blatu i skierował swoje kroki do sypialni. Po omacku otworzył drzwi i również nie patrząc zatrzasnął je za sobą. Położył ją na łóżku nachylając się nad nią ale nie całując. Podniosła głowę aby złączyć ich usta lecz on się odsunął. Ta sama sytuacja powtórzyła się jeszcze dwa razy. Uśmiechał się złośliwie a ona udawała oburzoną.

- Jesteś wredny. - burknęła łapiąc go za koszulkę.

- Wiem. - szepnął zanim nie przyciągnęła go mocno do siebie.

-----
Hey! Hey!
Em... Tak... Ja się nie nadaję do takich scen heh
Jest tak jak jest choć nie jestem usatysfakcjonowana.
Przepraszam za wszelkie zażenowanie wywołane tym rozdziałem.
Trzymajcie się cieplutko!

~ Ignis

-----

Błogosławiona niewinność || Tsukishima Kei x OC ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz