💙💚

739 17 107
                                    

WSZYSCY Z TIKTOKA SĄ ZOBLIGOWANI ZOSTAWIĆ GWIAZDKĘ 😠😠😠😠 mówię bardzo poważnie 😠😠😠😠😠😠 nie chcecie mnie poznać gdy się gniewam uwierzcie mi... nie zmuszajcie mnie do uwolnienia tego demona 👿🙀🙀

George nie zamierzał dzisiaj zawieść swojego daddy. Dream miał czasami na prawdę chore fantazje względem Żorża. Dnia dzisiejszego chciał by jego słodziutki chłopczyk, niższy od niego o pół metra, wypił cały olej, który został po smażeniu przekąski dla Dreama. Nie był to jednak koniec. O nie. Dream chciał, by George trzymał swój mocz do końca streama na twitchu.
-D-dream... ja n-nie wiem czy dam radę tak długo..- Powiedział George patrząc zawstydzony w podłogę.
- Dasz radę, George chyba nie chcesz zawieść swojego tatusia? Hmm?
George cały się zarumienił
-B-baka.
-Aaaw, czy mój malutki nekoś się zdenerwował? - Powiedział Dream zbliżając się do Georga.
Dream przyciągnął chłopaka do siebie i przytulił go. George całkowicie zatopił się w jego tłuszczu. - Nie gniewaj się Georgie. Wiem, że tego chcesz. Chcesz poczuć jak mocz wypełnia twój pęcherz aż do limitu. Wyobraź to sobie George. Wyobraź sobie to cudowne parcie w twoim podbrzuszu. Przecież wiem, że to lubisz.
- Dream.. proszę..
- Hmm?
- Proszę, przestań...
- Dlaczego?
George chwilę się nie odzywał. Wiedział, że słowa które padną zaraz z jego ust nie będą zbyt poggerskie.
- Podnieca mnie to, daddy~

Dream wrócił do pokoju z pełnym baniakiem oleju.
- Spragniony?
-T-tak daddy. Daj mi wszystko co masz. Chcę to w siebie wlać.
- Dobry chłopiec.
Dream podszedł do Georga i wsadził mu do ust baniak, karmiąc go tak jak karmi się dzieci z butelki.
George zaczął łapczywie spożywać płyn. Był tłusty i pyszny. Łatwo przepływał przez gardło. Geogrge brał duże łyki ale oleju prawie nie ubyło. Pił już kilkanaście sekund a nie był nawet w połowie baniaka. Uszczypnął Dreama w sutek. To był ich niewerbalny znak na przerwę.
Dream odsunął Baniak od Geogrga.
- George, wszystko dobrze?
- Daddy... tego jest tak dużo...- Powiedział zdyszany George. Czuł się już bardzo pełny. Bolał go brzuch. Widać było, że jest trochę uwypuklony od nadmiaru płynu.
- Georgie, wiem, że dasz radę, zobacz już jesteś prawie w połowie. - Powiedział pewny siebie Dream.
- Dobrze..
Znów pełny motywacji George chwycił baniak i ponownie zaczął pić.
Było mu ciężko ale już był w połowie. Wziął jeszcze parę łyków po czym zrobił sobie przerwę. Dream zużywał naprawdę dużo oleju jak na jedną przekąskę.
- Dlaczego przestałeś?
- Muszę usiąść, ciężko mi.- Powiedział George.
- Dobrze, usiądź a ja przygotuję PC na twojego streama. Pamiętaj, dzisiaj cztery godziny.
- Pamiętam, daddy. - Zarumienił się George i usiadł na taborecie ponownie żłopiąc olej. Nie było łatwo ale teraz już wyrobił sobie metodę picia. Dzięki temu zostało mu już tylko kilka pyłków po minucie picia. Powoli zaczynał się czuć niedobrze ale był zbyt blisko by się poddać. Wypił ostatki oleju i odłożył pusty baniak na bok. Czuł się strasznie pełny. Na szczęście miał na sobie za dużą bluzę Dreama więc nie było widać jego wybrzuszenia. Nie było najgorzej. Zaraz część oleju się strawi i zrobi mu się więcej miejsca. George obawiał się jednak tego co będzie później. Wtedy gdy płyn przedostatnie się do pęcherza...

- George, chodź. Zaraz zaczynamy streama. - Zawołał go Dream.
- Już idę.- George wstał z taboretu. Nagle coś poczuł... Poczuł lekkie ukłucie w pęcherzu. Wszystko działo się tak szybko.. a on przez najbliższe 4 godziny musi jeszcze grać w Minecraft i nadawać to na żywo dla tysięcy widzów.

Stream się zaczął. Dream wyszedł na pierwszą godzinę coś przekąsić. George już przez moment miał myśli, że może oszukać swojego daddy i pójść się wysikać pod jego nieobecność ale wtedy przypomniało mu się, że Dream ogląda jego livea i dowiedziałby się o co chodzi gdyby George na chwilę opuścił transmisję.
Niestety, nie było innej opcji jak postać uczciwym. George próbował zapomnieć o uciskającym go pęcherzu i skupić się na grze. Jak na razie działało to całkiem nieźle dopóki chłopak się nie poruszał.
Minęła godzina i Dream wrócił do domu.
Udał się po cichu do pokoju Georga. George zorientował się i powiedział czatowi że musi na chwilę przerwać i wyciszył się.
- Daddy, nawet nie wiesz jak mi ciężko.. - Powiedział George i zarumienił się. Dream podszedł do niego bliżej i zaczął delikatnie masować jego podbrzusze.
- D- Dream asach!!~- jęknął George. - Przestań.. proszę..
- Dlaczego? Czyżbyś nie mógł już wytrzymać? - Odparł niewzruszony Dream i nieco mocniej nacisnął na pęcherz moczowy swojego ukesia.
- DREAM!~ Ach~~- George lekko popuścił. Zaledwie kilka kropelek ale bał się, że jeśli Dream kontynuuj może mu być ciężko się powstrzymać. I tak trzymał już wszystko w sobie ostatkami sił.
- Pamiętaj, jeszcze trzy godziny. Wcześniej ci nie odpuszczę. A chyba nie chcesz kary?
- Mmmm, dam radę, Dweamm.~ Powiedział słodko George.
- Good boy. Idę do drugiego pokoju oglądać jak streamujesz. Wrócę za jakiś czas cię skontrolować.
- Dobrze, daddy.~

Mijała druga godzina streama. George miał wrażenie, że zaraz wybuchnie. Za każdym razem gdy zmieniał pozycję pojedyncze kropelki moczu wydostawały się na zewnątrz powoli i systematycznie tworząc małą plamę na spodniach Georga.
George próbował się poruszać najmniej jak to możliwe. Jedną rękę trzymał na swoim kroku i nie zamierzał jej stamtąd zabierać w najbliższej przyszłości.
Nagle wyrwany z uwagi zauważył, że dostał donatea. Od Dreama. Jego treść mówiła " Kocham cię Georgie~ pamiętaj o umowie ;))". Czat momentalnie zaczął spamować "DNF is real" oraz kombinacje niebieskich i zielonych serc emoji. Niektórzy pytali się o jaką umowę chodzi.
- Hej, dzięki za donate Dream~ Hmm chcecie wiedzieć o jaką umowę chodzi? To tajemnica między mną a moim- George szybko przerwał swoją wypowiedź. - MIEDZY MNĄ A DREAMEM, MIEDZY MNĄ A DREAMEM!!
Czat oszalał "OMG 😱 DNF CANON" "twoim kim George? 😏" "💚💙!!!!!!" "AAAAW yaoi w prawdziwym życiu 🥰😍"
George poddał się i po prostu wrócił do grania w Minecraft.

Trzecia godzina mijała. Dream bardzo cicho otworzył drzwi Georga.
- Poczekajcie czat, zaraz wracam. - Powiedział szybko George i zrobił przerwę.
- Spokojnie, nie musisz przerywać streama mój uległy ukesiu.
- Ale.. D-Dream jak to?
- Włącz stream. Pora na prawdziwą zabawę. - Powiedział Dream a George go posłuchał i wrócił do gry.
Dream wgramolił się pod biurko George i zaczął ugniatać w dłoniach jego uda.
- Mmm.. - Jęknął cicho George i złapał się za usta. Czat nie zwrócił zbyt uwagi poza pojedynczymi widzami. Jęk mógł równie dobrze ujść za zwykły objaw zmęczenia a było już po 22.
Dream nie zamierzał na tym poprzestać. Jego ręce zawędrowały wyżej i leciutko pocierały nabrzmiałe od moczu podbrzusze Georga. George ze wszystkich sił starał się utrzymać kamienną twarz. Miał włączoną kamerkę więc nie mógł nic pokazywać.
Dream nie miał litości, zamiast dać spokój jego kciuki coraz mocniej napierały na pęcherz Georga. Coraz mocniej i mocniej, aż Dream zobaczył formującą się niewielką plamę pomiędzy nogami grającego chłopaka. Zapach uryny też dało się już łatwo wyczuć. Dream nie poddawał się. Chciał doprowadzić chłopaka do wydania z siebie dźwięku niczym z porno przed całą jego widownią. Uwielbiał bawić się Georgem. Patrzenie jak jego uke się męczy podniecało go. Nagle Dream wykonał gwałtowny ruch ręką i docisnął bardzo mocno nabrzmiałą część brzucha Geogrga.
-AAAH~ - George wydał z siebie jęk bólu połączonego z rozkoszą a jego twarz wykrzywiła się w wyraz okazujący całą jego uległość.
Tym razem czat tego nie przeoczył. "George, wszystko dobrze? 😳" "CZY ON WŁAŚNIE JĘKNĄŁ?!?!!! OMG KAWAIII 😍😍" " Co jest XDD" "GEORGE?!?!"
Dream był już niesamowicie twardy. Na spodniach Georga formowała się dużą plama. Kochał ten widok.
- Przepraszam czat, nie czuję się dzisiaj najlepiej chyba jestem chory. Musimy skończyć godzinę wcześniej. Do zobaczenia! - Pożegnał się George i zakończył streama.
- DREAM!! CHCESZ ZEBY TWITCH MNIE ZBANOWAŁ DZBANIE?!??
- Nie denerwuj się kotku~- Dream popatrzył prosto w oczy Georga. To wystarczyło by George się speszył i zawstydził. Uspokoił się.
- Nie udało mi się... Daddy? C-czy to oznacza...??
- Oj, Georgie.. Będę musiał cię ukarać.
George po prostu wiedział, że tak to się skończy. Ale jeśli miał być szczery na to właśnie liczył.
- Idź zrobić sobie lewatywę. Nie zamierzam dzisiaj prędko dać ci spokoju.- Powiedział Dream klepiąc mokry od szczyn pośladek Georga.

I can't hold it in (omorashi) | DNF 💚💙| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz