Wiersz z okazji Równonocy jesiennej i Księżyca Zbiorów.

8 1 0
                                    

Przez szybę dostrzegam piękne Luny oblicze
Dziś Księżyc Zbiorów, jutro święto równonocy
Milcząc błogosławieństwa tego roku liczę
Swoich czynów kosztuję dojrzałe owoce

Dziękuję za lekcje o które nie prosiłam
Za urażoną dumę, przełamane schematy
Bo chociaż za nie obficie zapłaciłam
Pozbyłam się energii przynoszącej straty

Dziękuję za farta bo wielu miało gorzej
Za prawdziwych przyjaciół, moich wiernych ludzi
Za mądrość i wszystkie cuda w Świętym Borze
Za to w ilu kwestiach przestałam się łudzić

Za wszelką pomyślność tych minionych miesięcy
Za znaki wyryte w drewnie małą dłonią
Oby ich było w mym życiu jak najwięcej
I niech mnie miłosierne gwiazdy zawsze chronią

Własną drogą. Where stories live. Discover now