Znowu został sam. Usiadł na murku przed uczelnią, wymachując lekko nogami, zastanawiając się, jak bardzo zdenerwował swojego ostatniego przyjaciela. Dongju miał naprawdę dużo cierpliwości dla Geonhaka, ale w tamtym momencie nie wytrzymał i poszedł sobie, zostawiając go na pastwę losu. Po raz kolejny Kim powiedział mu, że jego chłopak Hwanwoong śmiał się przy Youngjo i dawał mu "znaki", które Geonhak odbierał jako flirt. Son naprawdę kochał Yeo i znał o wiele lepiej swojego chłopaka, wiedząc iż komentarze Youngjo czy Hwanwoonga względem siebie były żartem bądź zwyczajnym dokuczaniem sobie. Chłopak wtrącił się w to, co nie powinien i pozostało mu iść dalej. Coraz bardziej miał wszystkiego dość. Nieświadomie ranił wszystkich wokół, tych którzy dali mu szansę i nie ocenili go po okładce, uciekając już po pierwszym spotkaniu. Niestety coraz więcej ludzi się zniechęcało się do niego, więc zaczynało brakować osób, które widziały w nim jakikolwiek potencjał. Był samotny, jego relacje z innymi nie istniały lub też nie wyglądały ani trochę dobrze, nieważne jakby chłopak się starał. Za każdym razem popełniał błąd, przez który płacił bardzo wysoką cenę i historia zataczała kolejne koło.
Miał ochotę coś z tym zrobić, zmienić swoje życie, zniknąć z miasta, rzucić studia, zrobić cokolwiek, żeby zacząć swoje życie z pustą kartką bez żadnej łatki i pecha, który go zawsze spotykał. Co chwilę starał się znaleźć nowych przyjaciół, nawiązać z kimkolwiek kontakt, ale nie potrafił pokonać swojej blokady i przekonać do siebie innych. Wszystko kończyło tak szybko, jak się tylko zaczynało i chłopak żył w przekonaniu oraz lęku, że pozostanie na zawsze sam, kiedy inni mieli kogoś przy sobie a on ciągle kogoś tracił, mając siebie dość coraz bardziej. Jego wymówki, komentarze i inne nieprzyjemne zachowania przeważały w jego charakterze, lecz Geonhak nie potrafił wyplewić tych chwastów, pielęgnując prawdziwy ukryty pod ich warstwą kwiat.
Chłopak nie miał pojęcia, co ze sobą zrobić, kiedy nawet już Dongju dał z nim sobie spokój, kiedy "martwiąc się", powiedział o wiele za dużo i zranił kolejną osobę, wymyślając sobie samemu milion wymówek, dla których zrobił to nieświadomie. Mógł wrócić do swojego mieszkania i zająć się nauką, ale miał dość książek związanych z prawem oraz wszystkim innym związanym ze swoim kierunkiem. Pozostało mu bezwładnie rozpaczać nad swoją niemocą i pustką, która zabijała chłopaka od środka. Niestety czując jesienny powiew zimna, musiał w końcu wstać i ruszyć w stronę centrum miasta, żeby w miarę sprawnie przedostać się na przedmieścia, w których chłopak wynajmował tanie mieszkanie, które opłacali mu rodzice przez brak pracy. Tylko oni dostrzegali w chłopaku jakikolwiek potencjał i kochali go, jednocześnie współczując mu z całego serca, że los go skrzywdził. Tak samo jak chłopak nie rozumieli, czemu Kim cierpiał i miał tyle pecha, jednak też nie mogli nic z tym zrobić. Ilekroć oferowali mu pomoc, nie kończyło to się dobrze, ponieważ przymusowe przyjaźnie w przypadku Geonhaka kończyły się jeszcze gorzej.
Pogoda była okropna, kałuże były wszędzie a mokre liście przyklejały się do podeszw butów, denerwując chłopaka jeszcze bardziej. Teraz każda drobna rzecz dobijała go jeszcze bardziej, utwierdzając go w przekonaniu, że na nic nie zasługuje i już dawno nie powinno go tutaj być. Może nigdy w życiu nie myślał o drastycznych środkach, ale często powtarzał sobie, że wolałby stąd zniknąć, aniżeli wymyślać sobie problemy oraz trzymać je na swoich barkach. Był definitywnie zmęczony i przestraszony myślą o przyszłości, jeśli w ogóle takowa dla niego istniała. Szedł przed siebie, szurając o chodnik z lekko spuszczoną głową w dół, mijając czasem przechodniów, którzy zawsze musieli spojrzeć się w jego stronę, a chłopak musiał wyłapać w tym coś negatywnego i poczuć kolejną negatywną aurę, której wcale mu nie brakowało. Najchętniej zakopałby się w tamtym momencie pod kołdrą, próbując zasnąć i odpocząć, ale to było jego marne marzenie. Daleko miał do swojego mieszkania i nie spodziewał się, co go jeszcze spotka podczas pokonywania jednej długiej prostej oraz kilku zakrętów.
CZYTASZ
Ghosting || SeoDo
FanfictionKiedy masz wrażenie, że opuścili cię wszyscy i nie masz nikogo wokół siebie, możesz być w jednym wielkim błędzie. Chociażby Kim Geonhak był. //Książka zawiera dużo, powiedziałabym bardzo dużo momentów, przez które można się poczuć niekomfortowo, jeś...