+18!
Już jakąś godzinę, temu straciłam rachubę, którą to już mój kieliszek z kolei. Moje nogi plączą się, a wszystko do około wiruje i miga. Sięgnęłam do torebki po telefon, żeby zobaczyć, która to już godzina, 2:16. Czas się zbierać i tak zostaliśmy dłużej niż, było mówione. Wystarczy tylko znaleźć Kelly i Marc'a, taaa wystarczy ... Jest tu tyle ludzi, że jeszcze trochę, a sama siebie będę musiała szukać, a co dopiero tę pianą dwójkę. Zaczęłam kierować się w stronę kuchni, kiedy ktoś przycisnął mnie do swojego spoconego torsu.
-Gdzie się wybierasz, maleńka ? Napij się tu ze mną. - Obślizgły głos, tuż obok mojego przy moim uchu, doprowadził mnie do gęsię siej skórki. Owinął swoją lewą rękę wokoło mojej talii i trzymał mocno. Nie znałam, tego kolesia, ale jego widok przyprawiał mnie o mdłości. Wolną ręką chwycił mnie za tyłek. Zaczęłam się szarpać, a jego uścisk wzmocnił się.
-Puść mnie ty sukinsynu ! - Krzyknęłam, głośno, ale wobec całego tego hałasu imprezowego, był to jedynie tylko szept. Chciałam mu przywalić, ale picie tylu ilości wódki nie pomagało. Jednak w pewnym momencie, jego ręce zostały szarpnięte i cały mężczyzna został przyciśnięty do ściany, przez Garetta.
-Ta dama, chyba wystarczająco głośno mówiła, żebyś ją zostawił ! - Jego pięść uderzyła całą siłą w jego nos. Charakterystyczny dźwięk łamania kości rozszedł się po pomieszczeniu i już wiedziałam, że skurwiel ma złamany nos, dobrze mu tak. Garett, zadał mu jeszcze trzy szybkie uderzenia i puścił jego ubrania, a ten zsunął się na podłogę, trzymając się za krwawiący nos.
-Chodź księżniczko, umyjemy twoją ranę. - Zdezorientowana popatrzyłam się wokoło czy aby na pewno mówi to do mnie.
-Jaką ranę o czym, ty mówisz? - Złapał mnie za łokieć, pokazując mi małe zadrapanie na moim ramieniu. Z tego wszystkiego nawet nie poczułam, że obleśny typek zarysował moje ramie.
-Tą, chodź. - Skierowaliśmy się w stronę schodów, lecz kiedy moje nogi postanowiły się poddać prawie, upadłam. Chłopak złapał mnie szybko w pasie, po czym wziął mnie na ręce, w stylu panny młodej. Zarzuciłam mu ręce na szyje a głowę, oparłam o jego ramię. Grzechem by było, gdybym nie zaciągnęłam się jego seksownym zapachem. Skierowaliśmy się na piętro domu, gdzie można było wydedukować, nikt z bawiących się na dole nie ma wstępu. Otworzył drzwi i jednym mocnym kopę, zamkną je za nami. Musiał być to jego pokoju, urządzony był w męskim stylu, dominacja szarego-czarnego-białego tylko mnie w tym przekonaniu utrzymywała. Duża skórzana kanapa, która jak widze pełniła też funkcję rozkładanego łóżka, duży telewizor, Mały stolik, czarna szafka, jak mniemam na ubrania i bieliznę i to wszystko. Otworzył kolejny drzwi, za którymi była łazienka, posadził mnie na blacie obok umywalki i zaczął szukać czegoś w szafce. Po paru sekundach trzymał w ręku wacik nasączany wodą.
Obrócił mnie plecami do siebie i zaczął wycierać ranę. Wiedziałam, że była ona na tyle mała, że to wszystko było nie potrzebne, ale trzymajcie mnie, jeżeli nie podobała mi się to i nie chciałabym, żeby trwało to tak długo, jak jest to tylko możliwe. Nagle poczułam, że dmucha na ranę, mimowolnie przekręciłam głowę do tyłu. Kiedy zorientowałam się, że jego usta rysują mokry szlak w górę mojej szyi, uciekł mi jęk. Szybko mnie obrócił, tak że teraz siedziałam na wprost niego, z nogami owiniętymi wokół jego pasa, moje ręce wplątane były w jego włosy, jego zaś gładziły moje plecy i masował brzuch.
-Pragę Cię księżniczko, tak cholernie mocno Cię Pragę ! - nieświadoma tego, zacisnęłam dłonie u podstaw jego koszulki i jednym szybki ruchem ściągnęłam ją z niego. Garett natychmiast przywarł do mnie ustami, jęłam w jego usta, a on to wykorzystał, wślizgnął się językiem w moje usta. Nie był to delikatny, romantyczny pocałunek, bardziej z tych ostrych, które są wstępem do ostrego seksu. Czułam, jak moje wargi puchną od przygryzania, ssania i smakowania. Jego ręce wodziły pod moją bluzką, kiedy usłyszałam trzaska materiału, zorientowałam się, że zerwał ją ze mnie. Normalnie, wkurzyłabym się, ale teraz jestem tak podniecona, że mam to gdzieś. Garett zaczął całować mnie w szyję, zjeżdżając, aż do piersi. Jak nigdy, strasznie denerwował mnie fakt, że mam na sobie stanik.
CZYTASZ
Temptation
RomanceMłoda studentka "Georgia State University" w Atlancie postanawia zacząć wszystko od nowa. Rebecca przeprowadza się wiec wiele kilometrów od domu, aby razem z dwójką przyjaciół uczyć się, pracować i szaleć jak jeszcze nigdy im nie dano. Jedna impreza...