rozdzial 47

12 1 0
                                    

Krystian nie mógł,  przestać myśleć o Lenie.  Kładł się myśląc o niej I wstawał również myśląc o niej. 
Nigdy tak jeszcze nie myślał o żadnej dziewczynie.  Ubrał się w ciuchy robocze i poszedł do warsztatu   .
Jeden z jego znajomych Michał,  pracował razem z nim. 

Krystian- nie wiem stary co ona ma w sobie ale nie mogę przestać o niej myślećSerio
Boję się, żeskrzywdzęChciałbym się do niej zbliżyćale czym bardziej pragnę to tym bardziej chceochronić przed sobą.  Czym bym różnił się od tego bydlaka z siłowni..

Michał- skąd wiesz co ona czuje? Sam mówiłeśże chyba była zazdrosna . Pamiętasz wtedy w oknie?

Krystian- sam nie wiem co mam myślećMoże źle odczytuje sygnały .

Michał- pierwszy raz coś takiego czujeszMoże chcesz się ustatkowac w końcuNiedługo się od nas odsuniesz na dobre?

Krystian- nie martw sięprawdziwych przyjaciół się nie zostawia . Na Ciebie zawsze mogę liczyćnigdy Ci tego nie zapomnę

Michał- na dobre i na złe
Życzę Ci jak najlepiej.  Ale wiesz, że z resztą ciężko będzieNa mnie możesz liczyć

Krystian- dzięki bracieCiężko będzie? Nie wiemale dla niej chciałbym być lepszy skończyć z tym.  Zasłużyć na nią.  Rozumiesz ?

Michał- tak chyba wygląda miłość

Krystian- sam nie wiem.. czas pokażeMoże  za wcześnie by o tym mówić

Po pracy Krystian poszedł do sklepiku.  Lena była ubrana w jasno zieloną sukienkę   .
Krystian pierwszy raz widział ją w sukience. 
Żadna z jego koleżanek nie chodziła w sukience ,zawsze tak na ostro, wulgarnie.   A od niej aż biło tą delikatnością i czystością   .

Krystian- jedną wodę poproszę

Lena podała mu wodę,  spojrzał jej głęboko w oczy i delikatnie złapał ją za rękę.  Lena poczuła ciepło które chciałaby żeby trwało.  Co on z nią robił.  Biła się ze swoimi uczuciami. 
Była przecież wciąż mężatką.. Krystian wcale nie był idealny,  ale ona miała jego całego wystawionego na tacy z jego błędami a on widział tylko dziewczynę,  czystą w jasno zielonej sukience,  od której nie mógł oderwać wzroku . Ona zaczynała pożądać go oczami , on poczuł przeszywający go dreszcz.  Wyszedł gdy do sklepu wszedł Pan Marian. 

Wieczorem Pan Marian przyszedł na herbatkę do babci Małgosi.  Nie zabrakło też Pani Lodzi. Lena poszła wziąć prysznic.  Cały czas myśląc o pięknych oczach Krystiana.  Oblała się zimna woda,  żeby odsunsc myśli. 
Czuła się zła na siebie . Jak mogła zauroczyć się w facecie z taką przeszłością z wyrokiem w zawieszeniu,  ze złymi nawykami,  z tym jego towarzystwem.  To nie mogło się udać.  Musiała przestać o nim myśleć.  Unikać go . A za chwilę znowu pojawiał się w jej myślach. 
Jego ciało,  jego włosy,  oczy.

Pan Marian - kobiety wy się bardziej znacie
Ale wydaje mi się, Że ten rozrabiaka ma coś do naszej Leny. 

Pani Lodzia- co ma ? Chce ją skrzywdzić?

Pan Marian- bardziej chronićChyba mu się spodobała

Babcia - nie żartuj . On nie jest dla naszej LenyWidziałaś co on wyprawia pod naszymi oknami

Pan Marian- miłość potrafi zmienić człowieka

Babcia- ah nie żartuj . Lena poorostu jest mu wdzięczna

W POGONI ZA MIŁOŚCIĄOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz