Rozdział 5

474 26 240
                                    

POV ???

- Ale żeby to zrobić, trzeba będzie się dozbroić - powiedziała szefowa - I to będzie twoje obecne zadanie. Zdobyć zapasy. Broń, amunicja, materiały, surowce, pancerze. Wszystko co nam się przyda.
- Mam się tym zająć kompletnie od podstaw, czy mamy jakiś trop? - spytałem.
- Na twoje szczęście mam jedno miejsce, które można ograbić - oznajmiła, robiąc coś na tablecie - Wszystkie informacje masz na urządzeniu. Masz wolną rękę, gdyż ufam twoim zdolnościom. Wierzę, że ro zadanie nie sprawi Ci większych problemów.
- Tak jest - ruszyłem w stronę wyjścia.
- A, jeszcze jedno - zawołała, gdy otwierałem drzwi - Weź Sierrę 116. Przyda Ci się.

Nie odpowiedziałem. Udałem się w stronę kwater, gdzie zapewne przebywali moi ludzie. I on.
Ten chłopak mnie denerwuje. Szefowa wytrzasnęła go znikąd. Poddała eksperymentowi, który o dziwo zadziałał zamieniając go w idealnego żołnierza. Owszem jest bardzo pomocny. Niezastąpiony w każdej akcji i sytuacji, ale wszyscy zaczynają go podziwiać. Czekam na moment, gdy szefowa awansuje go wyżej ode mnie, a mnie z powrotem wrzuci do regularnego oddziału. Zwłaszcza, że ponoć się znali. Biedak niestety teraz nic nie pamięta. To pranie mózgu jest naprawdę skuteczne. Ale mniejsza już o to. Rozkaz to rozkaz. Zwłaszcza, że za szefową stoi Markus i Anya. Wolę z nimi nie zaczynać.

Wszedłem do pomieszczenia wypoczynkowego. Byli tam wszyscy z mojego oddziału, a wraz z nim on. Mac i Garry spali w swoich kojach, Lizzy, Alicia i Lahni jak zwykle grały na konsoli, a on biegał na bieżni, obserwując grę i rozmawiając z dziewczynami.
- Czekaj czekaj - powiedział chłopak - Na tamtego w zbroi mówią Sierra 117, a na mnie 116. Czy to jest jakiś przypadek?
- Powiedzmy, że.... - zaczęła Lahni, szatynka z dredami, o lekkiej opaleniźnie i twardym charakterze - Szefowa miała takiego kręćka na punkcie tej gry, że zaczęła według niej nazywać różne rzeczy.
- Ponoć zaczęła tworzyć AI - dodała Lizzie, średniego wzrostu blondynka. Chyba najmłodsza z nas wszystkich, nie licząc Jego. Tak naprawdę nie wiem ile On ma lat i szczerze mam to gdzieś.
- Słyszałam, że ma obecnie z tym problemy, ale technicy na pewno już się z tym uporali - powiedziała Alicia, spokojna dziewczyna z czarnymi, zawsze spięty mi w kok włosami.

- Widzę, że lenistwo ponownie zagościło w te progi - oznajmiłem, stojąc na środku pokoju, od razu ściągając na siebie uwagę przytomnych.
- No w końcu jesteś Clayton - zawołała Lahni - Ileż można na ciebie czekać? Rewanż musimy zrobić, pamiętasz?
- Pamiętam, aczkolwiek mamy teraz ważniejsze sprawy na głowie - powiedziałem, po czym odwróciłem się w stronę śpiących chłopaków i krzyknąłem - Pobudka żołnierze. Jest robota do wykonania.

Dwójka, jak jeden mąż zerwała się na równe nogi. Szczegółem jest to, że prawie się przy tym nie pozabijali. Dziewczyny wyłączyły w tym czasie grę.
- Wyłącz ten sprzęt, bo to się będzie tyczyć także i ciebie - rzuciłem do chłopaka, a ten posłusznie wykonał polecenie.
To jest jedyna rzecz jaką w nim lubię. Bezwzględne posłuszeństwo.

Cała szóstka ustawiła się w szeregu.
Ja odpaliłem tableta i sprawdziłem posiadane informacje.
- Dobrze więc - zwróciłem się do oddziału - Mamy dzisiaj dość nietypowe zadanie. Musimy zdobyć trochę zaopatrzenia. Mamy namiary na jedno miejsce lecz nie będzie to łatwe.
- Co to za miejsce? - spytał Mac, szczupły rudzielec z niskim irokezem.
- Jest to ponoć magazyn zaopatrzeniowy OOC.
- Zdrajcy - wysyczał Garry, wysoki brunet, który czasami chodzi w uszatce. Że też mu nie gorąco - Załatwmy ich. Dajmy im nauczkę.
- Spokojnie - przerwałem mu - Mamy ważniejsze sprawy na głowie, ale nie ominie ich ból. Ale wracając. Magazyn leży na przedmieściach, z dala od ich kwatery, ale ma obstawę, więc bez walki się nie obejdzie. Na miejscu, gdy zobaczę jak wygląda sytuacja, ustalimy plan. Bierzemy trzy auta: dwa Jeepy z wysuwalną wieżyczką oraz ciężarówkę, do której załadujemy odział droideków. To wszystko. Idźcie się przygotować. 116. Ty też.

Ninjago Przebaczenie 3 Niespodziewany Wróg [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz