-32-

672 20 5
                                    

POV MARCIN:

Otworzyłem oczy i rozejrzałem się na tyle ile pozwalał mi zasięg wzroku. Początkowo dojrzałem walizki, kilka rozwalonych ciuchów, kosmetyki i wiele innych urządzeń czy przedmiotów należących do mnie jak i do Lexy. Natomiast następną rzeczą, którą dostrzegłem, a raczej osobą była śpiąca na moim brzuchu panna Chaplin. Była we mnie wtulona co było niezwykle przyjemne. Bardzo delikatnie by nie budzić tej śpiącej królewny przekręciłem się w stronę szafki na, której leżał mój telefon. Podniosłem urządzenie i sprawdziłem godzinę. Była 10:45. Miałem zamiar go odłożyć gdy niespodziewanie zawibrował. Spojrzałem na wyświetlacz i to co dojrzałem totalnie mnie zaskoczyło.  Jak się domyślacie była to nie jedna, a kilka wiadomości od Nikoli Stajszczak - mojej byłej.

Po co ona marnuje sobie czas na pisanie sms-ów do mej osoby skoro i tak między nami wszystko skończone? Nudzi jej się w życiu czy jak? - pomyślałem i mimo to kliknąłem w powiadomienie, a następnie zacząłem czytać.


od Nikola Stajszczak 🤢:

Hej kochanie! Jak tam po walce się trzymasz? Mam nadzieję, że dobrze, bo chciałabym tylko abyś wiedział, że zawsze możesz mieć we mnie wsparcie i gdybym tylko była w Polsce to utuliłabym Cię jak małe baby nie to co ta głupia Lexy czy jak jej tam.

Kocham Cię i przesyłam miliony buziaczków 💗💋


Co ona wogule sobie wyobraża? Przecież nie jesteśmy już razem i już nigdy nie będziemy. Dodatkowo obraża moją Lexunię. O nie! Tak się nie będziemy bawili!!


do Nikola Stajszczak 🤢:

Żadne kochanie! Zrozum kobieto, że nie jesteśmy już razem i NIGDY NIE BĘDZIEMY!

od Nikola Stajszczak 🤢:

Ale Marcinku ja wiem przecież, że ta cała Lexy jest tylko na chwilę i tylko stoi jak ta głupia przeszkoda na drodze do naszego szczęścia.

do Nikola Stajszczak 🤢:

To Ty jesteś tą przeszkodą! Dałabyś mi w końcu normalnie żyć? Marnujesz sobie tylko zbędny czas na pisanie tych głupich sms-ów. 

od Nikola Stajszczak 🤢:

Jeszcze zmienisz swoje zdanie kotku. Całusek i papa 💋💋!


L - Marcin...? - popatrzyła na mnie pytająco dziewczyna, która dopiero co podniosła wzrok spod ekranu mojego telefonu.

M - Pozwól, że Ci to wyjaśnię.

L - Tu nie ma co wyjaśniać...

M - Lexunia proszę... - powiedziałem cały czas patrząc w jej piękne oczy. - Ona dla mnie nic nie znaczy! To Ty jesteś tą najważniejszą, to z Tobą chcę spędzić resztę życia, wziąć ślub i mieć małe Dubielki. To Ty masz stać ze mną przy ołtarzu, nie ona. I to co pisała, że jesteś przeszkodą, to nie jesteś. Proszę uwierz mi.. - nie odrywając od niej wzroku mówiłem, a z oka wypłynęła pojedyncza, krystalicznie czysta łza.

L - ...

M - Proszę powiedz coś..

L - Czy Ty serio mówisz o ewentualnej wspólnej przyszłości? I czy Ty, aż tak boisz się, że mnie stracisz po raz drugi? - spytała i starła kciukiem słony ślad smutku zarysowujący swoją obecność na moim policzku. 

M - Wiesz przecież, że tak.

L - Wiem i dlatego zapewniam Cię, że nie stracisz mnie ponownie. Samej mi trudno jest sobie wyobrazić co musiałbyś odwalić, aby znowu nie odzywać się do siebie przez kolejne 5 miesięcy haha. - lekko się zaśmiała, a ja wtedy przypomniałem sobie co wydarzyło się parę miesięcy temu w teamie X.

✨NOWY POCZĄTEK✨ - LEXY I MARCINOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz