Miesiąc później cz.2

135 9 4
                                    

No więc tak. Sophie Sweet(będę pisać Sweeciak) zaoferowała się że wraz z Ashtonem( od niedawna jej chłopakiem) zajmą się naszymi dziećmi pod naszą nieobecność. Luke i ja mieliśmy gdzieś pojechać. Nie nawidzę niespodzianek. Wiem tylko tyle żeby ubrać się wygodnie. No to ubrałam czarne podarte rurki, czarną bluzukę i baceball'ówkę. Tak. To dla mnie wygodny strój. Przed wyjściem Sweeciak wręczyła mi prezent- moj wymarzony naszyjnik. Jest śiliczyny. Sweeciak jest taka kochana.Wracając do historii  Luke otworzył mi drzwi od samochodu, a sam wszedł od strony kierowcy. Niestety ja jestem już taka, że musiałam zasnąć. Obudziłam się nad jeziorem. Leżałam na kocu. Ktoś zakrył moje oczy( znaczy Luke bo kto inny).
-Lukey co ja tu  robię?
-To jest niespodzianka
-Tu jest ślicznie, wiesz?
-Wiem, dlatego Cię tu zabrałem.
-Jesteś kochany Luke-pocałowałam go w usta.
Przez cały dzień siedzieliśmy na tym pustkowiu. Luke wręczył mi kostium kompielowy, a ja przebrałam się w samochodzie. Wybraliśmy się na spacer brzegiem jeziora. Z daleka dostrzegłam motorówkę. Myślałam że ją ominiemy,ale nie. Okazało się że wypłyniemy na jezioro. Było strasznie duszno. Miał padać deszcz. Kiedy już tam byliśmy Lucas wrzucił mnie do wody. Zajebiaście było. Pływaliśmy sobie aż się zciemniło. Wtedy wyszliśmy na brzeg. Przebrałam się. Luke też. Usiedliśmy przykryci kocem na dachu samochodu. Wtedy zobaczyłam że Luke przyciska jakiś guziczek.  Po chwili nad nami pojawiły się fajerwerki. I zaczął padać deszcz. Jak mówiłam. A Luke zeskoczył z dachu i uklęknął przede mną.
-Susan Aquarel Skyler Blue Sky Czy wyjdziesz za mnie?

Nowa jaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz