POV LEXY:
L - Hii! - przywitałam się kiedy udało mi się wygodnie zasiąść na krzesełku.
K - Cześć Lexuwa!
M - Hejka!
L - Jak tam poranek?
K - A no dobrze, właśnie odbyłem rozmowę z Marcinem.
L - Super, a o czym rozmawialiście? - spytałam, ponieważ nie mogłam się przecież przyznać, że podsłuchiwałam ich rozmowy.
M - Ustalaliśmy głównie nagrywki, a później trochę o mojej walce z Błońskim.
L - Aha.
K - Stało się coś? - spytał Kuba.
L - Yyy nie, spokojnie wszystko git.
M - Na pewno kochanie, nie wyglądasz zbyt dobrze?
L - Tak tylko trochę mnie brzuch boli, pewnie okresu dostanę i stąd taki nieciekawy mood.
K - Wiesz co? To może Ty się połóż, a ja z Marcinem przygotujemy śniadanie i następnie zjecie sobie razem u niego w pokoju?
M - Kuba ma rację. Odpocznij sobie, a ja zaraz do Ciebie przyjdę.
L - No dobrze, to idę.
Tym razem nie kłamałam. Rzeczywiście czułam się tak jakbym miała dostać dzisiaj okresu. Nie myśląc ani chwili dłużej posłuchałam się rady chłopaków i powróciłam do pokoju w, którym spędziłam dzisiejszą noc. Delikatnie odsłoniłam pościel i się pod nią wygodnie ułożyłam. Zamknęłam oczy i próbowałam przywołać chociaż króciusieńki sen lub drzemkę. Niestety nie udawało mi się to.
POV MARCIN:
Kiedy dziewczyna opuściła pomieszczenie od razu z Kubą zajęliśmy się przygotowaniem śniadania. Postawiliśmy na bułeczki z pastą guacamole, kawę dla mnie i herbatę miętową w przypadku Lexy. W międzyczasie również rozmawialiśmy i wspominaliśmy dawne czasy Teamu X. Mijały kolejne minuty, aż w końcu kiedy całe śniadanie było już gotowe, jedzenie przełożyłem na tacę i skierowałem się w stronę mojego pokoju.
Po cichu otworzyłem drzwi i zobaczyłem brunetkę zwijającą się z bólu. Od razu odłożyłem tacę na komodę, a sam położyłem się koło niej i bardzo delikatnie zacząłem masować jej brzuszek.
M - Już lepiej? - spytałem troskliwe.
L - A little, dziękuję. - podziękowała odwracając się w moją stronę.
M - A dostanę buziaczka?
L - Za co haha?
M - Może za to, że przygotowałem z Kubą śniadanie i następnie pomogłem Ci trochę uporać się z tym bólem.
L - No dobrze. - powiedziała i dała mi szybkiego buziaka w usta.
M - Taki króciutki?
L - Na jaki zasłużyłeś taki dostałeś.
M - 😔 - zrobiłem smutną minkę.
L - Oj dobrze, choć. - przyciągnęła mnie za koszulkę i bardziej namiętnie wbiła się mi w usta.
Od razu odwzajemniłem całusa, a gdy zabrakło nam tchu oderwaliśmy się od siebie i też wtedy podałem na jej kolana tacę z dzisiejszym śniadaniem.
M - Skosztuj kochanie. - uśmiechnąłem się karmiąc ją bułką.
L - Serio będziesz mnie dzisiaj karmił?
CZYTASZ
✨NOWY POCZĄTEK✨ - LEXY I MARCIN
Romance19.08.2021r - 21.11.2021r Akcja książki rozpoczyna się kłótnią Lexy i Marcina, która jest na tyle emocjonująca, że dziewczyna opuszcza projekt i tym samym zostawia tutejszych przyjaciół... Ale czy na długo? Czy jej ponowny powrót do stolicy na urod...