Rozdział X

98 9 15
                                    

Ile to razy ostrzegano księcia przed tym, aby nie odwiedzał Antoinette. Jednak jak mógłby tego nie robić, kiedy jego serce rwało się do tego, by ją ujrzeć, by poczuć jej ciepło przy sobie, by wiedzieć, że z nią wszystko w porządku. Łudził się, że kobieta da radę walczyć, że urodzi silne, zdrowe dziecko, które później wychowa, pod jego czujnym okiem... Życie jednak zawsze idzie innym torem, niż ten, który sami sobie obraliśmy. Zgasła na zawsze i – co gorsza – prócz pięknej córki, zostawiła Franzowi po sobie jeszcze coś. Swoją chorobę.
Słabość dopadła go nagle. Ledwie przedwczoraj był jeszcze z przyjacielem w mieście, by zamówić kilka zabawek dla swojej córeczki. Poza tym, że pokasływał wtedy sporadycznie, nic nie wskazywało na to, by w najbliższych dniach jego stan miał ulec pogorszeniu. Tak się jednak stało, przez co książę przykuty został do łóżka.
Oczywiście, mężczyzna był świadomy, że nabawił się infekcji na własne życzenie. Gdyby tylko wcześniej usłuchał ostrzeżeń, mógłby oszczędzić sobie cierpienia, a teraz, jeśli śmierć zabierze także jego... wszystko zaprzepaści, ale cóż zrobić, za swe błędy trzeba płacić.

— Przyprowadźcie do mnie moją żonę — zwrócił się do służącej, która była akurat w trakcie zasłaniania firan. Musiał porozmawiać z Jeanne, bez względu na to, jak było między nimi ostatnimi czasy. Od tamtego pamiętnego dnia, kiedy zachował się wobec niej tak haniebnie, nie wchodzili ze sobą w żadne bliższe interakcje. Ich kontakt sprowadzał się wyłącznie do kilku zamienianych ze sobą codziennie słów, które z reguły i tak nie wykraczały nijak ponad suche "dobry wieczór", rzucane, gdy mijali się na pałacowym korytarzu. Zachowywali się zupełnie tak, jakby dla siebie nie istnieli, co biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, było dla nich obojgu korzystne. Podczas gdy jego wysokość mógł pogrążać się w żałobie, Annie mogła zaznać choć chwili szczęścia u boku kochanka. Bo tak, Franz był w pełni świadomy tego, że małżonka nie jest mu wierna. I szczerze mówiąc, nie miał jej tego za złe, wręcz przeciwnie, całkowicie ten fakt akceptował, choć czy biorąc pod uwagę jego stan, miał inny wybór?

Jeanne wraz z całym arsenałem służby zjawiła się w komnacie ledwie kilka minut później. Rzuciła nieco chłodne spojrzenie na łoże swego małżonka, w którym ten był obecny, z trudem powstrzymując się od cichego prychnięcia, które znaczyłoby jedynie tyle, że ani trochę mu nie współczuła, wreszcie dosięgła go sprawiedliwość. Zachowała jednak powagę, starając się nie zdradzać zbyt wiele mimiką swojej twarzy, przecież nie mogła pozwolić sobie na to przy służbie.
— Podobno chciałeś mnie widzieć, mężu — odezwała się w końcu.

— Wyjdźcie — rozkazał w kierunku służby, nim przeszedł do konkretów. Tematy, które mieli do poruszenia, były zbyt poważne, by ktokolwiek mógł być obecny przy ich omawianiu. Zaczekał więc, nim drzwi pomieszczenia się zamkną, nim pozwolił sobie na przejście do sedna sprawy. Kiedy to nastąpiło, niemal od razu kontynuował swój monolog:
— Podejdź do mnie bliżej, Jeanne. Nie zamierzam krzyczeć — poprawił się nieco na łóżku, kaszląc przy tym kilkukrotnie.
— Poprosiłem cię tu z ważnego powodu. Wiem, że z Edwardem nie czytasz wyłącznie ksiąg. I jak pewnie sama dobrze wiesz, mógłbym oskarżyć cię przez to o niewierność — mówił twardo. Nie zamierzał z góry powiedzieć jej o swych zamiarach. To, o co chciał ją prosić i tak nie było dla niego proste, więc nie wypadało wspominać o tym już od progu.

— Sądzisz, że się ciebie boję? — uniosła brew. Nie przeczyła jego oskarżeniom. Mogła być mu niewierna, ale nie chciała, mówić przeciw niemu fałszywego świadectwa. Zasługiwał na to by znać prawdę, a prawda w istocie była taka, że ostatnio rzeczywiście z doradcą była bliżej, niż powinna. I czy było jej z tego powodu wstyd? Nie, wręcz przeciwnie, była to dla niej swego rodzaju zemsta za te wszystkie miesiące kłamstw jej męża. Wciąż miała mu za złe, że zataił przed nią coś tak ważnego, jak to, że jego kochanka spodziewa się dziecka.

Anioł z Kryształu || Część PierwszaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz