Paweł często odwiedzał
rodzeństwo.
Tego dnia Marta zapytała
o Pawła, o tą całą sytuację.
Akurat jedli śniadanie.
Jędrzej został na noc u Lidi
i gdy Marta zapytała o Pawła,
od razu zauważył zmieszanie
swojej partnerki .Jędrzej-Martuś, co ty na to
żebyśmy po śniadaniu poszli
na dłuższy spacer?Marta - muszę się uczyć na
kartkówkę, może później?Jędrzej- bardzo szkoda bo
za dwie godziny mam prace.Marta -no dobra to chodźmy.
Marta przy Jędrzeju robiła
się całkiem inna dziewczynką.
Świetnie na nią działał , miał
wspaniały wpływ.
Mama była bardzo
zaniepokojona, Jędrzej poprosił,
żeby zostawić to jemu .
On ją do tego przygotuję i o
wszystkim opowie.
Mama była trochę niezdecydowana ,
ale zgodziła się. Nie było na co czekać.Poszli na spacer.
Marta- czuje , że o niczym mi nie mówią. Ukrywają dużo przede mną.
A ja już nie jestem dzieckiem .Jędrzej- kochanie jesteś jeszcze dzieckiem .
Nie mówią ci bo boją się
twojej reakcji.
A dorośli ludzie potrafią
kontrolować, emocje i gniew.
Boją się ze zamkniesz się w
pokoju I nie wyjdziesz do sylwestra.
Nie będziesz z nimi rozmawiać itd .Marta - to co mam zrobić żeby
mówili mi ?chce się zmienić.
Nie chcę być traktowana
jak dziecko.Jędrzej- musisz dojrzale
podchodzić do różnych spraw
i nie reagować na nie wybuchowo.
To że będziesz zamykać się w
pokoju I z nikim nie rozmawiać,
lub też obrażać mame ,
nie zmieni nic .
Nie zmieni tej sytuacji .
Jeśli się coś wydarzyło,
twój bunt nie sprawi , ze cofnie
się czas .
Twój płacz agresja,
nie zmieni tego .Marta - rozumiem ..
Jędrzej- musisz stawić czoło w wszystkiemu i przyjąć to
ze spokojem .
Jeśli coś cie męczy, trapi
zadaj pytanie.
Każdy z chęcią Ci wyjaśni,
wytłumaczy .
Ale proszę nie zamykaj się
przed nami .Marta - dobrze dziękuję.
Powiesz mi o co chodzi
z Pawłem?Jędrzej- może pogadamy
dzisiaj wieczorem o tym z mamą? Może przyjedziecie do mnie ?
Obejrzymy jakis film, razem ?
Tylko Ty i my a rodzenstwu
powiemy za parę dni?Marta - żadnych kłamstw?
Jędrzej- żadnych.
Objął Martę I razem wrócili
do domu .
Lidia obawiała się, cały
czas stepowala z nogi na nogę.
Bała się o czym Jędrzej
rozmawiał z Martą .
Gdy zobaczyła ich, od razu
po minie córki zrozumiała, że
chyba wszystko jeszcze przed nimi .Jędrzej- moja piękna nie
martw się.
Powiedziałem Marcie , że dzisiaj
u mnie wszystko razem jej wyjaśnimy.Lidia - już dzisiaj?
Jędrzej- nie ma co przedłużać,
musimy mieć to za sobą
jeśli chcemy zamknąć poprzedni rozdział i zacząć nowy .Lidia - kocham Cie
Przytuliła się do swojego
mężczyzny i czuła, że przy
nim nic zlego nie może jej spotkać.Lidia-chciałabym żebyś się do mnie przeprowadził, wiem może to za szybko. Ale potrzebuje ciebie. Nie mogę znieść gdy ciebie nie ma .
Jędrzej- bałem się, że będę
musiał czekać na to zbyt długo. Dziękuję Ci.Lidia - nie chce tracić czasu.
Jestem ciebie pewna.Jędrzej- jest to miodem dla
moich uszu, moja cudowna .
Będę miał troszkę dalej do
pracy, ale to nic, damy rade.
Dla ciebie będę budził
się wcześniej. Nie ma problemu.Lidia - gdyby nie dzieci , zamieszkałabym u cb ..
Jędrzej- u mnie nic nie ma
ciekawego a u was jest jak w raju .
Gdy przyjeżdżałem w sprawie Rodzynka nie miałem ochoty stąd wyjeżdżać, kocham naturę.
Zwierzęta .
Zawsze marzyłem o takim swoim miejscu na ziemi , właśnie je odnalazlem .Lidia - bardzo się cieszę kochany. Przygotujmy na to dzieci.
Julia często myślała o nocy , która spędziła z Pawłem. Paweł wcale o tym nie wspominał, nawet nie wracał.
Było minęło, albo nawet jakby
nigdy nic nie było.
Zaczęła się nawet zastanawiać
czy to nie był sen .
Wahała się trochę spojrzeć
mu w oczy , ale niepotrzebnie bo
nic sobie z tego nie robił.
Nie miało dla niego to
najmniejszego znaczenia.
Tyle słuchała o Lenie , że
być może sama chciała przeżyć
taką namiętna miłość.
Kochała bardzo swojego męża,
ale cały czas jej czegoś brakowało, może tej namiętności.
Teraz jakby chciała żyć
życiem Leny .
Jak Lena może się oprzeć tej namiętności?Mama z Jędrzejem opowiedzieli
o wszystkim Marcie .
Mama była w szoku, że córka tak spokojnie to przyjęła.
Nie wiedziała , że wybija
paznokcie o spod stołu I
walczy sama ze sobą.
Za dobrze nie znała ojca
Leny i Adama , ale zawsze
miała go za ideał, zawsze
wyobrażala sobie jak to mieć ojca .
Gdy poznała Jędrzeja, pomyślała,
że taki właśnie był i powinien być
jej ojciec, dlatego tak ciężko to przeszła gdy Mama pozwoliła mu odejść.
Gdy zrozumiała, że ideal ojca
jakiego zawsze chciała mieć
siedzi z nią przy stole, oderwała delikatnie paznokcie od stołu i
zaczęła się wewnętrznie uspokajać.Jędrzej- twoja mama mi zaproponowała, żebym z Wami zamieszkał. Oczywiście chciałbym zapytać ciebie pierwszą o zdanie .
Co o tym myślisz?Marta - mnie pierwszą?
Jędrzej- zadziwiasz mnie swoją dojrzałością i chciałbym żebyś była pierwszą osobą ,która wyrazi
swoje zdanie.Marta wstała od stołu I ze
łzami w oczach , przytulila Jędrzeja.Marta - bardzo chce.
Mam do ciebie też prośbę.Jędrzej- slucham
Marta - mamy w szkole takie majsterkowanie na lekcji
techniki i mamy przyjść z ojcami. Poszedłbyś ze mną?Mamie zaszkliły się oczy.
Jędrzej- oczywiście, z ogromną przyjemnością.
Marta - i jeszcze jedno .
Jędrzej- słucham.
Marta - nigdy nas nie opuszczaj.
Teraz to i oczy Jędrzejowi
się zaszkliły.
Nie miał dzieci, ale kochał to
dziecko jak własne.
Łączyła ich szczególna więź.
Czuł się tak jakby przez wszystkie
lata to on ją zaniedbał.
Miał ochotę bić się w pierś, że
tak późno trafił do tej rodziny .
Ciężko było mu się z tym oswoić ,
że tyle pięknych chwil go ominęło .Jędrzej- nigdy w życiu.
Bardzo was kocham.
CZYTASZ
W POGONI ZA MIŁOŚCIĄ
RomanceHistoria zwykłej dziewczyny, o zwykłych marzeniach - o wielkiej miłości o rodzinie ,którą los ciężko doświadcza. Opowieść o braterstwie , przyjaźni, oddaniu, złej miłości...miłości? Czy Lena będzie szczęśliwa?