victoria de angelis

381 26 0
                                    


blurb; już niedługo, moja kochana, już niedługo


                Uśmiechałam się, gdy Victoria, moja piękna dziewczyna, pomagała mi włożyć moją sukienkę druhny. Damiano, nasz najlepszy przyjaciel i główny wokalista Måneskin, dzisiaj brał ślub i poprosił nas obie o bycie jego druhnami, czemu nie mogłyśmy odmówić. Zgodziłyśmy się również na prośbę narzeczonej, chłopaka, która chciała, bym była jej świadkowi, a Victoria druhną. Właśnie dlatego teraz De Angelis pomagała mi się ubrać, zanim wynajęta ekipa poprawi nasze fryzury przed sesją zdjęciową.

— Widziałyście już pannę młodą? — zapytała Alessandra, inna druhna, wstając z krzesła przy toaletce.

— Nie, jeszcze nie. Jest już gotowa, Aless? — odezwałam się, na co dziewczyna radośnie pokiwała głową. Klasnęłam w dłonie.

— Tak, ale chyba chce zrobić niespodziance swoim świadkom, więc będziesz musiała jeszcze trochę poczekać. Przykro mi, Alex!

Cicho jęknęłam. No weź! Chciałam już zobaczyć pannę młodą!

Wtedy nastało pukanie do drzwi, za którymi stał nikt inny jak Thomas, świadek Damiano. Uśmiechnęłam się na jego widok. Nawet nie musiał mi mówić, bym za nim podążyła. Przypuszczaliśmy, że panna młoda chciała zobaczyć się z nami na samotności, dlatego posłusznie udaliśmy się we wskazane miejsce.

Powiedzmy, że oboje byliśmy zszokowani. Wyglądała przepięknie! Zupełnie jakby właśnie wyrwała się z jakiejś bajki. Cała promieniała.

— Wyglądasz cudnie! O mój Boże! — Zachichotałam zszokowana, kiedy z piskiem przyciągnęła mnie do uścisku.

— Dziękuję! Wychodzę za mąż! Wow! To naprawdę się dzieje.

Do naszego przytulenia dołączył również Thomas.

— No wiem! To naprawdę się dzieje. Damiano będzie żonaty!

— Wiem!

Dziewczyna radośnie klasnęła w dłonie, a później musiała już iść, dlatego razem z Thomasem wróciliśmy do naszych pokoi. Właśnie wtedy nastała pora na sesję zdjęciową druhen. Kiedy już mieliśmy je z głowy, fotografka poprosiła tylko mnie i Victorię, byśmy zapozowały, ponieważ wiedziała, iż byłyśmy parą. Bardzo się z tego ucieszyłyśmy, bo już od lat myślałyśmy o zaręczynach i związanych z nimi sprawami. Więc to było dla nas spełnienie marzeń.

Pomiędzy ujęciami zaczęłyśmy krótką pogawędkę na temat ślubu Damiano oraz tego, jak kiedyś nadejdzie pora na nas.

— Kiedy my będziemy na ich miejscu, Viccy? — spytałam, gdy fotografka zaczęła przeglądać zrobione zdjęcia.

— Już niedługo, moja kochana, już niedługo — odpowiedziała jedynie, składając pocałunek na mojej głowie.

Po chwili dane nam było ujrzeć zrobione nam zdjęcia i jedno z nich było po prostu idealne.


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
MOONLIGHT ━ MÅNESKINOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz