jeżeli oczekujecie czegoś mądrego to możemy się już pożegnać
🌚🌚🌚
- japierdole ale dymy.- powiedział Jake stojąc na środku drogi blokując ludziom drogę ucieczki.– Jungwon pewnie opala się w Ancjum a ja jak zwykle siedzę w tym zapyziałym Rzymie.- westchnął wyciągając swoją nokie 3310 ku zdziwieniu ludzi.
– co? ni-ki siedzi uwięziony w piwnicy ? No co ja mam z tym faktem zrobić? aha mam go uratować przed ogniem ? Jak jest cały to może sam się uratować, młodzież w tym wieku jest przebiegła.- już chciał się rozłączyć jednak głos po drugiej stronie słuchawki mówił dalej.– jak to nie będzie podwyżki? DOBRA JUZ BIEGNE I ELO.- rzucił telefonem i pobiegł w stronę domu w którym mieści się największą piwnica na świecie. Jake włączył mp3678 by umilić sobie podróż słuchając Oliwki Brazil.
- JAKE!!!!- ktoś zawołał zza murów.– CZEGO BIEGNE PO PIENI- OO SUNOO. ELO JAK TAM?
– A wiesz gadałem z Winicjuszem ale trochę nieprzytomny był. chyba się zjarał.
– u niego to normalne. był debilem od początku . może przyłączysz się do uratowania tego karalucha?
– NO JASNE!!! PATRZ CXY TO NIE MLODA LEOKADIA SPIEWA Z NERONEM?
– AA to ona, pewnie znowu jakieś walki głosów urządzają.
– a koło niej szanowny Żabson. Niech ten wyzwoleniec uczy się od Królowej.- odpowiedział pewnie Jake.
– NON STOP W GŁOWACH NJE OD ŚWIĘTA W TORBIE GELATO TOREBKA POJDZIE Z DYMEM JESZXZE JEDNA!!!!- zaśpiewali dopingując young leosie.
– założę się że Żabson podpalił Rzym .- ni z dupy pojawił się przed nimi Jay zjadając kolejna paczka chipsów.
– co? Czemu?
– jak to kiedyś powiedział "jaram to w miejscach w których się nie pali". Pewnie idzie na układ z Neronem.ciagnie swój do swego.
– ty to masz łeb.– Sunoo.
– ej dobra bo zaraz ten Japończyk się zaraz zjara w tej piwnicy i nie będzie pieniędzy.
Cała trójka odeszła słuchając bitwy młodej Leokadii z Neronem przyspiewujac pod nosem jak na fanów przystało.
– EJ CHWILA CZY TO NIE CHILON Z HEESEUNGIEM?- zauważył Jake
– NIE NO ZNOWU PRZEKUPUJĄ DZIECI NA ULICY.- Sunoo złapał się za głowę modląc się za przyjaciela. Jake obrócił głowę i ujrzał Sunghoona urządzającego tap madyl przeciw Poppei.
– japierdole co za syf.- Jake pomodlił się na głos ale od razu tego pożałował. – dobra chyba nikt nie słyszał.- wypuścił głośno powietrze
– ja usłyszałem. – Heeseung szepnął mi do ucha. Jake przestraszony walnął z łokcia przyjacielowi w łeb.
– o panie przepraszam ja niechcą-
– dobra daruj sobie to. Kupujesz cukierki czy nie? - Heeseung wstał z ziemi otrzepujac swoje odzienie.
- od ciebie nie. Idziemy po młody się zaraz w popiół zamieni.- pognał przyjaciół i już kolejny raz całą trójką wyruszyli w podróż .
Gdy byli już w domu ( bardziej ruinie ) zaczęli szukać tej sławnej piwnicy . Okazało się że to nie jest wcale takie ez jak można było się domyślać. Nie wspominam o fakcie że wszędzie był ten pieprzony ogień i gówno było widać. Dosłownie. Gówno.- o patrz dwa bułki - jake znalazł bułki leżące na ziemi.
- NIE DOTYKAJ TO MOŻE BYC PUŁAPKA. NERON JEST NIEPRZEWIDYWALNY. - Krzyknął jay
- lol faktycznie.
- NI-KI TY FOTOWOLTAICZNA SZMATO GDZIE JESTEŚ? - zawołał sunoo
- tutaj kurwo. - odezwał się głos pod ziemią
– DUŻO MI TO MÓWI DZBANIE.
- CZEGO WY CHCECIE OD BIEDNEGO CZŁOWIEKA. - ni-ki wszedł po schodach i ujrzał chłopaków. – o kirwa ale się jara.
— NO I ZAJEBISCIE BĘDZIE PESOS - jake zaczął klaskać dłońmi.
– ZARAZ PESOSU NIE BĘDZIE BO ZDECHNIESZ W TYM DYMIE. - jay zakrył swój nos i wyszedł z ruin.
🕳️🏃♂️
Doceńcie bo musiałem streszczenie na nowo przeczytać żeby wiedzieć o co chodzi w quo vadis
CZYTASZ
kpopowe zespoły x lektury szkolne ( one shoty )
FanfictionGościnnie : Ikony polskiej muzyki KSIAZKA PROWADZONA PRZEZ 2 OSOBY POZDRAWIAM