Moje recenzje mang i anime jakie oglądałam. Jeśli czytałam zarówno mange jak i anime będzie ocena obu mediów na raz i ich porównanie.
OSTRZEŻENIE RECENZJE MOGĄ ZAWIERAJĄ SPOILERY Z DANEGO ANIME LUB MANGI.
Moja historia z Carole & Tuesday zaczęła się od zwykłego przypadku. Odbywał się festiwal mangowy na Yattcie, gdzie można było zdobyć prześliczne karty kolekcjonerskie pod warunkiem, że w prenumeracie kupiło się 3 nowości festiwalowe. Bardzo pragnęłam dostać dwie konkretne karty lecz brakowało mi jednej mangi by je zdobyć. W tedy właśnie spostrzegłam Carole & Tuesday. Na pozór wydawała mi się to historia zupełnie nie w moim stylu: Opowieść o dziejach dziejących się 50 lat po kolonizacji marsa, gdzie wszystko zostało zastąpione technologią. To właśnie w tym świecie miały żyć nasze dwie bohaterki. Carole harująca na kilka zmian z biednej części dziewczyna i Tuesday panienka z dobrego domu. Mimo iż żyją w zupełnie "różnych" światach łączy je pasja do muzyki.
Ten opis wydawał mi się nudny. Nie przepadałam za science fiction ani o historiach o dążeniu po marzenia. Zresztą obawiałam się, że znowu będę światkiem mezaliansu jakiegoś a naprawdę przejadły mi się takie historie. Jednak seria ta miała mieć tylko 3 tomy i nawet ładną kartkę więc zaryzykowałam i ją kupiłam. Nie spodziewałam się tego co przeczytałam.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
To prawda, że historia dzieje się 50 lat po kolonizacji marsa, ale tak naprawdę nie ma to zupełnie znaczenia. Liczy się zaś to iż w tym świecie wszelka popkultura łącznie z muzyką jest robiona sztucznie. Brakuje w niej jakiejkolwiek pasji, serca czy różnorodności i to właśnie chce sobą zmienić Carole i Tuesday. Historia ich zaczyna się od jednego wielkiego przypadku, jak to Tuesday ucieka z własnego domu i przypadkowo spotyka Carole gdy ta gra w niedozwolonym miejscu. To jest ten moment gdy ich przeznaczenie się łączy i postanawiają razem tworzyć muzykę. Zupełnie przypadkowo...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Całkiem przypadkowo też udaje im się zdobyć menagera, gościa który tęsknił za prawdziwą muzyką i po usłyszeniu ich poczuł w sobie znowu pasję. Właściwie dziewczyny nie mają praktycznie żadnych problemów, nawet na konkurs udaje im się dostać mimo iż są amatorkami. Bo to co tworzą porusza serca i zachwyca innych. Problemem też na początku nie jest status dziewczyn oraz pochodzenie. Dogadują się tak jakby żaden opór nie stał na ich drodze. Ma się wręcz wrażenie, iż są to bratnie duszę, które los połączył w jednym celu. Tak naprawdę w całej tej historii liczą się one, ich wieź, pasja i marzenie. To jest coś czego nikt nie może im odebrać co pcha ich do przodu, sprawiając iż czytelnik za nimi podąża. Nie jestem wstanie powiedzieć jak z muzyką bo nie oglądałam anime, ale jako czytając mange pragnęłam dla nich jak najlepiej wręcz utożsamiałam się z nimi. Czułam się tak jakbym czytała historię o przeznaczeniu jakbym widziała romans bez romansu. Bo miłość była w ich działaniach widocznie lecz nie taka jaką zazwyczaj widujemy. Miała charakter platoniczny może duchowy, na pewno sprawiała, że im kibicowałam.
