rodzial 66

17 1 0
                                    

Mama wróciła i
powiedziała Lenie , że
ojciec chciałby spotkać się
z nimi kolejnego dnia .
Lena nie mogła się
doczekać, ale zdecydowała,
że poczeka.
Adam nie wiedział co robić.
Od paru lat , jego złość na
ojca w nim rosła.
Gdy zobaczył go w
towarzystwie mamy i Jędrzeja
nie wiedział jak ma się zachować. Chciał wykrzyczeć mu
jak bardzo go skrzywdził tym ,
że nie wrócił a zarazem jak
bardzo było mu jego brak.
Monika zauważyła jak
bardzo cierpi.
Bez słów, przytuliła go .

Kolejnego dnia Lena już
się ubrała i była gotowa jechać
z Moniką do Gustawa .
Była bardzo przejęta i nie mogła
się doczekać aż zobaczy ojca .

Dojechali , Lena zaczęła
zbliżać się do pokoju w którym zatrzymał się jej ukochany tata .
Oddech zaczął jej przyspieszać. 
Ręce zaczęły  się pocić. 
Zaczęła wycierać je szybko o
leginsy I od razu zapukała
cichutko nie pewnie w drzwi .
Nagle otworzył Gustaw,  od
razu oczy zaszkliły mu się. 

Gustaw- moja córeńka.. jak ja
mogłem żyć bez Ciebie ..

Lena - tatusiu kochany
wiedziałam, wiedziałam,   że wrócisz. 

Gustaw przytulił swoją córkę
jak malutką dziewczynkę. 
Poczuł się tak jakby ten czas
nigdy nie minął. 
Jakby zawsze byli razem. 
Czas zatrzymał się w miejscu . Zrozumiał,  że ile czasu by nie
minęło to nic nie znaczy,  kocha
swoje dzieci tak samo i
równie mocno. 

Gustaw - wybacz mi Lenko ,
już nigdy nie będziesz musiała
na mnie czekać.  Obiecuje , już
nigdy Was nie opuszczę. 

Lena- zawsze o tym marzyłam,
  żebyś tak właśnie powiedział. 

Nie wiedzieli , że za drzwiami
stał Adam i wszystkiego pocichutku nasłuchiwał. 
Bardzo to przeżywał,  zsunął
się po ścianie i zaczął gryźć pięść.  Mimo to nie chciał zapukać. 
Wstał i poszedł. 
Nagle zauważyła go Monika ,
podbiegła do niego  i od razu  przytuliła. 

Monika - kochanie czemu tak się krzywdzisz?  Hym ?
Czemu to sobie robisz ?
Nie mogę patrzeć jak cierpisz. 

Adam - nie mogę, 
proszę,nic nie mów .

Adam tak jak sam przyjechał,
  tak sam wrócił.  Monika czekała
na Lenę.
Po powrocie do domu Adam
od razu otrzymał wsparcie
od Jędrzeja.  Był dla niego jak
drugi ojciec. 

Lena opowiadała ojcu
o wszystkim  , świetnie się
dogadywali, tak jak kiedyś. 
Ojciec obiecał ją wspierać. 
W sądzie również. 

Lena - jesteś szczęśliwy
w związku?

Gustaw- bardzo skarbie .
Chciałabym żebyś poznała
Rolanda , jak będziesz
gotowa oczywiście. 
Nic na siłę. 

Lena - za dużo czasu już minęło. 
Nie chcę go więcej marnować. 
Chce być częścią twojego życia. 

Lena z Gustawem , zaprosili
Monike do nich .
Razem poszli na obiad i na spacer.  Pochodzili po sklepach.  Spędzili ze sobą miło czas .
Monika jednak była cały czas nieobecna,  chciała towarzyszyć Lenie, ale cały czas myślała o Adamie. 

Wieczorem gdy Lena z Moniką
wrócili już do domu. 
Gustaw zadzwonił do swojego ukochanego i opowiedział mu o wszystkim. 

Roland- szkoda,  że przez prace
nie mogę być z tobą. 
Chciałbym cie wspierać 

Gustaw - najważniejsze,  że
jesteś przy mnie . 
Nic więcej nie potrzebuje. 

Roland - kiedy wracasz?

Gustaw - jutro kochanie już
wyjeżdżam.  Ale będę chciał
się zająć sprawą rozwodową córki. 

Roland - No jasne,  że tak. 

Gustaw- ten chłopak niby
się zmienił,  ale widzę w
oczach córki,  że go już nie kocha .
Co z tego ,że będą mieli
razem dziecko. 
Mimo tej całej terapii itd .
jak zrobił już coś raz,  to może
zrobić i drugi .

W POGONI ZA MIŁOŚCIĄOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz