Przepraszam że taki krótki, ale weny nie miałam na niego, a mam już cały kolejny
_____________________________Dream pov.
Wkońcu postanowiliśmy wyjść z tego jeziora i pójść na polane, gdzie zawsze nocowałem nad tym jeziorem. Było to miejsce bardzo widoczne, ale jakoś nikt tam nie chodził.
~kiedy doszli na polanę~
-I tutaj rozbijemy nasz obóz!- powiedziałem to z takim optymizmem, jakby przed chwilą, wcale nie goniło nas stado 🐻. Kiedy gogy to usłyszał padł na ziemię jak trup i zaczął śpiewać :
"I wanna live, wanna live"
Na co ja zacząłem robić takie synchro, tylko że:
"I wanna die, wanna die".
-D-dream...? -spytał się trochę pżerażony brunet.
-No co? Ta piosenka do mnie pasuje- powiedziałem, po czym skończyłem rozstawiać nasz ''namiot''.
-Tadam!- krzyknąłem po czym namiot się wywrócił, a ja wpierdolilem się do jeziora.
-Emm... Nie chcę cię martwić, ale ten twój namiot, to basen- powiedział brunet po czym popatrzyłem że to żeczywiście BASEN :).
-KURWA- Wrzasnąłem i wylazłem z jeziora - a byłem pewien że to namiot-
-To...WRACAMY DO DOMU, WRESZCIE- powiedział george a ja go wziąłem na barana i znów zacząłem biec.
-A TERAZ CO?! GANG MENELI NAS GONI?!- Wrzeszczał a ja mu odwrzeszczałem
-SKĄD WIESZ?-I na moje słowa brunet obrócił się i zobaczył tam za nami gang meneli (XDD). I to jest powód, dla którego ludzie żądło ktoś tu przyjeżdża. Już prawie byliśmy przy aucie kiedy zorientowałem się że zgubiłem Georga gdzieś po drodze. Aż mi się wstyd zrobiło jak zobaczyłem go jak wisi sobie na gałęzi jakiegoś drzewa.
Biedak się o jedną zachaczyl i teraz tak wisi. W końcu doszłem do miejsca gdzie wisiał i go z tamtąd ściągnąłem.
-No wielkie dzieki- powiedział pod nosem i ruszyliśmy w stronę auta. I przez resztę czasu nie odezwał się do mnie. Aż mi się smutno zrobiło. Ale co zrobisz jak nic nie zrobisz. Oboje wsiedliśmy do samochodu, a smutny brunet usiadł przy mnie.
-Najpierw chcesz żeby mnie 🐻 pożarły, potem mnie topisz w jeziorze a na końcu nasyłasz na mnie gang żuli. A POTEM JESZCZE WISZE NA GALEZI. CZY TY CHCESZ MNIE ZABIC?- spytał, na co nieodpowiedzialem tylko się lekko uśmiechnąłem.
-Może- powiedziałem po czym ruszyliśmy z powrotem do domu.
Żeby ci chumor poprawić pojedziemy laskiem :) - i skręciłem w leśną drogę.
-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+
Następny rozdział to rozdział specjalny, dlatego ten jest taki krótki.słowa- 370
YOU ARE READING
"...Dream...?..."/DreamNotFound
Fanfic𝐃𝐫𝐞𝐚𝐦 𝐰𝐢𝐞𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐬𝐨𝐛𝐢𝐞 𝐬𝐰𝐨𝐣𝐞 𝐝𝐞𝐩𝐫𝐞𝐬𝐲𝐣𝐧𝐞 𝐢 𝐝𝐨 𝐛𝐨́𝐥𝐮 𝐧𝐮𝐝𝐧𝐞 𝐳̇𝐲𝐜𝐢𝐞, 𝐚𝐳̇ 𝐧𝐚𝐝𝐜𝐡𝐨𝐝𝐳𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐥𝐨𝐦. 𝐉𝐞𝐠𝐨 "𝐩𝐫𝐳𝐲𝐣𝐚𝐜𝐢𝐞𝐥" 𝐩𝐨𝐬𝐭𝐚𝐧𝐚𝐰𝐢𝐚 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐣𝐞𝐜𝐡𝐚𝐜́ 𝐝𝐨 𝐧𝐢𝐞𝐠𝐨 𝐣𝐮𝐳...