Rozdział 53

83 5 0
                                    

POV. Narrator

Siedziałaś na telefonie przez kolejne 30 minut przeglądając internet, aż Ci się znudziło i odłożyłaś telefon na bok. Leżałaś na plecach patrząc się na sufit myśląc o niczym tylko ciszy jaka cię otaczała. Po 10 minutach wstałaś z łóżka wzięłaś swój telefon do ręki a z nim słuchawki i wyszłaś z pokoju. Założyłaś słuchawki na uszy i włączyłaś cichą muzykę. Zaczęłaś chodzić po bazie bez większego celu aż pewien pomysł wpadł Ci do głowy. Bez dłuższego namysłu zaczęłaś wprowadzać go w życie. Lecz zanim mogłaś to zrobić rozejrzałaś się dookoła i zdałaś sobie sprawę że musisz zawrócić i iść w drugą stronę, co też zrobiłaś i po niedługim czasie znalazłaś się w danym miejscu. Otworzyłaś cicho drewniane drzwi i weszłaś do ciemnego pomieszczenia. Włączyłaś latarkę w telefonie by w nic nie uderzyć i udałaś się do łóżka niedaleko. Podchodząc do niego zauważyłaś leżącą na nim postać i mały uśmiech pojawił się a twoich ustach.

*Znalazłam cię.* Pomyślałaś patrząc się na twarz nieprzytomnej kobiety. Zbliżyłaś się do jej łóżka i zobaczyłaś krzesło w kącie pokoju na przeciwko jej. Podeszłaś do niego i na nim usiadłaś. Wyciągnęłaś telefon z kieszeni i sprawdziłaś godzinę.

*23:54. Zobaczymy o której się obudzisz. Już nie mogę się doczekać aż zobaczę twoją minę gdy się obudzisz i pierwsze co zobaczysz to będę ja.* Pomyślałaś i położyłaś telefon na stolik niedaleko ciebie po czy wyciągnęłaś jedną słuchawkę z ucha. Spojrzałaś się ostatni raz na Kobrę zanim zamknęłaś oczy.

*Zanim to nastanie to przynajmniej wykorzystam ten czas i się trochę zdrzemną.* I z tą myślą zasnęłaś lekkim snem.

*Skip Time* 

Po paru godzinach usłyszałaś mały szelest i otworzyłaś oczy by zobaczyć jak blondynka się powoli budzi. Poprawiałaś swoją pozycję na bardziej siedzącą i założyłaś ręce. Patrzyłaś jak dziewczyna siada i przeciera oczy po czym zaczyna się rozglądać dookoła. W tym momencie postanowiłaś wkroczyć do akcji i się odezwać.

"Dzień dobry śpiąca królewno~ Jak się spało?" Słysząc to podskoczyła i spojrzała się w twoja stronę lecz przez ciemność w pokoju nic nie zauważyła oprócz ciemnej postaci.

"Kim jesteś?! Czego chcesz?!" Krzyknęła z wyczuwalnym strachem w głosie. Cicho się zaśmiałaś z jej reakcji ale po chwili wróciłaś do swojej poważnej postawy.

"Oświeć światło to zobaczysz kim jestem. Włącznik masz centralnie obok swojej głowy." Powiedziałaś i dziewczyna oświeciła światło.

Gdy zobaczyła ciebie siedzącą na przeciwko jej łóżka zdziwiła się. Niewiedziała co się dzieje i tą reakcję właśnie chciałaś zobaczyć. Kobra zaczęła się rozglądać dookoła upewniając się czy na pewno jej to się nie śni. Ty cierpliwie czekałaś aż przestanie się rozglądać i spojrzy się z powrotem na ciebie.

"Co ty tu robisz? Przecież mnie zabiłaś?.. Miałam być w niebie a nie piekle." Powiedziała. 

Bez słowa chwyciłaś swój telefon i wstałaś. Powoli zaczęłaś się zbliżać do niej nie zrywając kontaktu wzrokowego. Podeszłaś obok jej łóżka i patrząc się na nią uśmiechnęłaś się i schyliłaś do jej poziomu. Blondynka się trochę wycofała od ciebie lekko wystraszona.

"Niestety. Jeszcze przez długi czas będziesz musiała widzieć moją twarz." Powiedziałaś i Kobra zmrużyła oczy.

"Co to ma niby znaczyć? Niemów mi że też nie żyjesz i jestem na ciebie skazana." Powiedziała co sprawiło że zachichotałaś i odsunęłaś się od jej twarzy.

Coach's Daughter (Tsukishima Kei x Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz