Elena
-Chyba wilkołak.-Szepnęłam niepewnie.
Jednak tym razem moje przypuszczenia okazały się słuszne.
Bo po chwili czarownica ciągnęła za sobą blond włosą dziewczynę.-Co się zemną dzieje?-Zapytała trzymaj się za brzuch.
-Mój czar.-Zaczęła,schylając się do podobnego wzrostu,co kobieta. -Uwolnił przemianę.Twoje wnętrze usiłuje,wydrzeć się na wolność.
-Czarownice mają wspierać równowagę przyrody.Powinaś ją strzec klątwe-Patrząc na jej cyniczny uśmiech miałam ochotę zdrapać go z jej twarzy.
-Mam zobowiązania wobec Klausa.-Zaczęła formułkę patrząc w moim kierunku. -I nowego porządku.
-Miło,że mam z kim zatańczyć.-Rozbrzmiał brytyjski akcent.-Witajcie ślicznotki jesteście gotowe?
Caroline
-Wejdź!-Krzyknęłam wchodząc do mieszkania by zaraz zablokować drzwi.-Widzisz coś?
-Nie.-Odparł szybko.-Jesteśli zechce, wywarzy drzwi i wejdzie do środka.
-Skąd wiedziałeś czym jestem?-Zapytałam zdenerwowana.-Zachipnotyzowałam cię.
-Zażyłem werbenę.-Wzruszył ramionami.-Szpiegowałem ciebie. To był pomysł twojej mamy.
-Ona wie?-Ruszyłam za nim do przestronego salonu.-Powiedzialeś jej.
-Nienawidzi wampirów.-Mówił chodząc do ,każdego okna.
Uważnie przyglądając się podwóżowi.-Tak ją wychowano.Nie zmienisz tego nie ważne jak bardzo byś chciała.
CZYTASZ
Dark Truth | Mikaelson | Zakończona |
Nezařaditelné-Nie wiem dokąd ją zabrał.-Odparł wystraszony,kiedy został popchany na ogromną kanapę. -Nie ma ich w laboratorium.-Powiedział Stefan układając dłoń pod brodę. -Więc,gdzie mógł ją ukryć? -Wybacz,ale kim jesteś?-Zpaytał krzyżujac swoje dłonie na klatc...