"Każdy ma taki moment, kiedy musi zamknąć pewien etap. Nie po to, żeby siedzieć, a po to, żeby iść dalej, żeby zrobić więcej."
***
***(Kilka dni później, sala obrad Divanu)
-Hunkarim. Przybył Mojżesz Efendi.
-Niech wejdzie.
-Hunkarim. Zbadałem Rustema Paszę.
-I jak? Potwierdzasz pogłoski?
-Nie. Rustem Pasza z pewnością nie choruje na trąd. Ani na nic innego.
-Jesteś pewien?
-Bez cienia wątpliwości.
Lutfi Pasza postanowił się wtrącić. Nie mógł pozwolić, żeby ich plan się nie powiódł.
-Dzięki Bogu. Lecz mówiłeś, że ta choroba długo nie daje o sobie znać.
-To prawda. Ale w tym wypadku jestem przekonany, że Pasza jest zdrowy. Moi pomocnicy mogą o tym zaświadczyć.
-Skąd ta pewność? Co zrobimy jeśli zaraża ujawni się później?
-To znalazłem we włosach Paszy.
-Co to takiego?
-Wesz. Człowiek chory na trąd, nie może mieć wszy. Dlatego wiem, że nie ma przeciwskazań do ślubu Paszy z Sułtanką.
***(w tym samym czasie, komnata Hurrem Sultan)
-Sultanim, Mihrimah.
Dürriye pokłoniła się Sultance.
-Dürriye dobrze, że już jesteś. Zobacz jakią piękną biżuterię kazałam dla ciebie sprowadzić. Pomóżcie Sultance, chcę by każdą przymierzyła. Wybierzemy najpiękniejszą. Chcę, aby wszystko było doskonałe. Jak Dürriye.
-Jak to? Wiadomo już co z Rustem'em Paszą?
- Tak. Rustem Pasza jest w drodze. Jedzie na ślub.
***
-Dobrze zostałyśmy same. Twój plan się udał. Powiedz mi teraz. Skąd wiedziałaś o wszach.
-Po tym jak Sułtan wygnał nas do starego pałacu, poczułam się bardzo samotna. Nie miałam jak wypełnić tego czasu, więc zajęłam się nauką i czytaniem książek. Wielu książek. A gdy nie miałam co akurat czytać, to zaczepiałam służbę i wypytywałam o ich pracę. W tym także medyków. Teraz wiem trochę przydatnych rzeczy.
Uśmiechnęłam się podstępnie, Hurrem patrzyła na mnie z dumą oraz nutką podejrzliwości. Rozmawiałyśmy jeszcze długo, gdy nagle usłyszałyśmy kukanie do drzwi. Do komnaty wszedł Sumbul Aga.
-Sultanim.
Pokłonił się przed nami.
-Nareszcie. Gdzie Rustem?
-Właśnie wyszedłem o niego zapytać.
-Już dawno powinien tu być.
-Sultanim. Podobno wpadł w zasadzkę. Podpalono jego powóz. Mówią, że Pasza nie żyje.
-Co?!
Obie z Sułtanką Hurrem krzyknęłyśmy w tym samym momencie.
***
Zdenerwowana Sułtanka Hurrem wpadła do komnaty Sułtana, a ja zaraz za nią. Ignorując Mercan Agę (szambelan Sultana i służący Sułtanki Sah Huban) i Lutfi Paszę (Mąż Sah Huban, wielki wezyr) , który przebywał w komnacie.
CZYTASZ
Dürriye Banu Sultan. Pierworodna Sułtanka.
Ficción históricaBen Dürriye Banu Sultan. Pierworodna Sultana Sulejmana Wspaniałego. Odtrącona przez los. Niekochana przez własnego ojca. Przybywam by zmienić swóje życie na lepsze. Od teraz to ja będę rządzić światem.