3 - Początek zmian

549 22 1
                                    

Stiles obudził się nagle, kiedy bliźniacy weszli do jego pokoju bez przerwy waląc w patelnie, biedny chłopiec prawie dostał ataku.

- Co do diabła jest z wami nie tak?! - wrzasnął na nich wiedźmin kładąc rękę na piersi próbując uspokoić jego biedne serce 

- Dzień dobry śpiochu, dzisiaj jest wspaniały dzień – powiedział rozbawiony Aiden 

- Dzisiaj zaczniesz się zmieniać – powiedział Ethan, starając się nie śmiać 

- Nienawidzę was – powiedział Stiles wstając z łóżka z lekko przymkniętymi oczami 

- Kochasz nas! - nakrzyczeli na niego, gdy był w łazience 

Stiles śmiał się lekko biorąc prysznic, mieszkanie z tą dwójką będzie wyzwaniem, jak powiedział wcześniej, byli trochę irytującymi małymi braćmi, ale kochał ich w ten sposób. 

Kiedy wychodził, miał na sobie dżinsy, odsłaniając swój tłów, który był lekko zaznaczone, ponieważ brązowy mężczyzna, chociaż nie wyglądał na to, ćwiczył, więc nabrał w tych latach trochę muskulatury; Stiles uniósł brew, gdy zobaczył Jacksona siedzącego na swoim łóżku, blondyn spojrzała na niego ze zdziwieniem i lekkim rumieńcem na jego policzkach.

- Potrzebujesz czegoś Jacks? - zapytał śmiesznie Stiles, szukając koszuli 

- Nie wiedziałem, że ćwiczysz, co ułatwi ci sprawę – powiedział szybko Jackson patrząc na grzbiet kasztana

- Gdybym nie trenował, nie żyłbym w tym czasie - powiedział rozbawiony Stiles, wkładając czerwoną koszulę, mając najlepszy widok na wilka

- To nieprawda, twoja inteligencja i przebiegłość to twoja najlepsza broń

- Może być, ale gdy goni cię osoba o pewnych zdolnościach innych niż ludzie, nie ma to większego sensu, a bardziej, gdy biegasz o życie, a mózg ledwo pracuje 

- Rozumiem, zjedzmy śniadanie, a potem zabiorę cię na zakupy - powiedział wilk, biorąc wiedźmę za rękę, sprowadzając go na dół.

...................................... 

Stiles westchnął, patrząc, jak Jackson płaci za kolejną partię ubrań, minęło kilka godzin, odkąd wilki zaciągnęły go do centrum handlowego, żeby kupić nowe ubrania w nowym stylu, nawet zabrał go, żeby się ostrzygł, prawda wydawała się nieprzyjemna, trochę punkowy, na bokach był lekko ogolony natomiast w środku ścięli go w rozczochrany i nieco długi odcinek, nie lubił cięcia a tym bardziej jak nie musiał go ciąć do końca, lubił go długo i nadał możliwość dalszego rozwoju. 

Jackson zmusił go do noszenia ciemnych dżinsów, obcisłej ciemnoszarej koszulki i czarnych wojskowych butów, które przypominały mu Dereka.

- Teraz chodźmy do następnego miejsca – powiedział Ethan biorąc pod rękę kasztana, podczas gdy Jackson uśmiechnął się do niego czule rumieniąc się lekko 

- Nie wiem, czy się bać – powiedział rozbawiony Stiles 

- Może tak, ale jesteś tutaj, aby się zmienić, strach zniknął 

- Strach to nie brak odwagi – odparł marszcząc brwi wiedźmin 

- Nie mądrz się, teraz jedziemy – powiedział dumnie Jackson patrząc na wiedźmina, może tego nie mówi, ale bardzo podziwiał Stilesa i wszystko, co zrobił 

Przybyli do sklepu z tatuażami i Stiles westchnął, w każdym razie od jakiegoś czasu chciał zrobić sobie tatuaż, może nawet wytatuowałby kilka run i to mogłoby mu pomóc w jego mocach, ale musiał znaleźć wiedźmę, żeby mógo to mieć wartość. 

- No chodź - powiedział Jackson otwierając drzwi z uśmiechem 

Stiles zignorował Jacksona, który rozmawiał z tatuatorem, najwyraźniej znali się nawzajem, więc zaczął przyglądać się projektom. 

- Szukasz konkretnego? – spytał blond chłopiec pomalowany na kruczoczarny kolor z głębokimi niebieskimi oczami i pokryty tatuażami i kolczykami. 

- Nie bardzo, to mój pierwszy tatuaż 

- Początkujących, są dwa rodzaje: ci, którzy już wiedzą i ci, których przyciągnął tatuaż - powiedziała uśmiechnięta blondynka, gdy brunetka zatrzymała się przed jednym z wzorów 

— Myślę, że znalazłem swój — powiedział Stiles, wskazując na projekt przed nim, który był drzewem z odwróconym trójkątem z paskiem na szczycie. 

- Świetny wybór, jestem Marcos - przedstawił się blondyn 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Świetny wybór, jestem Marcos - przedstawił się blondyn 

- Mitch – powiedział z uśmiechem brunet, jeśli miał to zmienić to był jego początek, koniec Stilesa dla świata tylko dla ważnych dla niego ludzi.

- Gdzie zamierzasz to chcieć? - zapytał, prowadząc go na tyły, gdzie stało kilka pokrytych plastikiem krzeseł 

Stiles zdjął koszulę i wskazał na swój prawy bok pośrodku żeber. 

- Bardzo dobrze, usiądź i zostaw magię mnie – powiedział Marcos z mrugnięciem 

Kilka godzin później Stiles wyszedł z uroczym i seksownym tatuażem na boku, dzięki swojej magii przyspieszył proces tatuowania, aby nie musiał czekać. Jackson zostawił bliźnięta w mieszkaniu, gdy zabrał Stilesa do klubu. 

- Teraz będziemy pracować nad twoją pewnością siebie, najlepsze jest to, że przyciągasz innych i że flirtujesz – powiedział mu do ucha Jackson z powodu hałasu

Stiles skinął głową, przeczesując palcami włosy, lekko je mierzwiąc, i podszedł do parkietu. 

Jackson zawsze wiedział, że Stiles był zbyt seksowny i atrakcyjny, ale nigdy nie miał szansy martwić się o to, jak wygląda, kiedy wszedł w okres dojrzewania, musiał dbać o siebie i opiekować się Noah, potem trochę dorósł i kiedy nadprzyrodzony świat był lepszy, wtargnął w jego życie, więc kasztan bardziej troszczył się o bezpieczeństwo miasta i jego przyjaciół niż o własne doświadczenie. 

Tej nocy urodził się nowy Stiles, niezły, ale był silny i nigdy więcej nie pozwoliłby się deptać komuś innemu, to się nigdy więcej nie powtórzy. Stiles miał przed sobą długą drogę, ale był szczęśliwy i nie żałował tej nocy, kiedy zadebiutował jako Mitch Stilinski. 

Nie jestem taki sam - SterekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz