stale mijam się z lepszym jutrem
mój umysł stanął w płomieniach
jęzory ognia szargane wiatrem
wyciągają demony z cieniajesteś oazą czy fatamorganą
bo mylę z księżycem słońce
by płonąć móc w twoich ramionach
pojednać się muszę z gorącembowiem sparzyć się razy kilka
to wysoce mniejsza strata
niż ciemność chłonąca światło
niż mrok zwiastujący kres świata
CZYTASZ
Wiersze pisane łzami
Poetryja cyniczny romantyk uroczyście przysięgam że poprzez każde moje działanie dążę do autodestrukcji w imię nieodwzajemnionej miłości