25

1.3K 91 9
                                    

Rozdział tak troszkę 18+ XD

Zielonooki opierał się o klatkę piersiową Alfy, spoglądali na pomarańczowe języki spowijające kawałki drewna w kominku. Panowała między nimi przyjemna cisza, czarnowłosy kręcił kosmyki włosów Erena na swoim palcu, czasami go pogłaskał po głowie lub plecach.

Levi'a naszła ochota na troszkę pikanterii, chwycił Omegę za ramiona i podniósł, Eren spojrzał na niego nie rozumiejąc co się dzieje, chciał zapytać, jednak gdy rozchylił usta z zamiarem zadania pytania, czarnowłosy wpił się w jego usta wpychając w nie swój język od razu zaczynając taniec niczym ogniste języki.

Eren tylko cicho sapnął biorąc głębszy wdech, zaraz znalazł się pod kobaltookim, który nie zamierzał przestać. Swoją dłoń wsunął pod koszulkę młodszego, wędrował dłonią po jego delikatnej skórze, aż w końcu natrafił na twardy, sterczący i szorstki punkt, przejechał po nim palcem, a delikatne mruknięcie Erena tylko utwierdziło go w przekonaniu, że oboje są usatysfakcjonowani.

Przygryzł delikatnie warge swojego ukochanego, a palcami w tym czasie przycisnął jego twardego sutka, na ten gest Eren odpowiedział wypuszczając głośno powietrze z ust. Wilgotne usta Ackermanna obrały sobie za cel jego delikatną i gładką skórę na szyi, przyssał się do niej aby zostawić uroczy różowy ślad.

- Levi... - wyszeptał imię starszego, co Tylko spotęgowało ich chęć na więcej czułości i erotyzmu.

Dłoń Alfy powędrowała do bielizny Omegi, zbadał jego intymność przez cienki materiał czarnych koronkowych majtek, naciągnął nieznacznie gumkę, po czym ją puścił, aby mogła lekko uderzyć o ciało spragnionego zielonookiego. Wsunął swoją dłoń pod materiał, delikatnie pieścił jego czułe miejsca, nie chcąc naruszyć jego strefy wytrzymałości.

Eren rozpiął koszulę Alfy, wzrokiem zbadał jego wyrzeźbioną przez samego Boga klatkę piersiową. Dłonią przejechał powoli po idealnych mięśniach, które wraz z jego dotykiem lekko się spinały, podniecenie dało się wyczuć w powietrzu, pragnienie swoich ciał, gotowość na całkowite oddanie się w ręce partnera...

Napięcie w bieliźnie Alfy urosło, jego członek tylko czekał na swobode... Na wybawcę długo czekać nie musiał, Eren zsunął jego bieliznę zaraz po tym, gdy Levi zrobił to same z jego.

Czarnowłosy usiadł opierając się o oparcie kanapy, zielonooki poślinił swoje palce, po czym zaczął subtelnie masować przyrodzenie swojej Alfy, nie był gotowy na to, aby nawilżyć go bezpośrednio ustami, nie musiał tego nawet mówić, Levi to rozumiał bez zbędnych słów.

Ich usta znowu połączyły się w pocałunku, dłonie Alfy objęły talię Erena, po czym pomógł mu pozbawić się dziewictwa... Swodobnym ruchem ciało Omegi osunęło się w dół, pozwalając na to, aby Alfa mógł bez przeszkód się z nim kochać, bólu praktycznie nie czuł... W końcu czym był ten ból w porównaniu z ogromnym i wciąż narastającym podnieceniem...

Liście Mięty ~Riren~ ABO ||ZAKOŃCZONE||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz