Jak myślicie, skończe tą książke pisać do końca tego roku czy przeciągne ją na jeszcze 2022? XDD
_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-
Następnego dnia Akutagawa chcąc zacząć wcielać w życie plan mentora, wstał bardzo wcześnie, odziwo, pierwszy raz od wielu dni wstał w dobrym nastroju. To, ile starań w plan włożył Dazai oraz ile był w stanie zaryzykować było dla niego czymś więcej niż jedynie pomocą, to była szansa by wreszcie dojść do swojego celu.Zjadł śniadanie, wziął długi prysznic i ubrał się. Koło godziny 10 wyszedł z domu i udał się do dzielnicy handlu bronią, pod pretekstem zakupu nowej broni dla mafii na zlecenie szefa czekał na nieoczekiwane spotkanie.
Krążył tak i przeglądał bronie oraz kupców i dilerów aż do godziny 13.
Czyżby plan Dazaia nie był aż taj doskonały jak się wszyscy spodziewali? Czy może Karl rozgryzł ich już na wstępie i to spotkanie miało być jego stryczkiem?
Akutagawa nagle wyostrzył zmysły nie wiedząc czego się spodziewać. W końcu ciężka dłoń odziana w skórzaną, czarną rękawiczkę spoczęła na jego ramieniu
- No cześć szczeniaku
Usłyszał za sobą znajomy, przeszywający głos wroga. Po chwili upewniwszy się że nie zostanie nagle zraniony spoczął z cichym westchnięciem
- To ty... Co ty tu robisz?
Udał zaskoczonego. Starał się brzmieć najwiarygodniej jak mógł
- A wiesz, szukam jakichś ciekawych części do mojej nowej broni
-na własną rękę?
-Tak, przecież z twoim szefem wszystko ustaliłem, sojusz sojuszem, ale moje hobby pozostaje bez zmian.
-Rozumiem.
- A ty? Jak cie zwali... ? smocza paszcza?
- Ryunoske Akutagawa.
- A, no właśnie to to. Co cie sprowadza na czarny rynek?
- Obowiązki służbowe. W przeciwieństwie do ciebie mam już określone działania w mafii
- Aa, takie poza uganianiem się za swoim koteczkiem?
Zaśmiał się Haizenberg
- Szefunio mówił, że wrogami byliście, że twoim celem, było go zabić, opowiadał mi jak to wyrwałeś mu nogi z dupy. Aż żałuje że mnie wtedy tu nie było, lubie taką ROZRYWKĘ
Zarechotał i przeciągnął się strzelając kośćmi
- Kupujesz coś?
Zapytał po chwili
- Już wszystko załatwiłem. Jedynie kontrolowałem teraz czy nie ma już nic więcej ciekawego, moja siostra ma słabość do noży, jednak nie widzę tu nic co by trafiło w jej gusta
- Jeśli twoja siostra chce, lub ty chcesz prezent jej sprawić, mogę ci dać coś co cie zainteresuje
- Zwykły nóż, ostry, mały, łatwy do ukrycia
- Ależ oczywiście
Uchylił płaszcza, pod którym ukryte miał różne ostrza
- do wyboru do koloru
- A gdzie haczyk?
- Nie ma haczyka, chce się pozbyć części klamotów, nie interesują już mnie, mam coś znacznie lepszego
Akutagawa wybrał jedno ostrze, brązowa rączka z dębowego drewna pomalowana była lakierem ochronnym, owinięta płótnem po środku, ostrze szaro czarne, dość długie i lekkie. Chłopak pomachał troche ostrzem, w dłoni samo się układało i obracało. Było lekkie, poręczne i zwinne. Rzucił nim tuż koło twarzy mężczyzny, ostry szpic wbił się w mur idealnie głęboko. Chłopak podszedł byje wyciągnąć, lekko pozwolił się wyciągnąć ze ściany

CZYTASZ
Tygrysie serce- AkuAtsu
Altele-Coraz lepiej ci idzie- powiedział mężczyzna odkładając dokument do szuflady. -Pisanie raportów? -Nie, współpraca z tygrysołakiem- powiedział z uśmiechem. Ze względu na zaistniałe okoliczności, Mafia Portowa i niejaka Zbrojna Agencja Detektywistyczn...