23. Pozwole ci z nim pogadać, może nawet dam ci czas byś mógł go przelecieć~

769 65 80
                                    

Jak myślicie, skończe tą książke pisać do końca tego roku czy przeciągne ją na jeszcze 2022? XDD
_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-


Następnego dnia Akutagawa chcąc zacząć wcielać w życie plan mentora, wstał bardzo wcześnie, odziwo, pierwszy raz od wielu dni wstał w dobrym nastroju. To, ile starań w plan włożył Dazai oraz ile był w stanie zaryzykować było dla niego czymś więcej niż jedynie pomocą, to była szansa by wreszcie dojść do swojego celu.

Zjadł śniadanie, wziął długi prysznic i ubrał się. Koło godziny 10 wyszedł z domu i udał się do dzielnicy handlu bronią, pod pretekstem zakupu nowej broni dla mafii na zlecenie szefa czekał na nieoczekiwane spotkanie.

Krążył tak i przeglądał bronie oraz kupców i dilerów aż do godziny 13.

Czyżby plan Dazaia nie był aż taj doskonały jak się wszyscy spodziewali? Czy może Karl rozgryzł ich już na wstępie i to spotkanie miało być jego stryczkiem?

Akutagawa nagle wyostrzył zmysły nie wiedząc czego się spodziewać. W końcu ciężka dłoń odziana w skórzaną, czarną rękawiczkę spoczęła na jego ramieniu

- No cześć szczeniaku

Usłyszał za sobą znajomy, przeszywający głos wroga. Po chwili upewniwszy się że nie zostanie nagle zraniony spoczął z cichym westchnięciem

- To ty... Co ty tu robisz?

Udał zaskoczonego. Starał się brzmieć najwiarygodniej jak mógł

- A wiesz, szukam jakichś ciekawych części do mojej nowej broni

-na własną rękę?

-Tak, przecież z twoim szefem wszystko ustaliłem, sojusz sojuszem, ale moje hobby pozostaje bez zmian.

-Rozumiem.

- A ty? Jak cie zwali... ? smocza paszcza?

- Ryunoske Akutagawa.

- A, no właśnie to to. Co cie sprowadza na czarny rynek?

- Obowiązki służbowe. W przeciwieństwie do ciebie mam już określone działania w mafii

- Aa, takie poza uganianiem się za swoim koteczkiem?

Zaśmiał się Haizenberg

- Szefunio mówił, że wrogami byliście, że twoim celem, było go zabić, opowiadał mi jak to wyrwałeś mu nogi z dupy. Aż żałuje że mnie wtedy tu nie było, lubie taką ROZRYWKĘ

Zarechotał i przeciągnął się strzelając kośćmi

- Kupujesz coś?

Zapytał po chwili

- Już wszystko załatwiłem. Jedynie kontrolowałem teraz czy nie ma już nic więcej ciekawego, moja siostra ma słabość do noży, jednak nie widzę tu nic co by trafiło w jej gusta

- Jeśli twoja siostra chce, lub ty chcesz prezent jej sprawić, mogę ci dać coś co cie zainteresuje

- Zwykły nóż, ostry, mały, łatwy do ukrycia

- Ależ oczywiście

Uchylił płaszcza, pod którym ukryte miał różne ostrza

- do wyboru do koloru

- A gdzie haczyk?

- Nie ma haczyka, chce się pozbyć części klamotów, nie interesują już mnie, mam coś znacznie lepszego

Akutagawa wybrał jedno ostrze, brązowa rączka z dębowego drewna pomalowana była lakierem ochronnym, owinięta płótnem po środku, ostrze szaro czarne, dość długie i lekkie. Chłopak pomachał troche ostrzem, w dłoni samo się układało i obracało. Było lekkie, poręczne i zwinne. Rzucił nim tuż koło twarzy mężczyzny, ostry szpic wbił się w mur idealnie głęboko. Chłopak podszedł byje wyciągnąć, lekko pozwolił się wyciągnąć ze ściany

Tygrysie serce- AkuAtsuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz