💋 T O Y 💋

5.1K 162 436
                                    

Hyunjin westchnął po raz kolejny, będąc znudzony rozmową między swoimi przyjaciółmi. Stali na korytarzu, czekając na nauczyciela, z którym mieli lekcję, ponieważ mężczyzna spóźniał się już siedem minut. 

Na nieszczęście Hyunjina, był poniedziałek. A w weekend była impreza, więc oczywistym było, że w każdej grupie musiał się znaleźć ten jeden kretyn, który będzie się chwalił kogo to zaliczył. 

I Hyunjin słuchał. Starał naprawdę zrozumieć fenomen tego konkursu na zaliczenie kogoś przypadkowego, ale mu to nie wychodziło. Nie uważał, że przypadkowy seks to coś fajnego, biorąc pod uwagę, że nigdy nie wiadomo jakie konsekwencje złapią cię po takiej nocy. 

– Mówię wam, nigdy nie spotkałem kogoś kto tak zajebiście robi loda. – kontynuował Sungyu, który widocznie podniecił się samą myślą o ostatniej przygodzie.

– Tyle szumu o jakiegoś chłopaka? – odezwał się Hyunjin, który miał dość tej rozmowy. Chciał ją zakończyć, ale chłopak najwyraźniej nie zamierzał tego zrobić. I chyba za sam szczyt honoru postawił sobie, żeby wyjaśnić dlaczego ten seks był tak wyjątkowy.

– Jakiś? Wiesz jak ciężko uwieść Felixa? Chłopak się ceni i nie sypia z byle kim. – oburzył się i wypiął dumnie pierś, aby pokazać, że to on jest tym "nie byle kim". 

– No i co? Najwyraźniej ma mało chętnych do łóżka.

– Gdyby to ciebie tam chciał już dawno byłbyś gotowy. – warknął. Hyunjin nie rozumiał co sprawiło, że jest taki zły. Przecież nie każdy musiał podzielać jego zdanie. 

– Wątpię. Nie podoba mi się. – przed jego oczami pojawił się blond włosy chłopak z piegami. Ten sam chłopak, który był tak rozchwytywany, że nawet hetero facet nie mógł mu się oprzeć. Jednak Hwang nie widział w nim nic co mogłoby tak przyciągać facetów. 

Dla niego był zwykłym nastolatkiem, który trochę za często rozkładał nogi dla obcych facetów. Może miał ładne ciało i twarz, ale żeby od razu tracić zmysły? Nie znał go, ale z obserwacji mógł stwierdzić, że nie zachowuje się inaczej niż większość chłopaków w szkole. 

– Ta. Czujesz się lepiej kłamiąc, że nie jesteś jak inni? Człowieku, przyjdź do jego domu i wyjdź bez wsadzania kutasa w jego tyłek, a dopiero pogadamy. – zaśmiał się zwycięsko, a Hyunjin wywrócił oczami. Miał dość tej rozmowy, która zdecydowanie nie była dla niego ani trochę wygodna. 

– Dobra. A teraz się zamknij, bo nikogo nie interesuje to gdzie twój penis był. – odpowiedział mu i to zamknęło buzię Sungyu. Jedynie fuknął niepocieszony i mruknął coś pod nosem o "ciekawszym życiu seksualnym". 

Jednak Hwang nie zwracał już na to uwagi. Przymknął oczy i odliczał sekundy do przybycia profesora. To była ich ostatnia lekcja, więc jeżeli nauczyciel nie pojawi się do upływu tego czasu to będą mogli iść. 

Brunet zamknął oczy i oparł głowę o ścianę za nim. Przez to nie zauważył jak chłopak przed nim energicznie wystukiwał wiadomości do swojego przyjaciela informując go, że jest ktoś kto nie uznaje go za boga seksu. 

Felix widząc tą wiadomość zablokował ekran i spojrzał wściekle na tablicę, na której znajdował się temat lekcji, która momentalnie straciła dla niego jakiekolwiek znaczenie. 

Teraz chciał wyjść i znaleźć Jisunga, aby ten opowiedział mu więcej o tym chłopaku. Może nie powinien się tym tak przejąć, ale Lee nie chciał, aby ktoś oceniał go nie wiedząc na co go stać. 

Co chwilę spoglądał na zegarek, który jak na złość zaczął pracować bardzo wolno. Dlatego po upływie zaledwie kolejnych pięciu minut, Felix podniósł dłoń. Nauczyciel spojrzał na niego, a ten od razu zrobił zbolałą minę.

TOY |HyunLix| ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz