to nie może być on...10

114 9 2
                                    

*5 miesięcy później*

Pov George

Siedziałem z Clay'em na polu z kwiatami. W ten dzień chłopak wyznał mi miłość. Zgodziłem się być jego chłopakiem. Siedzieliśmy na trawie i śmialiśmy się z różnych rzeczy

-ej Clay?- zacząłem mówić na co chłopak się obrócił w moją stronę
-tak?
-Totalnie o tym zapomniałem ale muszę ci opowiedzieć moj sen sprzed paru miesięcy
-dawaj
-wiec byłem w jakimś zaułku i taki inny policjant mnie podrywał. Zjawił się dream i go zabił. Przyszli inny policjanci i on zaczął uciekać ale przed tym zdjął maske i to byłeś ty- mówiąc to cały czas się śmiałem.
-ja? JA JAKO DREAM?- chłopak po wypowiedzeniu tego zdania zaczął się śmiać. Tak specyficznie śmiać. I wtedy już wiedziałem że ten sen to nie tylko głupi wymyśl mojego mózgu. To był TEN śmiech.

-ey gogy? Co Ci? Powiedziałem coś nie tak?
-nie po prostu... Trochę gorzej się czuję... Będę wracać już do domu...
-odprowadze cię
-nie trzeba, naprawdę- powiedziałem wstając
-i tak mam po drodze
-no dobrze...

Może i mam z nim świetne relację ale nadal się bałem.
~~~~~
Na szczęście nic się nie stało i chłopak normlanie odprowadził mnie do mieszkania.

*Następny dzień*

Byłem w pracy. Podszedłem do Karl'a.

-co się stało George?
-Clay wastaken.
-co z nim? To mój wsplokator
-sprawdz czy był karany
-ale czemu?- zapytał ze zdziwieniem
-Po prostu sprawdź!
-no dobra...

Zaczął wpisać coś w komputerze

-jest. Clay wastaken, w wieku 14 lat karany za Włamanie się do sklepu po zamknięciu... Zapłacił grzywnę... Czemu mi o tym nie mówił?
-NIE WAŻNE ŻE CI NIE MÓWIĆ!
-Gogy? Co ci jest?
-Bo ja jaki pierwszy z nim rozmawiałem jak ta dziewczyna zgłosiła zabicie. Pamiętasz?
-no ta. Rozmawiałeś z nim jako pierwszy- potwierdził Karl
-No to on miał taki dziwny czajnikowaty śmiech... I chodzi o to że jak powiedziałem clay'owi o moim śnie to zaczął się śmiać dosłownie tak jak dream..
-czy ty chcesz powiedzieć że przestępca który zabija ludzi to mój wspolokator?
-tak podejrzewam...
-gogy... Musiało ci się coś pomylić. On nigdy by nic Takiego nie zrobił
-karl! Błagam! Uwierz mi!
-no dobrze. Zrobimy mały test z policjantami. Okej?
-OKEJ! tylko błagam szybko
-ale czemi aż tak się stresujesz? Możesz mu powiedzieć że źle się czujesz dlatego nie będziesz się chwilę z nim spotykać.
-Ale karl! On jest moim chłopakiem i wie gdzie mieszkam!
-ou... Z tym może być ciężej..

~illegal love~|Dnf|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz