° ROZDZIAŁ SIÓDMY °

180 11 6
                                    

Pov: Julia
Teraźniejszość. (Czyli rok 2021.)

Siedziałam sobie spokojnie w klasie, słuchałam muzyki, powtarzałam sobie informacje na kartkówkę, która będzie za chwilę, i czekałam aż w końcu ten śmieć przyjdzie na lekcje.
Właśnie wleciała moja ulubiona piosenka, kiedy ten śmieć zdjął mi, poprawka WYRWAŁ mi słuchawki z uszu.

- Kurwa co ty okres masz czy jaki chuj? - spytałam się go, a ten popatrzył na mnie bardzo wkurwionym wzrokiem.

- Matka mi powiedziała, że jak nie przestanę tak chlać i nie wezmę się za naukę to wyjebie mnie z domu. - odpowiedział i usiadł na krześle obok.

- Sama się dziwię, że to mówię ale Oskar ona ma rację.. Kuźwa co dwa dni słyszę '' zawieziesz mnie do domu, bo sam nie dam rady tam dotrzeć'' lub muszę pomagać się tobie ogarniać i kłamać twojej mamie, że wszystko okey.. - popatrzył na mnie wkurzonym i zarazem smutnym wzrokiem, i poszedł usiąść w ławce z Filipem..

Zawiedziona założyłam słuchawki, i dalej sobie powtarzałam. Od kiedy Filip pojawił się u nas w szkole, to Oskar zaczął chodzić w podjerzanym towarzystwie. Zaczął strasznie dużo pić, i nie wiem czy też nie ćpa... Dużo razy z nim o tym rozmawiałam, ale zawsze się obraża, a potem dzwoni za mną, czy bym mu nie pomogła, nie przyjechała po niego lub czy go nie ogarnę.. Ja już z nim nie daje rady..
Cały czas oddala mnie na drugi plan dla Filipa i innych, a potem mówi, ze jestem najgorsza i, że nie powinnam być zazdrosna bo jesteśmy przyjaciółmi.. Najgorsze jest w tym to, że widzę go tylko w szkole lub kiedy po mnie dzwoni, bo albo nie ma czasu, albo jest z nimi..

Nauczycielka weszła do klasy i jak przewidziałam od razu kazała wyciągnąć karteczki. Zrobiłam to co kazała, podpisałam kartkę i czekałam aż podyktuje pytania. Kartkówka była z lektury, którą ostatnio przerabialiśmy, przez co znałam odpowiedź na każde pytanie.
Po kartkówce pani rozpoczęła się lekcja, która byłaby w miarę spokojna gdyby nie przeszkadzanie tych debili.

Lekcje minęły mi bardzo szybko, i w końcu mogłam wrócić do domu. Wsiadłam do mojego pięknego białego Chevrolet'a Camaro i ruszyłam w stronę mieszkania.
Podpięłam się do głośników, puściłam moją ulubioną piosenkę
,,Sweater Weather'' od The Neighbourhood i zaczęłam śpiewać na cały samochód. Ulice Warszawy jak zawsze były zatłoczone, ale za to ją uwielbiałam, bo dzięki temu nie raz się spóźniałam na najgorszy przedmiot świata, czyli MATMA.
Sam skrót jeśli się go przeanalizuję, pokazuje prawdę, czyli
M jak międzynarodowa,
A jak akcja,
T jak terroru,
M jak młodzieży,
A jak ambitnej.

Wjechałam autem do osiedlowego garażu, zaparkowałam, wysiadłam i zamknęłam auto. Ruszyłam w stronę mieszkania w międzyczasie szukając kluczy do niego. Musiałam się spieszyć bo za godzinę mam stream'a, a muszę wszystko przygotować.
Otworzyłam drzwi i weszłam do środka, zdjęłam buty i zamknęłam drzwi. Pobiegłam schodami do góry i rzuciłam rzeczy do pokoju, poszłam do pokoju do streamowania i włączyłam caly sprzęt. Otworzyłam moją małą lodóweczkę by sprawdzić zapasy, ale niestety pustka. Wyjełam telefon i wybrałam numer Seby.

- Sebaaa! - krzykłam do telefonu.

- Kur... Nie drżyj tak tego ryja. Co chcesz? - powiedział spokojnie i wiedział, że dzwonię z prośbą.

- Przeleje ci na konto hajs, a ty za niego kupisz mi zapasy na streamy, i jeszcze zajrzę do mojej zwykłej i sprawdzę co mi brakuje, ok? - zapytałam.

- Okey, tylko wyślij wszytsko w wiadomości bo jak zaczniesz mówić to nie zapamiętam. - odpowiedział

- Dobra. Tylko zrób to szybko, bo za niedługo robię stream'a! - znowu krzykłam do telefonu i szybko się rozłączyłam. Oj będę miała znowu wykład.

Missing Daughter... || Dream X OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz