Stefan
-Klaus wrociłeś.-Odparła w końcu mnie puszczając,aby spojrzeć na dwie wchodzące osoby.-Patrz,kto nas odwiedził.
-Pojawiasz się i znikasz.-Na jego twarzy zagościł uśmiech.
-Potrzebuje pomocy.-Przeszedłem do rzeczy tej całej sytuacji w,której się znaleźliśmy.-Dla brata.
-Zaczeka.-Wskazał dłonią w stronę Elijah'a-Mam zobowiązania wobec mojego brata. Wymagają natychmiastowego działania.
-Rodzina jest ważna.-Zaczął Elijah podchodząc do mnie.-Brat obiecał połączyć mnie z bliskimi.
-Tak uczynię.-Odparł Klaus na co jego brat automatycznie obrócił się w jego kierunku.
Napotykając na swojej drodze sztylet,który do monentu jego wyciągnięcia zostanie w jego wnętrzu.Powstrzymując w tym jego przebudzenie.Patrzyłem i nie wiedziałem co w tym momencie mam zrobić.
Oblicze Niklausa miało wiele oblicz.-Co ja mam z tobą zrobić?-Zapytał przyciskając mnie do ściany.
•Za to,że ten rozdział.Jest,krótki dodam zaraz kolejny rozdział. •
CZYTASZ
Dark Truth | Mikaelson | Zakończona |
Sonstiges-Nie wiem dokąd ją zabrał.-Odparł wystraszony,kiedy został popchany na ogromną kanapę. -Nie ma ich w laboratorium.-Powiedział Stefan układając dłoń pod brodę. -Więc,gdzie mógł ją ukryć? -Wybacz,ale kim jesteś?-Zpaytał krzyżujac swoje dłonie na klatc...