19.08.2021r - 21.11.2021r
Akcja książki rozpoczyna się kłótnią Lexy i Marcina, która jest na tyle emocjonująca, że dziewczyna opuszcza projekt i tym samym zostawia tutejszych przyjaciół...
Ale czy na długo? Czy jej ponowny powrót do stolicy na urod...
Zajadałam się właśnie moim śniadaniem gdy niespodziewanie mój telefon podświetlił się, a następnie zgasł. Zaciekawiona tym faktem chwyciłam go w swe dłonie i ponownie załączyłam, a na wyświetlaczu widniały 2 powiadomienia.
Marcin Dubiel zareagował(a) na Twoje stories ❤
1 nieodczytana wiadomość od użytkownika Marcinek Dubielek💖
Szczerze mówiąc to zdziwiło mnie o wiele bardziej to, że chłopak wysłał mi wiadomość, co nie zmienia faktu, że ta pierwsza rzecz nie wywołała u mnie jakiś szczególnych emocji. Bo jeśli miałabym na to spojrzeć obiektywnie to to było wręcz do przewidzenia, że jak tylko zobaczy tą bluzę to będzie musiał odpowiedzieć lub cokolwiek powiedzieć gdybyśmy rozmawiali w tym momencie przez telefon.
Jednakże wracając do wiadomości, to okazało się, że było to zdjęcie. I to nie byle jakie, bo z Heńkiem na rękach i do tego w windowym lustrze. I jeśli myślicie, że to tylko tyle to jesteście w błędzie, bo oprócz fotografii brunet wysłał dodatkowo 2 krótkie wiadomości.
od Marcinek Dubielek💖:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Byś o nas nigdy nie zapomniała Lexunia, a zwłaszcza w Stanach😅❤❤
Pamiętaj, że kocham Cię bardzo mocno.
PS. Pozdrawiamy razem z Henryczkiem❤!
Jacy oni słodcy. - pomyślałam przyglądając się zdjęciu, a po chwili zastanowienia odpisałam.
do Marcinek Dubielek💖:
My favorite boy and his dog😍❤!
Chłopak chyba tylko czekał, aż odpiszę, ponieważ w upływie kolejnych 5 minut odczytał, a następnie odpisał emotkami dwóch serduszek.
10 MINUT PÓŹNIEJ
Zjadłam właśnie w całości mój posiłek więc by nie robić zbędnego bałaganu pustą miskę włożyłam do zmywarki, a następnie zasiadłam wygodnie w salonie i wpatrywałam się w okno, a po chwili zaczęłam rozmyślać oraz snuć plany, marzenia.
Niedługo później poczułam jak kanapa się ugina więc odwróciłam się i zobaczyłam na niej siedzącą Gicię (od razu mówię, że nie jestem pewna czy wtedy Lexuwa była u Gicii, więc jak wy pamiętacie to ewentualnie możecie poprawić mnie w komentarzu).
L - Hii!
G - Hii Lexyy!
L - Co Cię do mnie sprowadza.
G - Ymm bo i have a qustions.
L - ?
G - No więc jak wiesz today is Christmas Jarmark w centrum, a z racji, że I go with Tina to pytam czy idziesz with us?
