VII Dzień wyjazdu

624 38 20
                                    

Pov y/n

Kiedy wstałam ujrzałam małą Lilac wtuloną w brązowo okiego chłopaka. Wyglądali bardzo słodko, zeszłam z łóżka i poszłam się ubrać.

Kiedy byłam w kuchni usłyszałam skrzypienie schodów.

Dzień Dobry.- powiedział zaspany brunet

Dzień Dobry.- powiedziałam całując chłopaka w czoło.

Po chwili zbiegła też mała blondynka. I przywitała nas wszystkich. Zjedliśmy śniadanie a ja umyłam naczynia.

Było dosyć wcześnie więc postanowiliśmy że wyjdziemy się przejść.

SKIP TIME
Godz 13.50

Ok. Godzinę temu wróciliśmy do mieszkania i chwilę odpoczęliśmy zbliżała się porą wyjazdu więc poszliśmy się szykować do wyjścia.

Will poszedł zapakować nasze bagaże a ja z Lilac spakowałyśmy jeszcze parę rzeczy.

Była Godz 14.12 i wyjechaliśmy w drogę podróż zajmie nam około 2 godziny. Nie było nudno ponieważ śpiewaliśmy różne piosenki więc nawet szybko to minęło.

Po drodze zatrzymaliśmy się na jedzenie i pojechaliśmy dalej.

Pov Wilbur

Kiedy dojechaliśmy na miejsce od razu zostaliśmy przywitani i zaproszeni do środka.

Chodzcie zaprowadzę was do waszego pokoju- powiedział George.

Okej- odpowiedziałem.

Oto wasz pokój.
Jak masz na imię słodziaku?- powiedział George.

Liliac- powiedziała blondynka.

Ale piękne imię. A wiesz że będziesz miała swój własny pokój?- odparł George podając rękę małej.

Wezmę ją do jej pokoju, a wy się rozpakujcie. Obiad będzie za 30 minut.

Dobrze!- odpowiedziałem po czym George wyszedł z dziewczynką z naszego pokoju.

Pov y/n

Po obiedzie razem z innymi stwierdziliśmy że obejrzymy film. Will powiedział że on nie będzie oglądał ale może przyjdzie później.

Nie przejęłam się tym dlatego że chłopak pewnie jest zmęczony drogą.

Tak minęło ponad 3 godziny. Will do tej pory nie zszedł na dół więc pomyślałam że pójdę zobaczyć czy wszystko okej.

Uważaj na siebie y/n!- krzyknął Karl Po czym wszyscy wybuchli śmiechem.

Nie myślałam że chłopak mówi to na poważnie. Weszłam do pokoju w którym było kompletnie ciemno. Pomyślałam że chłopak śpi ale się myliłam.

Usłyszałam zamykające się drzwi i podchodzącą do mnie osobę. Brunet złapał mnie w talii i zaczął całować po karku. Chciałam zacząć krzyczeć ale poczułam rękę na swoich ustach. Po pewnym czasie chłopak mnie puścił i zapalił światło.

WILL CZY TY CHCESZ ABYM DOSTAŁA ZAWAŁU?!- wykrzyczałam a chłopak zaczął się śmiać.

Brunet popchnął mnie na łóżko i położył się obok mnie.

Dobranoc y/n.
Dobranoc- odpowiedziałam wtulając się w brązowo okiego...

Rano obudziła nas Lilac wskakująca nam na łóżko.

Dzień dobry!- powiedziała mała
Śniadanie jest za 5 minut.

Ja chyba nie idę- powiedziałam.

Ja też nie idę- odparł Will.

Okej!- powiedziała dziewczynka I wyszła z pokoju.

Leżeliśmy w łóżku przez 15 minut do póki Will zaczął mnie całować.

Will proszę przestań...

Wszystko okej?- zapytał chłopak leżąc na mojej klatce piersiowej

Tak tak, tylko poprostu nie mam humoru. Zejdziesz ze mnie? Chcę iść do łazienki.

Jasne!- brunet podniósł się i położył na poduszce.

Dziękuje- wstałam i weszłam do łazienki.

Nie mam pojęcia dlaczego zaczęłam sobie przypominać stare wspomnienia które nie były zbyt dobre.. Nie mogłam wytrzymać.. złapałam za żyletkę która leżała na zlewie. Miałam chwilę zawahania ale moje emocję wzięły górę...

Kiedy było już po wszystkim ubrałam bluzę I zaczęłam szukać plastrów, nie było ich nigdzie w łazience u nas w pokoju. Pamiętam że apteczka była w łazience na dole. Wyszłam z łazienki i automatycznie zatrzymał mnie brunet.

Czemu byłaś tak długo w łazience minęło ponad 40 minut?.- powiedział chłopak.

Uhmm.. Myłam włosy.

No okej. A gdzie idziesz?

Idę na dół do łazienki.

Czemu przecież łazienka jest tutaj?.

Zapomniałam jednej rzeczy z tamtąd.

A ok. To zejdę z tobą i przywitam się z innymi.

Dobrze.- odparłam i wyszłam z Willem z pokoju.

Dzień Dobry!- krzyknął Jack.

Cześć.- oboje odpowiedziliśmy. Will poszedł do salonu, a ja do łazienki.

Kiedy wyszłam z łazienki wszyscy zawołali mnie do salonu.

Y/n Idź się przebierz idziemy na plażę!- wykrzyczała Niki.

Ale że teraz..?

Tak teraz!.

Trochę spanikowałam ale stwierdziłam że ubiorę strój kąpielowy, krótkie spodenki i bluzę.

Nie będzie Ci gorąco?- zapytała Minx.

Nie nie.- odpowiedziałam zestresowana.

Will patrzył na mnie z lekkim podejrzeniem ale nic nie mówił.

Kiedy doszliśmy na plażę rozłożyliśmy nasze koce a inni zaczęli się rozbierać z ciuchów pod którymi mieli stroje kąpielowe.

Y/n?.- zapytał Will

Tak?- odpowiedziałam

Nie pływasz?

Uhh. Nie mam ochoty..

Ehh. Y/n coś przede mną ukrywasz.- odpowiedział stanowczo chłopak.

Ja? Nigdy bym tego nie zrobiła dobrze o tym wiesz.

Tak? W takim razie czemu masz bluzę na sobie? Masz zakryte ręce a nie nogi.

Przeszkadza Ci to?

Nie y/n nie przeszkadza tylko to trochę podejrzane że nosisz bluzę w tak gorące dni.

Co mam Ci udowodnić?

Pokaż nadgarstki..- odpowiedział Will

...- siedziałam w ciszy.

Y/n proszę...

Chciałam wstać i odejść ale kiedy się podniosłam chłopak złapał mnie i podwinął rękawy bluzy...

Chłopak Z Ulicy [ Wilbur X Reader] ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz