Chciałam wstać i odejść ale kiedy się podniosłam chłopak złapał mnie i podwinął rękawy bluzy...Pov Wilbur
Ujrzałem to czego nigdy nie chciałem zobaczyć po raz drugi...
Y/n! Czemu to robisz?!
Will ja...- Nie dałem dokończyć dziewczynie i kazałem jej chwilę zaczekać.
Clay.- powiedziałem do blondyna który wyszedł z wody.
Tak?- zapytał zaciekawiony.
Ja z y/n już się zbieramy do domu.
Tak szybko? No dobra.
Możesz popilnować Lilac? Nie chcę jej zabierać zabawy.
Tak jasne! A mam pytanie..
No co jest?
Co jest z y/n? Ostatnio jest jakaś nie swoja.-zapytał.
Powiem Ci ale masz siedzieć cicho rozumiesz?- powiedziałem lekko poddenerwowany.
Tak tak rozumiem.- odpowiedział zdziwony.
Y/n ona...się cięła. Myślałem że wszystko już jest okej, ale dzisiaj jak poszła do łazienki dosyć długo nie wychodziła.. i znowu to zrobiła..
O kurde stary.. przepraszam że zapytałem.- odparł chłopak i przytulił mnie.
Nic się nie stało rozumiem. Tylko nie mów nikomu dobra?
Tak jak się umawialiśmy!- odpowiedział
Dzięki! Dobra ja już się zbieram i spróbuję z nią porozmawiać.
Okej. Masz klucze czy Ci dać?
Mam.- odparłem po czym wróciłem się do y/n.
Wracamy do domu.-powiedziałem do y/n
A Lilac?- zapytała zestresowana dziewczyna.
Ona zostaję. A my mamy parę spraw do wyjaśnienia.
Całą drogę wracaliśmy w ciszy. Kiedy doszliśmy do domu otworzyłem drzwi wejściowe i wpuściłem y/n jako pierwszą.
Ściągnąłem bluzę I buty a y/n czekała na mnie w salonie.
No dobrze y/n. Wiesz że nie chcę cię stresować ani nic i dobrze wiesz że bardzo mi na tobie zależy. Prawda?
Dziewczyna nic nie odpowiadała więc poszłem do kuchni po szklankę wody. Dałem ją y/n do ręki i usiadłem obok niej.
Zobacz. Kocham cię I nie chcę cię zmuszać do niczego. Tylko proszę powiedz mi czemu to znowu robisz. Chcę wiedzieć tą jedną rzecz. Co mogę zrobić żebyś mogła mi zaufać I powiedzieć mi co się dzieje?
Ja.. przepraszam poprostu przypomniały mi się stare wspomnienia które nie były zbyt dobre. Nie wiem co we mnie wstąpiło naprawdę...wybacz mi Will.- odpowiedziała dziewczyna z łamiącym się głosem.
Hej hej. Wszytko jest okej nie jestem na ciebie zły- przytuliłem dziewczynę I czułem tylko jak puszczają jej łzy.
Spójrz y/n.- otarłem jej łzy z policzków i uśmiechnąłem się do niej.- Wszystko będzie okej. Obiecuję Ci tylko mi zaufaj..
Dziewczyna lekko się uśmiechnęła odkładając pustą szklankę.
Chodź opatrzymy Ci tę rany i będzie po wysztskim Okej?
Dobrze...- widziałem że dziewczyna się trzęsie więc złapałem ją za rękę i poszliśmy do łazienki.
Usiądź sobie na zlewie a ja wezmę apteczkę.
CZYTASZ
Chłopak Z Ulicy [ Wilbur X Reader] ZAKOŃCZONE
FanfictionMasz na imię y/n ( twoje imię) i masz 23 lata, pracujesz w kawiarni. Twój ojciec zginął w wypadku a Twoja matka zaczęła pić. Do tego zmagasz się z brakiem apetytu oraz I problemami psychicznymi