Mam istotne pytanie na początek. Czy chcecie żeby w opowiadaniu występował Zayn czy rezygnujemy z niego tak jak on zrezygnował z nas? (Nie zrozumcie mnie źle bo wyobrażam sobie, że było mu ciężko i gdybym była na jego miejscu odeszłabym dużo wcześniej...) Nie wiem po prostu czy chcecie udawać, że nic się nie stało czy wolicie, nie mieć łez w oczach za każdym razem gdy w opowiadaniu znajdzie się jego imię. PROSZĘ o komentarze.
Dzisiejszy dzień w szkole nie minął mi zbyt dobrze. Na zewnątrz padał ulewny deszcz, a szare chmury wisiały nisko dodając tylko ponurej atmosfery. Lekcje były nudne i dłużyły się niemiłosiernie, a co chyba było najgorsze Camila nie pojawiła się w szkole, o czym uprzedziła mnie wcześniej przez SMS'a, bo jest chora. Co prawda Nick i Jacob byli dla mnie bardzo mili i spędzili ze mną większość czasu, ale mimo to brakowało mi przyjaciółki. Wracając ze szkoły w deszczu, który od rana zdążył nieco zelżeć słuchałam w kółko Little Things. Był piątek, a ja nie miałam pojęcia co będę robić przez weekend. Chyba tylko siedzieć w domu, pić kawę albo gorącą czekoladę i oglądać filmy czy też czytać książkę. Ach no i może pisać z chłopkami. Na myśl o tym, że Louis obiecał do mnie dzisiaj napisać od razu przyśpieszyłam kroku. Kiedy weszłam do domu i pozbyłam się butów oraz kurtki, pobiegłam do pokoju i zamknąwszy drzwi od pokoju włączyłam w komputerze playlistę z piosenkami 1D. Muszę przyznać, że ostatnio słuchałam ich non stop co było bardzo przyjemne. Usiadłam na fotelu stojącym w rogu pokoju obok półki z książkami i zalogowałam się na Twittera z telefonu. Uśmiechnęłam się widząc, że mam parę nieodebranych wiadomości. Od Nialla...
NiallOfficial: Hej Samy! Chciałbym ci coś wyjaśnić... Louis ciągle się ze mnie śmieje, że mi się podobasz. Przypuszczam, że tobie też pisał, że tęsknię czy coś w tym stylu, jednak to nie jest prawda. Owszem bardzo cię lubię, ale nic poza tym. Jesteś naprawdę piękna i nie dziwię się jakiemukolwiek chłopakowi który do ciebie wzdycha, ja jednak nie zaliczam się do ich grona. Tego nie można natomiast powiedzieć o Tomlinsonie, który jak go znam jest zwyczajnie zazdrosny, że to ja pierwszy z tobą pisałem.
NiallOfficial: Mam nadzieję, że wszytko ci wyjaśniłem i że Louisowi przejdzie ta głupia zazdrość :)
NiallOfficial: Nie zapominaj jednak, że zawsze możesz do mnie napisać gdybyś miała jakiś problem i jestem twoim przyjacielem cokolwiek by się stało.
Mój uśmiech poszerzył się nieco kiedy zaczęłam odpisywać.
Samy_Young: Dziękuję!!! Szczerze powiedziawszy zdawałam sobie sprawę, że on tylko się nabijał i pewnie dalej będzie więc miło by było gdybyś wybił mu to z głowy. Jak się zdążyłam zorientować Louis to straszny świr i głuptas... Na pewno znajdzie sobie inne zajęcie równe jego poziomowi intelektualnemu!
Poprawiłam się na fotelu zapalając lampkę obok gdyż ze względu na brzydką pogodę powoli zaczęło się już ściemniać. Poczułam wibrowanie telefonu, ale zanim zdążyłam spojrzeć na ekran do mojego pokoju wszedł Martin Young - mój ojciec, miły i często uśmiechnięty, lecz bardzo pochłonięty pracą doktora na uniwersytecie zarządzania, za którą dostawał całkiem niezłe pieniądze pozwalające na utrzymanie całej rodziny w dostatku. Teraz najprawdopodobniej wcześniej skończył jeden ze swoich nudnych wykładów na temat tego w jaki sposób należy prowadzić dużą firmę i wrócił do domu o normalnej godzinie.
- Cześć kochanie - przywitał się z szerokim uśmiechem. Nie wiem czy moja rodzina próbuje nadrabiać moje kalectwo bezgłosu ciągłym szczerzeniem się i zwracaniem się do mnie słowami w stylu: "kochanie" lub "słońce" czy też to jakieś rodzinne upośledzenie, którego mnie cudem udało się ominąć. Pomachałam tacie starając się odwzajemnić entuzjastyczny uśmiech. Nie wiem czy mi się udało... Wyjęłam z tylnej kieszeni jeansów mały notesik i już dość krótki ołówek i nabazgrałam szybko: "Szybko wróciłeś! Cieszę się strasznie :)".

CZYTASZ
Szukając zrozumienia || 1D
FanfictionSamanta Young nie jest zwyczajną nastolatką. Przeprowadza się z małego miasteczka Cambridge w United Kingdom do samego centrum Londynu wraz z rodzicami - Evelyn i Martin Young - oraz młodszą siostrą Danielle. Tam idzie do nowej szkoły i poznaje nowy...