《15》

58 8 14
                                    

Nagle drzwi się otwierają i słyszę chichot Michaela. Ten przybiega do łóżka i odkrywa ze mnie koc.

- Zbyt łatwe miejsce do schowania się. - i zaciągnął mnie do siebie. Znalazłam się na Michaelu i w pewnym momencie zrobiło się całkiem poważnie i niezręcznie. Nagle wstałam z łóżka, a on usiadł na nim.

- Już chyba będę lecieć, jeszcze muszę wejść do domu i się ogarnąć. - oznajmiłam niezręcznie i poszłam w stronę wyjścia. - przepraszam za ten talerz.

- To nic, nie przejmuj się, posprzątam. - uśmiechnął się, ja również i wyszłam.

Podczas 10 minutowej drogi rozmyślałam nad moją i Michaela relacją. Zauważyłam, że często ze sobą flirtujemu, gdy ustaliliśmy, że będziemy tylko przyjaciółmi. Trochę się niepokoiłam tym, lecz wiedziałam, że wszystko będzie w porządku.




***
Była 11:00 gdy wróciłam do domu. Poszłam do góry do łazienki, włączyłam radio i powoli zaczęłam zdejmować ciuchy, żeby wziąć szybki prysznic. Gdy weszłam do kabiny nagle w radiu zaczęła grać piosenka "The Way You Make Me Feel". Woda spływała po mnie, a ja podśpiewywałam tekst piosenki, przypominając sobie o pocałunku z teledysku.

Po tym jak skończyła się piosenka wyszłam spod prysznica. Owinęłam swoje ciało ręcznikem, uczesałam swoje mokre brązowe włosy i zeszłam na dół coś zjeść, bo u Michaela nie za długo nacieszyłam się jedzeniem. Po zrobieniu sobie płatków z mlekiem usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor.

Nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Otworzyłam je i w nich stał Michael.

- Michael? Co ty tu ro.. - i przerwał mi głębokim pocałunkiem. Moimi dłońmy zaczęłam gładzić twarz Michaela, a potem włosy. Ten mnie uniósł i położył na kanapie, na której leżałam oglądając telewizję. Następnie M zaczął przejeżdżać dłońmy po moim ciele od góry do dołu.

- Chcesz tego? - szepnął mi do ucha z jego słodkim głosem. Ja odpowiedziałam na to zdejmując jego czerwoną koszulę, wnet ten zdjął ze mnie ręcznik i rzucił go w głąb salonu. Następnie zaczął mnie całować delikatnie w usta i przechodził coraz niżej, do szyi, biustu, brzucha i ud. Nigdy nie poczułam się tak fantastycznie. Chwyciłam dwoma dłońmi jego głowę i przybliżyłam do mojej, uśmiechnęliśmy się i oddaliśmy sobie delikatne pocałunki. Potem zaczęłam zdejmować jego spodnie. Zaczęłam znowu go całować z pasją, ten odwzajemniał pocałunek. Nagle Michael zdjął swoje bokserki i ...

Zadzwonił ktoś do drzwi, podeszłam do nich i otworzyłam je. W nich stał Michael.

- Hej Rachel, przepraszam, że przeszkadzam, ale zapomniałaś wziąć torebki. - uśmiechnął się i podał mi ją.

- O dzięki. - odpowiedziałam nieswojo. Czy mi się śniło, że ja i Michael? Co się do cholery dzieje.

- Co się dzieje? - odpowiedział zaniepokojony Mike i przejechał dłonią po mojej twarzy.

- Nic, nic, wszystko okej, po prostu na chwilę przysnęłam. - ten się uśmiechnął i objął mnie.

- No dobra, to powodzenia na rozmowie. - szybko pocałował mnie w czoło i wyszedł.

Nie mogę pojąć co teraz się wydarzyło. Zobaczyłam szybko, która jest godzina. Była 12:00, więc poszłam znowu do łazienki suszyć włosy.

- To tylko sen, dasz radę, jesteście tylko przyjaciółmi. - mówiłam spokojnie do siebie.








***
Michael's pov

Wracając do domu stwierdziłem, że pojadę przećwiczyć nowe choreografie do LaVelle, więc kiedy już byłem w Neverland ubrałem kapelusz, maskę i czarne okulary. Wsiadłem do również czarnego samochodu, mam nadzieję, że nikt mnie nie rozpozna w mieście.

Droga nie była aż taka zła, nie było korków, ani nikt za mną nie jechał. Wszystko szło płynnie.

Po 30 minutach już byłem przed posiadłością. Wjechałem autem za bramę, wysiadając przywitał mnie LaVelle.

- Co tam Michael? - uśmiechnięty mężczyzna podszedł do mnie i oddał uścisk. - masz jakieś nowe ruchy do tańca?

- Mam kilka pomysłów. - uśmiechnięci poszliśmy do jego sali tańca.

Po 4 godzinach układania choreografii poszliśmy do salonu, żeby odpocząć.

- I jak tam sytuacja z Rachel, coś się polepsza? - zapytał się i dopił wodę.

- Stwierdziliśmy, że będziemy tylko przyjaciółmi, ale nie wiem, chyba nam się jak narazie nie udaje. Jest coś pomiędzy nami, ale raczej Rachel nie chce niczego więcej, wiesz. - mężczyzna trochę był zdziwiony, odłożył kubek z wodą i wziął w rękę gazetę.

- Znasz Brooke Shields? - skierował swój palec na dziewczynę z okładki magazynu, nie znałem tej dziewczyny tak naprawdę. Słyszałem o niej, lecz nie interesowałem się nią. Kiwałem głową, że jej nie znam. - ostatnio ciągle się o niej mówi. Jak ci się nie udaje z Rachel, to cię może umówię z Brooke, co ty na to? - trochę się oburzyłem, bo nie chcę mieć nikogo innego niż Rachel. Ona jest dla mnie najważniejsza, chcę się na niej skupić.

- LaVelle, proszę cię, to nie dla mnie. Wolę się skupić na mojej relacji z Rachel. - ten odłożył gazetę i spojrzał na mnie z bezradnością.









****
Po 5 godzinach spędzenia czasu u niego wreszcie wracałem do domu, lecz przypomniała mi się Rachel i jej rozmowa o pracę, więc pomyślałem, że do niej pojadę.

W połowie drogi zauważyłem, że przez cały czas jedzie za mną czarny samochód.





------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał, pomimo że był lekko cringowy. Dziękuję za każde miłe słowa w komentarzu i za gwiazdeczki - straszniee to doceniam i jestem bardzo wdzięczna. <3 I jak już powtarzałam będę starała się systematyczniej wrzucać rozdziały, jak i postaram się pisać je dłuższe :) W moim opowiadaniu wiele rzeczy nie jest zgodne z rzeczywistością.

Data powstania: 11.01.2021





I JUST CAN'T STOP LOVING YOU // MJOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz