~dziecko Mafii~/Zakshot

~epilog~

- Kochanie?- zapytał tata.

- Tak?- odwróciłam się w jego stronę.

- Pamiętaj że cię kocham, mam nadzieje że wychowaliśmy cię jak najlepiej umieliśmy.- uśmiechnął się blado.

- Też cię kocham tato, jak i całą rodzinę.- powiedziałam składając mu buziaka na czole.

- Jesteś najlepszym co mnie spotkało w życiu. Pamiętaj o mnie, skarbie.- powiedział mocno zduszając moją dłoń.

- Będzie dobrze tato. Musi.- powiedziałam wycierając łze.

- Nie płacz skarbie, nie odchodzę jeszcze. Nawet jeśli to pamiętaj, będę żył razem z Kuiem i Lucianem.- zaśmiał się cicho wspominając świętej pamięci dziadków.

- Tato, proszę cię nie zostawiaj mnie.- dałam upust emocją.

- Csii. Będzie dobrze, poradzisz sobie.- powiedział głaskając moją głowę.

- Nie dam rady tato!- powiedziałam zakrywając twarz dłońmi.

- Musisz, nie bez przyczyny jesteś dzieckiem mafii.

~~~~~~~

Sory że tak to kończę

Sprostuje to jeszcze

Tu nastąpił time skip o kilkanaście lat, gdzie kui i lucian już nie żyli z starości, a erwin w tym rozdziale miał ostatnie dni swojego życia.

Zakończyłam to w ten sposób bo po pewnym czasie nie czuje się git pisząc to..

Mam wenę, czas, wszystko ale pisząc to czuje ze to nie to co powinno być.. 
Imo tą książką jes monotonna, ale mam nadzieję że wam się spodoba...

I tak jestem dumna że udało mi się napisać to w ( 7.11- 21.11) ( nie umiem obliczyć nie wiem jak ja jutro zdam ten egzamin)

Pisane: 21.11.2021

Opublikowane: 29.12.2021

Słów: 225

Pa kochani, do następnego <33

Jeszcze raz przepraszam<|3

Ten rok z wami był cudowny, dziękuję każdemu z was ile udało się nam wspólnie osiągnąć oraz dziękuję nanolkaa-ale-sasha za to że jest w moim życiu <333

Kocham was widzowie widzimy się w nowym i mam nadzieję że udanym roku <33